Lekcje odwołane
Z powodu wyborów lekcje poranne w poniedziałek zostały odwołane. Młodzież chciała więcej, ale dostała tylko wolną zerówkę. Dalej zajęcia już są normalnie. Tak przynajmniej wygląda powyborczy poniedziałek w moim liceum.
Najbardziej na odwołaniu lekcji, najlepiej wszystkich, zależało pełnoletnim uczniom. Sporo z nich pracowało w komisjach wyborczych i z tego powodu zarwało noc. Spodziewali się tego już w zeszłym tygodniu, dlatego nalegali na wolny dzień. Tam, gdzie ja głosowałem, też zatrudnieni byli młodzi ludzie. Nawet miałem wątpliwość, czy skończyli 18 lat.
Prawo pozwala dyrektorom aż 10 razy w roku szkolnym odwołać zajęcia z powodu nadzwyczajnych okoliczności. Najczęściej są to dni między świętami (np. 2 maja) albo między świętem i weekendem (np. 2 listopada br.). Wtedy robimy sobie dobrze. Nie przypominam sobie natomiast sytuacji, aby odwołano lekcje po nieprzespanej z powodu wyborów nocy.
Komentarze
Nowe wraca
To trzeci komentarz trafiający do moderacji, a po wyborach ledwie kilkanaście godzin.
Ech, łza się kręci. Pamiętam, że ja do pracy w komisji podczas referendum w 1996 roku trafiłam prosto ze studniówki… W balowej sukience. Na szczęście było to zorganizowane tak, że część komisji pracowała rano, część po południu, tylko na otwarciu i zamknięciu musieli być wszyscy – i potem przy liczeniu głosów oczywiście. Więc przyszłam rano, a potem wróciłam do domu się przespać. A potem do pracy – praca do 3 w nocy (kolejki do komisji miejskiej takie jak dziś, więc stało się na mrozie ze dwie godziny) i rano do szkoły. Nikt nie miał taryfy ulgowej.
@Gospodarz
Nie można było napisać, że z uwagi na ciszę wyborczą, komentarze będą przechodziły procedurę moderacji?
W polskich realiach, w pierwszym odruchu, nasuwa się myśl o poszerzeniu zakresu cenzury. Co prawda, jak przestrzegał wysoki dygnitarz za „pierwszej komuny”: „należy wystrzegać się pierwszych odruchów, bo mogą być prawdziwe”, ale przykre wrażenie pozostaje 🙂
A jednak znowu moderacja 🙂
Przerwy w pracy.
–
Rzeczywiście, po narzekaniu na pogwałcone przerwy od pracy, Pan Chętkowski pada ofiarą godzin wolnych z powodu nieświętych wysiłków pracy uczniów przy wyborach.
Jak przeczytałem wpis, to usłyszałem po raz pierwszy od 1980 o „przerwach w pracy” będących w istocie strajkiem, a tu wręcz sabotażem derekcji oczywście i opresyjnych aktywności ucniowskich.
Na ranyboskie, czy ratunkiem dla Pana Chętkowskiego jest już tylko mianowany stan spoczynku celem swobodniejszego zapełniania sieci skargami i donosami na kwaśne winogrona i molestowania światem pozaszkolnym?
Czy o takie święto od pracy walczymy, czy w tym kierunku zmierzamy, ludu etatów wyklętych?
No, to może jakieś panstwowe święto pod tym wezwaniem Broniarz wyorze?
Czuj duch, niezłomni szkołą Break-Busters!
Cenzura i tyle.
Panie autorze bloga, panie moralisto, nie zna pan wyników wyborczych w pańskim ukochanym mieście Łodzi? Nie wie pan, że najlepszy wynik w Polsce uzyskała osoba karana, kandydująca z pańskiego ukochanego miasta? A pan tu wyskakuje z jakimiś d…perelami: brak trzech lekcji.
Mam nadzieję, że nie uczy pan młodzieży tego, iż nieskazany wyrokiem sądowym ma większe szanse od skazanego. Powinien pan uczyć, że łamanie prawa popłaca.
A pan, panie autorze bloga i moralisto, oddał pan głos na osobę z wyrokiem? Podoba się panu, że będzie ona rządzić panem i w dodatku za pańskie pieniądze podatnika?
Chyba tak, co nie dziwi, zważywszy na to, jak największe polskie autorytety moralne oszalały z radości, że wygrała osoba mająca wyrok.
Będzie teraz mogła z tym większym honorem bronić Konstytucji…
Poproszę gospodarza o częstsze stosowanie cenzury. Proszę zwrócić uwagę jak porządnie jest w polskim sejmie. Koledzy marszałka już rano wiedzą co mają powiedzieć a ci jątrzący z totalnej są wyciszani i karani opłatami. Gdyby gospodarz konsekwentnie wprowadził takie reguły tutaj na forum to także mielibyśmy porządek.
@ontario Widocznie elektorat zobaczył, że konkurencja Zdanowskiej kradnie miliardy a ją ciąga za poświadczenie w nie swojej sprawie. To jednak jak u ciebie @ontario, że dostrzega się źdźbło w oku bliźniego.
Antybolszewik
22 października o godz. 12:25 257048
No, prawdę prawisz!!! U mnie kukizowca jest tak, jak piszesz: kukizowcy – konkurencja Zdanowskiej – kradną miliardy i ja tego nie widzę, a tępię źdźbło w oku bliźniego… Moja wina Dulskiej.
Pytania dwa:
1) Dlaczego ani Zdanowska, ani ty nie idziecie na prokuraturę w sprawie tych buchniętych miliardów przez kukuzowców?
2) Ludziska nie idą na prokuraturę w sprawie buchniętych miliardów, czyżby dlatego patrzyli przez palce na Zdanowską, że niby ma mniejsza winę?
Antybolszewik
22 października o godz. 12:25 257048
Czegoś tu, antybolszewiku, nie kapuję! To można składać fałszywe świadectwo w nieswojej sprawie? I elektorat to akceptuje? Nieswoja sprawa a wyrok? Ani chybi, sąd ani mądry, ani sprawiedliwy. Ukarano niewinną osobę! Niczego nie kapuję…
Natomiast doskonale kapuję to, że ty, antybolszewiku, NIE wyłbyś przeciw np. Zdanowskiemu z PiS-u (nazwisko z sufitu), gdyby wygrał wybory w Łodzi i gdyby miał wyrok w nieswojej sprawie składania fałszywego świadectwa. Bo przecież skoro nie wyjesz przeciw Zdanowskiej, to i nie wyłbyś przeciw Zdanowskiemu. To jasne…
@ontario W Łodzi Zdanowska walczyła z kandydatem Zjednoczonej prawicy. Kukizowcy dostali pulę głosów wielkości błędu statystycznego także nie podstawiaj nogi gdzie konie kują
@ontario Zdanowska złożyła fałszywe świadectwo i nałożona została na nią grzywna. W wyborach startować może choć Sasin kruczki wyszukiwał jak ją zablokować. Słabe są takie zagrywki PiSowskie.
A odnośnie twoich rozdwojonych Zdanowskich to za żadnym nie wyłbym ani bym na nich nie głosował. To nie moi przedstawiciele (programowo). Więc znów trafiłeś jak kulą w płot
Wiadomo, w żadnym mieście nie jest tak dobrze jak w Łodzi; sytuacja w edukacji jest wspaniała, szkoły nowoczesne itd. itp.- bo jak rozumiem, to jest powód, dla którego p.Zdanowska została ponownie wybrana na to stanowisko.
U mnie jest dobrze, mój wybrany po raz 4 prezydent (ponad 70%) to niepartyjny człowiek, a do tego zmieniający na plus miasto niesamowicie. I zawsze w sumie dziwiłam się wpisom p. Chętkowskiego o szkołach w Łodzi, gdy widzę, jak zmieniły się od lat w moim mieście.
No ale wiadomo, ja tam jakaś prowincja; Łódź dostała tak super prezydentkę, że wiadomo, nic tylko żyć i uczyć się w Łodzi.
NSZZ Solidarność, skończył się wraz ze stanem wojennym. Bo to co odrodziło się po 1989 roku, to już tylko była instytucja, generująca ciepłe posadki dla tzw. działaczy. Posadki tak CIEPŁE, o jakich nie śniło się nawet słynnym, komuszym Przewodniczącym Rad Zakładowych… :-)
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24077712,lot-zwolnil-dyscyplinarnie-67-osob-tryb-natychmiastowy-zwiazkowcy.html#s=BoxOpMT
Anna 22 października o godz. 14:37 257053
Aluzju paniał.
Antybolszewik 22 października o godz. 14:22 257052
Ja też. Me too.
Antybolszewik 22 października o godz. 12:19 257047
Racja! Ordnung muss sein. Ein Volk, Ein Reich… Oj, chyba się zagalopowałem. ;-)
Ontario 22 października o godz. 12:01 257045
Ona została ukarana przez niewłaściwy, PiS-owski sąd Ziobry i ski. Właściwy, POstępowy sąd na 100% by ją uniewinnił i kazał wypłacić jej olbrzymie odszkodowanie za zniesławienie.
Antybolszewik
22 października o godz. 14:17 257051
Ależ tak, nadstawiam nogę i nawet zadek, byś mnie skopał. Jednak nie zarzucasz kukizowcom, że ukradli miliardy?
Antybolszewik
22 października o godz. 14:22 257052
Nigdzie nie napisałem, że nie może startować.
Zgoda, co do kuli w płot, ale domyślam się, że jednak byś nie wył, gdyby pisowiec wygrał w Łodzi, mając – jak Zdanowska – wyrok?
Zresztą, mnie to wi…i, kto rządzi Łodzią, bo moje wpisy (pierwsze w tym forum) dotyczyły postawy moralisty autora tego bloga: czy będzie uczył młodzież, że opłaca się mieć wyrok, a nie opłaca się nie mieć wyroku i że najpewniej sam głosował na osobę z wyrokiem, a utyskuje, że w jego szkole nie odbyły się trzy lekcje…
JohnKowalsky
22 października o godz. 16:59 257058
To prawda, na szczęście, wyborcy (w tym chyba także moralista autor tego bloga) wzięli sprawę w swoje ręce i zadecydowali, że osoba z wyrokiem może rządzić, a osoby bez wyroków nie mogą rządzić. Demokracja. Trzeba uszanować wyrok demokracji.
Gorzej jednak, gdyby w przyszłości wyborcy zadecydowali, że rządzić mogą skazańcy, a niewinni powinni cierpieć…
@ontario Ja nic nie zarzucam ani nikogo nie kopię. Rozumiem po prostu wyborców w Łodzi, że zrobili na złość Sasinowi. Nie mieszkam w Łodzi. Taki wynik wyborczy (70,1%!) Zdanowskiej może świadczyć, że dla łodzian Hanna jest pozytywnym wyborem ale o to trzeba zapytać owych mieszkańców. A kukizowców jest coraz mniej w sejmie więc te niedobitki nawet nie wiem z czego można rozliczyć :/ ?
@Krzysztof Cywiński
Przepraszam, nie mam pojęcia, dlaczego moderowanie komentarzy zostało wstrzymane w czasie ciszy wyborczej. Zwykle, jak chcę sprawdzić, czy ktoś nie utknął w poczekalni, to widzę, że moderator już tu był przede mną.
Pozdrawiam
Gospodarz
ontario 22 października o godz. 17:15 257061
Otóż to!
A tymczasem to większość polskich gospodarstw nie posiada żadnych oszczędności. Połowa z nas ma za to do spłacenia przynajmniej jeden kredyt. A co dziesiąty Polak zalega z comiesięcznymi opłatami.
Więcej: http://www.edziecko.pl/dzieciizasady/7,163756,23905542,domowy-budzet-pod-kontrola-proste-zasady.html#s=BoxOpCzol10
Natomiast NSZZ Solidarność, skończył się wraz ze stanem wojennym. Bo to co odrodziło się po 1989 roku, to już tylko była instytucja, generująca ciepłe posadki dla tzw. działaczy. Posadki tak CIEPŁE, o jakich nie śniło się nawet słynnym, komuszym Przewodniczącym Rad Zakładowych… :-)
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24077712,lot-zwolnil-dyscyplinarnie-67-osob-tryb-natychmiastowy-zwiazkowcy.html#s=BoxOpMT
Antybolszewik
22 października o godz. 17:18 257062
Ale ja jednak nie napisałem, że kopiesz.
Dziwię się, że łódzcy wyborcy wolą osobę z wyrokiem od osoby bez wyroku i że głosowali na złość Sasinowi. Ale to demokracja. Mam nadzieję, że inni wyborcy (spoza Łodzi) nie będą wybierać mających wyroki.
Wolę być z niedobitkami, których nie wiadomo, za co rozliczać, niż z mającymi ponad 70 % poparcia, ale których jest za co rozliczać.
Wierzę, że UE weźmie z łodzian przykład i będzie wybierać osoby z wyrokami i nie pęknie ze śmiechu z polskiej demokracji tym razem w wydaniu PO, partii króla Europy na białym koniu Tuska.
To także odnosi się do nauczycieli:
Dlaczego nie ma dobrych pracowników? Bo pracodawcy zarżnęli etos pracy
Tam, gdzie problemy kadrowe i podwyżki są dziś największe, przez lata panował brak szacunku dla pracowników. Można zakazać zrzeszania się, można ukręcić łeb związkom zawodowym, można zastąpić umowy o pracę elastycznymi kontraktami, można pompować nam do głów konieczność wielokrotnego przebranżawiania się, ale wtedy zapomnijcie o etosie pracy i lojalności pracowników. Owoce już zbieracie.
Lizbona, pastelería – czyli ciastkarnia – w centrum, nieopodal placu Rossio. Kute złote kolumny, szklane półki, blaty z lastryko. Tuż pod sufitem w kącie telewizor kineskopowy. I obsługa: czterech mniej więcej 60-letnich mężczyzn. Spędzili tu całe zawodowe życie. Serwują pastéis de nata. Nie spieszą się: akurat gra Benfica. Eleganccy i fachowi podczas każdej podbramkowej sytuacji przestają zwracać uwagę na gości.
- Ale jak to?! – zapytałby polski klient z oburzeniem. – Przecież przychodzę tu wydać pieniądze! Nie chcą?
- Ale jak to?! – wykrzyknąłby polski pracodawca. I policzył, ile czasu pracownicy spędzili, bezproduktywnie gapiąc się w telewizor.
Niemal żadna lizbońska pastelería nie miałaby prawa przetrwać w Polsce.
http://wyborcza.pl/7,155290,23970543,dlaczego-nie-ma-dobrych-pracownikow-bo-pracodawcy-zarzneli.html#a=100097&c=145&s=BoxBizLink
O to chodzi, że kandydując w wyborach, musiałem złożyć oświadczenie o niekaralności. Po kiego, pytam, skoro przykład Łodzi pokazuje, że to świstek papieru mający wartość papieru klozetowego.
Kilku radnym w moim samorządzie odebrano mandaty, bo mieli wyroki. Łódź – suweren z Łodzi – będzie bronić na ulicach (jak piszą) prezydenta z wyrokiem…
Jak to więc jest? Jedni mogą rządzić, mając wyrok. A inni nie? Gdzie równość wobec prawa?
O moralistów autorytetów narodowych już nie pytam. Oni wyją z radości, że suweren ma rację (a oburzali się i pienili, gdy to mówił Morawiecki ojciec).
ontario,
A nie martwi pana, że osobo skazana jest koordynatorem służb specjalnych? Że premier Polski przez ponad rok świadomie i jawnie łamał prawo i nie ma bata, żeby kiedyś nie trafiła za to do więzienia? Że nie mamy prezydenta tylko p.o. prezydenta, takiego dziedzica Pruskiego?
Mam takie pytanie, ale zupełnie serio. Jestem u dyrektorki szkoły ( staż dyrektorowania ponad 20 lat-tak na wszelki wypadek piszę) . Rozmawiam z nią o przestrzeni kreatywnej dla uczniów. Mamy z koleżanką pomysły itepe, itede… Nagle Pani Dyrektor patrzy na mnie i pyta:
-Pani ma do mnie jakieś urazy, żal? Bo krzywo Pani na mnie patrzy.
-A może Pani jakieś konkrety podać?’
-No teraz,ten ton…
-Hm… to ja już na lekcję pójdę.
I wyszłam. Kocham pracować w szkole. Mam dość tej psychicznej baby.
Chciałam się pozalić.
Płynna Rzeczywistość
22 października o godz. 19:33 257070
Nie, absolutnie nic mnie nie martwi. Od czasu, gdy pan Prezydent Komorowski i rządząca partia PO złamali Konstytucję (wybór sędziów TK na zapas, aresztowanie dziennikarzy w gmachu PKW, strzelanie do strajkujących górników) nic już mnie nie martwi. Nic a nic.
Choć nie, martwi mnie to, że w przyszłości suweren wybierze np. zbira, a niewinnych każe wsadzić do paki i moraliści będą klaskać…
Natomiast będę mieć ubaw, gdy wybrany ponownie prezydent Łodzi będzie ślubować, że stanie na straży prawa i publicyści „Polityki” zamilkną ze zrozumieniem.
Powtarzam, od czasu gdy Komorowski złamał Konstytucję, nic już mnie nie martwi. Niepokoiłem się lekko, gdy szycha Kwaśniewskiego informowała gangsterów o akcji policji, ale gdy zyskała łaskę, dałem sobie luz.
Płynna Rzeczywistość
22 października o godz. 19:33 257070
Uznaję niepisane zasady (dawniej pisane): jedni mogą być ponad prawem, inni – nie. Tę pokorę mam w genach po przodkach niewolnikach, dobrze (batem) nas wyćwiczono przez 800 lat niewoli.
Natomiast moje wpisy odnosiły się do autora bloga i pytania o to, jak sobie radzi jako Mistrz i wychowawca młodzieży, czy będzie uczyć, że popłaca mieć wyrok, a nie popłaca być niewinnym.
Ontario 22 października o godz. 20:27 257073
Widzisz, jak by Ci to wytłumaczyć, wszędzie w ustrojach klasowych są równi i równiejsi. Dawniej mawiano „co wolno księciu, nie wolno prosięciu, co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”, i ta zasada, jak widać, wciąż w Polsce i nie tylko Polsce obowiązuje.
22 października o godz. 19:31 257069
Otóż to. W wyborach do tzw., samorządów startowali kryminaliści (Łódź, Olsztyn czy też pewien wójt kandydujący zza kratek), ale oni jak widać byli „dziećmi lepszego (czytaj majętniejszego) boga”.
Mam dość 22 października o godz. 19:53 257071
Nie narzekaj W Rosji Carskiej była nawet kara za samo tylko krzywe spojrzenie na policmajstra i generalnie czynownika, w tym więc też na kierownika czy dyrektora szkoły państwowej.
Płynna Rzeczywistość 22 października o godz. 19:33 257070
Prezydent darował mu winę, a więc o co ci chodzi? Wałęsa czy Kwaśniewski też robili z kryminalistów - aniołków i świętych, podobnie jak KK potrafi zrobić z dzieciatej mężatki – dziewicę (konsystorską, ale zawsze dziewicę).
Szanowni polemiści zechcą zwrócić uwagę, że od zawsze niektórym wolno więcej, szczególniej w liczniejszych populacjach. Prawnicy mogą udowodnić, że to słońce krąży wokół kuli ziemskiej, etc. Politycy, funkcjonując w układach, które nie zostały przeorane kataklizmami, np. wojną, skazani są jedynie na podejmowanie decyzji złych i jeszcze gorszych. Kiedy sytuacja dojrzeje do kulminacji następuje nowe rozdanie, np. nowa „jałta”, zmiany granic, ustrojów gospodarczych, etc., a wszyscy antagoniści będą mogli zakrzyknąć: „a nie mówiłem?”
@Gospodarz
Tylko, ktoś kto nic nie robi nie popełnia błędów 🙂
Krzysztof Cywiński 22 października o godz. 21:04 257077
Prawnicy mogą najwyżej zadekretować, że to Słońce krąży wokół Ziemi, ale nie są oni w stanie tego udowodnić, jako że astronomowie i fizycy dawno już temu udowodnili coś wręcz przeciwnego i to metodą naukową, czyli empiryczną, a nie przez puste prawnicze gadanie, czyli że Ziemia znajduje się w „dolinie” grawitacyjnej utworzonej przez znacznie od niej masywne Słońce, a więc krąży ona wokół niego. Jak to powiedział dawno już temu Michael Faraday, jeden z najwybitniejszych fizyków nie tylko XIX wieku – „teoretyzują a nie eksperymentują, a wynikiem są błędy”. I widzę, że powtarza Pan tezy teorii elit Pareto, czyli że rządzą nami elity, które się zmieniają nie przez wybory, czyli ewolucyjnie, a tylko w wyniku rewolucji. Wybory zmieniają najwyżej osoby reprezentujące dla zwykłych obywateli owe elity władzy. Tak więc aż do następnej rewolucji (przypominam, że poprzednie miały miejsce w Polsce w latach 1944-45 i 1988-89) rządzić będzie nami POPiS, tyle że być może pod innymi szyldami, ale to będzie wciąż ten sam, postsolidarnościowy POPiS.
JohnKowalsky
22 października o godz. 20:58 257074
Ale godzę się na to, że są święte krowy. Mam tę pokorę w genach, wieki selekcji, wyselekcjonowano za pomocą bata, normalna selekcja hodowlana jak się hoduje psy, konie… Dotarłem do zapisów źródłowych z XV w., moich przodków sprzedawano, zastawiano… Oporni zostali wytępieni, wyselekcjonowano nas do pracy fizycznej. Kto? Wiadomo, moi rodacy Polacy.
Natomiast od początku tu na forum pytanie: co na to Mistrz autor tego bloga wychowawca młodzieży? Nie podoba mu się, że nie było trzech lekcji. Pięknie. Ale co zrobi, co powie wychowankom: opłaca się mieć wyrok? Łódź (miasto) pokazuje, że tak. Radość ze zwycięstwa niebywałego (70 % poparcia) osoby z wyrokiem była niesamowita, pokazano w telewizji, najbardziej się cieszył Schetyna, kandydat na premiera Polski i stróża prawa…
Ontario 22 października o godz. 21:44 257080
To się dawniej nazywało „moralnością Kalego”. Na sąsiednim blogu Pan Kan Hartman, profesor etyki a UJ, POPiSał się też, jak ostatnio Schetyna, ten kandydat na premiera Polski i stróża prawa oraz moralności, wyznawaniem tzw. moralności Kalego, czyli zakłamanej moralności, przypisywanej Murzynom przez europejskich kolonizatorów i ich zwolenników typu grafomana Sienkiewicza. Innymi słowy – wstyd Panie Profesorze i wstyd Panie Premierze in status nascendi. Moralność nie może być bowiem relatywna, nie może opierać się ona na zasadzie, że ”jest złym uczynkiem, jeżeli ktoś obrazi Profesora Hartmana, ale jest dobrym uczynkiem, kiedy Profesor Hartman obrazi kogoś” albo „jest złym uczynkiem, jeżeli do władzy dopuszczony jest polityk-kryminalista z przeciwnej nam partii politycznej, ale jest dobrym uczynkiem, jeżeli do władzy dopuszczony jest polityk-kryminalista z naszej partii politycznej”.