Niechciany rocznik gimnazjalistów
2019 to w szkołach maturalnych rok podwójnego naboru. Licea już teraz podejmują decyzję, ile otworzą klas trzyletnich – dla absolwentów gimnazjów, a ile czteroletnich – dla absolwentów podstawówek. Na pewno zespołów nie będzie dwa razy tyle.
Jeśli w liceum zawsze otwierano 4 klasy pierwsze, to w roku 2019 nie będzie ich 4 plus 4, lecz np. 2 dla absolwentów gimnazjów i 4 dla tych, co skończyli podstawówkę. Razem to aż 6 klas pierwszych, więc bardzo dużo. Może nawet więcej, niż jest w stanie zmieścić się w budynku. Jeśli więc trzeba ze względu na warunki lokalowe otworzyć mniej zespołów, np. 5, to nie kosztem klas po podstawówce.
Ostatni rocznik gimnazjalistów już teraz ma ciężko. Uczy się w wyludnionych szkołach, prowadzony jest przez nauczycieli, którzy zatrudnili się gdzie indziej (w liceach, podstawówkach) i tam chcą się wykazać. Jednak prawdziwe piekło dopiero przed tym rocznikiem. Będzie mu się bardzo trudno dostać do liceum, a do dobrego liceum niezwykle trudno. Klas pierwszych dla absolwentów gimnazjów będzie bowiem dużo mniej.
Jednak MEN ma dla tego rocznika drugie wyjście. Szkoły branżowe, czyli zawodówki. Po co się pchacie do przeludnionych liceów? Uczcie się zawodu i idźcie do pracy – będziecie zarabiać w wieku 18 lat niezłe pieniądze. I nastolatki to rozumieją, jednak rodzice jakoś nie bardzo.
Komentarze
Będzie solidniejsza selekcja, tzn. za 4 lata okaże się, że w trakcie studiów te dwa ostatnie roczniki gimnazjalistów będą, być może, konkurować jak równy z równym z absolwentami czteroletnich liceów 🙂
@Płynna Rzeczywistość
Może do spółki z @Gekko też Panowie opublikujecie jakąś broszurę:
https://fakty.interia.pl/swiat/news-dyrekcja-londynskiej-szkoly-przeprasza-za-obrazanie-polakow,nId,2638437
@Gospodarz
I po co Pan straszy biednych gimnazjalistów? 😉 2.Co ma zamiar ZROBIĆ (poza narzekaniem!) samorząd (PO&SLD) Łodzi, żeby problem rozwiązać(!), a choćby załagodzić ??? 😉
Co też pan pisze! We wszystkich mediach podają ze ma być równa liczba klas dla tych rocznikow. Ilościowo chyba te roczniki się nie roznia? No może w Lodzi, jest znacząco więcej osmoklasistow niż gimnazjalistow.
To jak będzie, zależy od samorządu. Narzekania wielokrotne pana pokazują, ze chyba w Łodzi jakiś problem jest, a nie ukrywam, że rzeczy, o których pan wspomina, ze w szkołach łódzkich są- pokazuje, że trochę po macoszemu w Łodzi.
Mnie z kolei ciekawi, jakie będą wyniki, np. z języka polskiego po egzaminie gimnazjalnym i po sprawdzianie po 8 klasie, bo egzaminy mocno się od siebie różnią. Uczniowie klas 8 mają trudniejszy egzamin, który wymaga więcej pisania niż tylko zaznaczania a, c czy c lub d aż w 70% zadań.
Jeżeli egzamin po podstawówce ma być trudniejszy, to powinno znaleźć to swoje odzwierciedlenie w zmniejszonej liczbie klas pierwszych w liceach. Nic tak dobrze nie zrobi młodocianym leniuchom jak porządna selekcja.