Pełnoletni uczniowie walczą o swoje prawa
Szkoła wymaga, aby pełnoletni uczniowie prosili rodziców o zgodę na wcześniejsze wyjście z lekcji. Bez kartki z podpisem rodzica nie da się nawet samodzielnie wrócić do domu z kina (nauczyciel odprowadza grupę pod szkołę). Swoich nieobecności także nie mogą usprawiedliwiać uczniowie – nawet jeśli skończyli 18 lat. To rodzi poczucie niesprawiedliwości i prowadzi do buntu.
Część uczniów decyduje się na śmiały krok i na piśmie żąda od szkoły respektowania praw, jakie przysługują pełnoletniemu obywatelowi. Gdy to nic nie daje, składają oświadczenie, że nie pozwalają szkole, aby informowała kogokolwiek, także rodziców, o sprawach związanych z ocenami, nieobecnościami itd. Tu w grę wchodzi RODO – człowiek ma prawo do ochrony danych na temat swojej osoby. Gdy chodzi o osobę pełnoletnią, nikt nie musi potwierdzać jej decyzji. Uczniowie proszą więc, aby rodzice nie mieli dostępu do dziennika elektronicznego. Co na to szkoła?
Szkoła powołuje się na swoje wewnętrzne przepisy, na statut, w którym nie ma podziału na uczniów niepełnoletnich i pełnoletnich. Wszyscy są traktowani jednakowo. Na pewno to ułatwia rządzenie ludźmi w trudnym wieku, ale czy jest zgodne z prawem? No cóż, drodzy uczniowie, musicie walczyć o swoje – bez walki nawet w państwie demokratycznym nie macie żadnych praw.
Komentarze
@Gospodarz
13-18 letni uczniowie dojeżdżają sami(!) do szkoły często dziesiątki kilometrów albo, jak w stolicy czy Łodzi na przykład, wielkie miasto I nikomu to nie przeszkadza, dopóki nie przekroczą drzwi szkoły. Wtedy już oka z nich personel placówki spuścić nie może, bo a nuż zabiją siebie lub innych, obrabują bank albo jeszcze co gorszego zrobią. Przy czym to nie szkoła takie podejście narzuciła i narzuca, tylko oświatowa biurokracja (od MEN poczynając!), media oraz te wspaniałe, niezawisłe sądy nadzwyczajnej kasty (jak siebie i innych określiła publicznie sędzia NSA Kamińska), która nie może godnie żyć w mieście za 10 tys. miesięcznie (to prezes SN Gersdorf, też publicznie!), te niezawisłe sądy, o które tak się troszczy i Gospodarz i Płynna nierzeczywistość. Skoro za przebieg studniówki POZA SZKOŁĄ(dorośli ludzie ją robią za własne pieniądze!) odpowiada dla władz oświatowych dyrektor szkoły, za każde „kryminalne” zdarzenie podobnie, to się nie dziwmy, że zamiast uczyć ODPOWIEDZIALNOŚCI i SAMODZIELNOŚCI szkoła MUSI upupiać dorosłych czy prawie dorosłych ludzi. W wieku 16 lat przyszły gen. Zajączek był już oficerem, dowodził żołnierzami i mógł ich nawet kazać wychłostać czy rozstrzelać albo zrobić to samodzielnie. Za okupacji z 16-latków rekrutowano wykonawców wyroków śmierci podziemia. A teraz … 😉
Oczywiście chodzi o „kryminalne” zdarzenia, gdy uczeń przebywał czy miał przebywać w szkole …
@belferxxx
10/10
Cudo: „Problemy państwa polskiego nie były problemami rządu PO”.
A autor się tu przejmuje jakimś problemami edukacyjnymi…
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-komisja-sledcza-amber-gold/newsy/news-amber-gold-arabski-przed-komisja-sledcza,nId,2629199#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
@ontario
W USA była podobna afera, tylko tam ludzie z towarzyskiej „elity” władowali w błoto bodaj 70 MILIARDÓW USD. Po prostu pazernych a głupich nie sieją. I piramidy finansowe powstawały , powstają i będą powstawać na całym świecie, „tylko” opakowanie się będzie się różnić … Dla Polski jako państwa – bez znaczenia. A realny poziom edukacji i wychowania owszem znaczenie MA … 😉
Gorzej będzie, jak któryś szkołę pozwie. Na sali sądowej powoływanie się na sprzeczy z prawem statut szkoły zostanie wyśmiane.
@mpn
Sędziów mamy jakich mamy. Na dodatek, zanim sprawa trafi na wokandę i zostanie rozpatrzona, to delikwent nie tylko szkołę, ale i studia zdąży skończyć. Co mu po wyroku … 😉
belferxxx
10 września o godz. 17:08 256426
Nie przeczę. Ale na polityków nie ma co liczyć.
belferxxx
super co do praw ucznia pełnoletniego masz racje , a co gdy przyjdzie takiemu odpowiadać za swoje czyny jako dorosłemu ….pewnie będzie to wina nauczyciela, dyrektora pedagoga , ale na pewno nie ucznia, gdy chcesz popływać na basenie (są takie że musisz włożyć czepek w którym wyglądasz jak idiota i na nic powoływanie się na Konstytucje, prawa człowieka itp- masz wybór zmienić basen), a szkoła… przeczytaj ustawę MEN-u o obowiązku szkolnym i obowiązku nauki – ten ostatni przewiduje kary administracyjne- pieniężne lub nawet wydalenie ze szkoły jeżeli nie wypełnia tego obowiązku . Myślę ze kompromis – cecha człowieka dojrzałego- też pełnoletniego – pozwala na pełna symbiozę w szkole nauczyciela- ucznia.Wyobrażasz sobie tak głupi problem ( lub nie) palenie na terenie szkoły. Straż miejska lub policja powinna być ( lub założyć oddzielny posterunek) w szkole i karać za łamanie przepisu dot palenia w miejscach publicznych. Uczeń pełnoletni,może palić -jego sprawa- ale jeżeli chodzi odpowiedzialność to już inna sprawa ( bo cóż młody- głupi , pierwszy raz, już nie będę , proszę mi odpuścić i takie tam gatki) Myślę że o prawach a także obowiązkach ucznia pełnoletniego w szkole należy porozmawiać jako strony dyrekcja i samorząd uczniowski i po przedstawieniu argumentów stworzyć odpowiedni regulamin.Chociaż przy obecnym stanie prawnym uczniowie przegrają. Za wszystko co się dzieje w szkole odpowiada dyrektor i nauczyciel.( kuratorium, prasa radio telewizja prokurator kuria ubezpieczyciel- wyobrażasz sobie ile krwi by popłynęło) Dla ucznia pozostaje zmiana szkoły- „lub założenia czepka w którym wygląda jak idiota”. Myślę , nie spieszmy się do dorosłości ona i tak nieuchronnie nas dopadnie i będzie trzymać do końca.
@gutekmarian
1.”[…]założenia czepka w którym wygląda jak idiota” zgoda, ale to wymysły samorządów, czyli fundamentu demokracji 🙂
2.”Myślę , nie spieszmy się do dorosłości ona i tak nieuchronnie nas dopadnie i będzie trzymać do końca.” Niezaradność i nieporadność dzieci i młodzieży jest uderzająca. „Dzieci obecnie spędzają na podwórku mniej czasu niż więźniowie na spacerniaku” to cytat z „Polityki”.
3. Co do tematu ocen mam mieszane uczucia. Jako sponsor chciałbym mieć wiedzę o przebiegu edukacji swoich pociech. Zwłaszcza co do ocen, egzaminów etc. To rodzice, nie reagując na sygnały chamskich zachowań w przedszkolu i w szkole, mogą spodziewać się podobnego chamstwa ze strony swoich dzieci w życiu dorosłym: macie płacić, a ja może do czterdziestki zrobię jakiś licencjat. Albo nie, jeszcze pobujam się kilka lat. Kolejny gap year.
4.Jeżeli młody człowiek ubiega się o stypendium za wyniki, to musi informować o ocenach co roku.
@belferxxx
Jakich mamy?
Kiedykolwiek zapadnie wyrok, dla szkoły będzie on problemem.
@mpn
Ad.1 Marnych.
2.Jakim problemem będzie taki wyrok po latach? Inna często kadencja dyrektora i władz lokalnych, nieobecność „tryumfatora” czy „tryumfatorów”, nawet jeśli odniosą sukces. Pewien gej z rok temu odniósł, pod koniec studiów sukces sądowy nad szkołą – sąd mu przyznał, że był niedostatecznie chroniony przed reakcjami otoczenia. No i co z tego??? 😉
Bój w hucie na odciski.
–
Gospodarz jak zwykle poraża morale i logiką eksponowaną trzecią ręką we wpisach.
Zapewne, aby wykpić typowe szkolne matołectwo, nie umiejące przetłumaczyć sobie, „na co paczy” bez tłumacza-analfabety, ale aspirujące do roszczeń o subwencję na tłumacza, a nie do modlitw o rozum.
Z tekstu wyraźnie wynika (inna sprawa, czy tak jest w istocie) że prawo powszechne dorosłego ucznia (sensu stricto) łamią nauczyciele (posługując się bezprawnym regulaminem jako pretekstem).
Nie w państwie i z państwem więc trzeba walczyć o swe prawo, ale w szkole i ze szkołą, która temu państwu i prawu pokazuje wała.
I tak wychowuje się szkołą, takim manipulo, uszkolnione tym przykładem wałachy, które odebrały mu, temu państwu, demokrację i atrybut praworządności.
Państwo i jego obywatele są w tej smutnej historii relacjonowanej przez belfra, ofiarami zakładu pracy belferskiej.
Dobrze że choć jeden z nich dał wyraz kpiną temu, że odróżnia zakładową głupotę i podłośc od przyzwoitości.
I to są te boje, które trzeba zwalczyć we własnym bucie.
Wyobrażam sobie @ Gekko, jako nauczyciela na zebraniu dla rodziców:zagaja w swoim stylu do rodziców, a ci wzywają pogotowie psychiatryczne. Pogotowie przyjeżdża, on wyjaśnia sanitariuszom o co mu chodzi, a oni zapraszają go: „Napoleonie! Oto kaftanik. Na bagnety: do łóżeczka”.
@Krzysztof Cywiński
10/10 😉
@belferxxx
Jakieś argumenty za tym, że marnych? Łatwo sobie anoniowo poobrażać ludzi. A dyrektorzy często zachowują funkcję przez lata.
Prawo i Co Z Tego, czyli P i piss szkolny.
–
Charakterystyczna na blogu reakcja na łamanie prawa przez nauczycieli (taka to edukacja) czyli „i co z tego”, potwierdza źródła demokratycznego wyboru do władzy złodziei prawa i sprawiedliwości.
Dojrzewające nam państwo bezprawia stanowionego przez matołeckie takim uszkolnieniem sitwy, to zatruty owoc ich własnego chowu, który hodowcy usułują (choćby, jak opisano we wpisie) przełknąć, ale nie niezdolni strawić.
Trudno się dziwić, a należy z litością chrześcijańską pożałować, że na ten wizerunek własny, rzygają sfermetowana papką w stronę lustra – z braku innych kompetencji intelektualno-ekspresyjnych, hi hi.
Jaka jabłonka, taki zacier.
–
PS Jakby kto rozumny (co nietrudno stwierdzić, zawodowo parając się niezdrowiem psychicznym, że ze świcą w komentarzach szukać), a belfer, tu czytywał, to niech zajrzy sobie (bu zrozumieć sens wpisu Gospodarza) do własnych, bo oświatowych ustaw, co jest obowiązek szkolny a co przymus nauki i „co z tego”.
A także do innych ustaw, w tym zasadniczej, co stanowią, że różne regulaminy osiedlowe czy szkolne, jeśli niezgodne z ustawami, to nic a nic i nikogo nie obowiązujące – właśnie z mocy prawa.
Na zdrowie, choć za późno.
@Gekko
Coś dużo literówek dzisiaj. Znowu się popija? W pracy? To jest ten ethos wynikły z konstytucji?
Konstytucji, prawda, proweniencji rozchwianej nieco, być może chorobą filipińską z racji autorstwa, ale nie trzeba zaraz tak dokładnie autora naśladować 🙂
@mpn
1.Jedną kadencję, o ile jest swój, więcej gdy dobrze „współpracuje”.
2.Czekam już 12 lat na prosty wyrok: zrzeczenie się w imieniu małoletniej córki praw do spadku. Jeszcze 5 lat i będzie pełnoletnia.
3.Ciekaw jestem opinii przeciętnego pracownika naukowego o innych pracownikach naukowych: wydziału i uczelni.
4.O sędziach nie wolno, a o nauczycielach tak? Nie przypominam sobie podobnych uwag w stosunku do @Gekko, @Płynna Rzeczywistość et consortes.
Widocznie liceum trwa za długo i trzeba go skrócić do 3 lat. Matura jako egzamin ciągły pisany w dniu swoich 18. urodzin. A potem? Potem Pan Antoni czeka z uśmiechem i kałachem!
co tam w tej Łodzi się wyprawia? Sodomia i Gomoria!
Przykładowo w Łodzi zamiast 5 tys. osób do szkół ponadpodstawowych będzie chciało się dostać blisko 12 tys.
https://lodz.onet.pl/zabraknie-miejsca-w-liceach-koszmar-kumulacji-rocznikow/rbxrwkc
Jak dodaje Trela, sytuacja, którą wymusiła reforma edukacji może skutkować tym, że nauka w liceach czy technikach trwać może nawet do późnych godzin wieczornych, na dwie lub trzy zmiany.
I to jest właśnie ta Dobra, trzecia Zmiana!
Dodajmy, że szefowa MEN Anna Zalewska konsekwentnie powtarza, że żadnej kumulacji roczników nie będzie. – Tak zwanego podwójnego rocznika tak naprawdę nie będzie w związku z niżem demograficznym – mówiła minister w kwietniu we Wrocławiu. – Gdy mówimy, że mamy to policzone to nie chełpimy się, ale zgodnie z Systemem Informacji Oświatowej mamy to policzone – podkreślała.
Gadał dziad do obrazu, a obraz do niego ani razu!
@mpn
Wystarczy popatrzeć na wyroki oraz uzasadnienia. Albo na wypowiedzi publiczne(!) samej „ELYTY ELYT” tego towarzystwa – sędzia NSA (i bodajże szefowa Iustitii) Kamińska, autorka tekstu o „nadzwyczajnej kaście” czy I prezes SN Gersdorf (autorka tekstu 10 tys. miesięcznie, za które nie da się w mieście godnie (!) żyć) wystawiają marne świadectwo potencjałowi umysłowemu tego środowiska. A generalnie – chów wsobny (te klany pokoleniowo – rodzinne) i brak JAKIEJKOLWIEK kontroli i odpowiedzialności za jakość orzekania (w USA sędzia jest, owszem, niezawisły w orzekaniu, ale jak się ubiega o stanowisko to musi wygrać wybory albo otrzymać akceptację parlamentu i prezydenta, a u nas tylko kumple o awansach decydują wg zasady „ja – Tobie, a Ty – mnie”) + cieplarniane warunki płacowo-emerytalne to wszystko rodzi głęboką demoralizację i rozkład tego środowiska … 🙁
@mpn
Nawet prof.Rzepliński, tylko w roli RPO, a nie prezesa TK, podobnie się wypowiadał … 😉
Kto więc najbardziej skorzysta na reformie Zalewskiej? Nauczyciele upadających liceów! Problem przeładowanych liceów nie zniknie bowiem za dwa lata. Budynki nie są z gumy, Szkoły, które mieściły 3 roczniki, teraz muszą zmieścić 4. To oznacza ograniczenie naboru do klas pierwszych. To z kolei oznacza wybawienie i zbawienie dla najgorszych szkół średnich w okolicy.
Chyba że Zalewska chce skierować większy strumień młodzieży do szkół branżowych: lepszy spawacz w garści niż najgorsze liceum na dachu. Ale jak tu wybrać branżówki, skoro (a) nie ma w nich wykwalifikowanych nauczycieli zawodu i (b) wybór szkoły branżowej skazuje delikwenta na gorszą, choć tę samą maturę, która jednak da przepustkę tylko do inżyniera, ale już nie magistra?
@mpn
Sędziów mamy takich, jak nauczycieli, lekarzy, polityków opozycji.
Na przykład lekarz Hazan jest dobry, a lekarz Garlicki – dno zupełne, ba morderca narodzonych! Wszystko zależy od paska w TVP Info.
W tej chwili nie dyskutuje Pan z wiedzą obiektywną, lecz z mitem wdrukowywanym podatnym głowom przez media.
Podatne głowy to te, które w szkole lekceważyły lekcje języka polskiego.
@Płynna Rzeczywistość
„Podatne głowy to te, które w szkole lekceważyły lekcje języka polskiego.”
Zgadzam się. Kiedy Prezes Sądu w Olsztynie wyraża zdumienie, że sędziowie SN nie będą uznawali ustaw, sejmowych, ergo nie będą przestrzegali prawa. Musieli lekceważyć nie tylko lekcje języka ojczystego, prawda?
@Płynna nierzeczywistość
A natychmiast po wyjściu z LO podwójnego rocznika wykreowanego przez Zalewską, wejdzie tam … podwójny rocznik wykreowany przez byłą gwiazdę PiS, wielopartyjną, powiązaną ze służbami Kluzik(Drożdżówkę) przez skrajnie nieudolny terminarz posyłania 6-latków do szkół!!! Coś na ten temat??? 😉
@Płynna nierzeczywistość
To twierdzisz Pan, że sędzia NSA(i ważna działaczka Themis oraz Iustitii)publicznie(!) nie nazwała sędziów „nadzwyczajną kastą”, a I Prezes SN Gersdorf nie mówiła publicznie (!), że za 10 tys. miesięcznie można godnie(!) żyć tylko na prowincji??? A może , że obie panie należą do „elity elit” środowiska sędziowskiego? A może chcesz powiedzieć, że mówiąc publicznie to, co powiedziały, nie zaszkodziły drastycznie swojemu środowisku i na dodatek wystawiły jego poziomowi intelektualnemu fatalnej (!) wizytówki ??? 😉
Oczywiście sędzia NSA Irena Kamińska … 😉
Nie chcom, a nawet muszom, i o take.
–
@ Płynna Rzeczywistość
„Przykładowo w Łodzi zamiast 5 tys. osób do szkół ponadpodstawowych będzie chciało się dostać blisko 12 tys.”
–
Fantastyczne w języku polskim rzuconym na gumno jest to, że co dla analfabety jest w tekście pisanym niepojętą zagadką paradoksu, dla rzucającego cytatem, mimochodem, rozwiązaniem zagadki bytu.
Otóż, przyczyną i rozwiązaniem napędzającej mózg i komentarze belferbloga zagadki tak bytu, jak kwadratury koła funkcjonwania, oraz martyrologii ofiar szkoły publicznie etatyzowanej są dwa słowa.
Oni, Płynna Rz., nie że chcą, lecz muszą.
Tak działa właśnie niepojęte szkole i jej szkolnikom prawo, w tym wydaniu chore na umyśle, z odnośnymi skutkami, co właśnie są o: take.
@Płynna nierzeczywistość
A tu coś jeszcze o naszych sędziach i ich sposobie myślenia:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/nieslusznie-skazany-adam-dudala-otrzymal-kolejny-cios-sad-znow-nie-zgodzil-sie/x2h2j2j
@Płynna Rzeczywistość
JUż pisałem o tym: kilkanaście lat temu szkoły średnie kończące się egzaminem maturalnym kończyło ponad 500 000 uczniów. Były to 4-letnie licea, licea zawodowe i 5-letnie technika. W sumie 2,5 mln uczniów. Miasta i gminy dysponowały relatywnie adekwatną bazą lokalową. Teraz trzeba ją zapewnić dla ok. jednego miliona uczniów razem z kumulacją.
@Gekko
Znowu jak kulą w płot. Inkryminowany LW, co to nie chce, ale musi to idol @Płynnej Rzeczywistości. Tak to jest, jak w życiu przeczyta się dwie książki, a napisze 300 postów 🙂
Wracając do wątku, to problem z gatunku: nos dla tabakiery czy też tabakiera dla nosa. Jeżeli celem szkoły średniej jest zdobycie wiedzy umożliwiającej efektywne studia akademickie, to problemy regulaminowe przytoczone przez @Gospodarz pokazują jedynie chocholi taniec demokratury. Konstytucja jest tak skonstruowana, że w zależności od zlecenia dla prawników, można jej zapisy traktować dowolnie, znajdując całkiem przekonywującą argumentację prawną. W szczególności gdy uzasadnienie powołuje się na dobro społeczne, zasady współżycia społecznego, ważny interes państwa, etc. Jak rzadko, zgadzam się z @ Gekko: dura lex, sed lex. Maja prawo, niech korzystają, nawet jeżeli lex jest głupie. Rzecz dotyczy w końcu rodzin patologicznych, w których rodzice muszą sobie powiedzieć: tak wychowaliśmy nasze dziecko.
Blog to tylko zabawa, warto jednak czasem uśmiechnąć się przez 2 minuty z samego siebie:
https://www.cda.pl/video/14167285
belferxxx
12 września o godz. 22:06
Ci prawnicy, którzy dzisiaj mają 65 lat studiowali w latach 1972 – 76.
Wtedy Trudno było dostać się na politechnikę, medycynę, ścisłe kierunki uniwersyteckie.
Na historię czy prawo często we wrześniu była dodatkowa rekrutacja – dla tych, którzy sie na inne, popularne wtedy kierunki nie dostali.
Krzysztof Cywiński
13 września o godz. 10:06
W młodości ( czasy gierka ) czytając w gazetach kroniki sądowe często spotykałem się ze sformułowaniem – ” z uwagi na znikoma społecznie szkodliwość czynu sąd odstąpił od wymierzenia kary”.
Przecież to niezgodne z zasada ” dura lex, sed lex”!!!
Sam uważam te zasadę za durną. Wg mnie – nie ma szkody – nie ma przestępstwa.
nawet jeśli „złamano” 128 przepisów.
Chyba zgodzisz się z zasadą, że „nie wszystko , na co prawo zezwala jak i to czego nie zabrania jest etyczne”.
Niestety – jak kilka miesięcy temu we wywiadzie dla WP prof. Łętowska powiedziała, ze obecnie modne w środowisko prawników stało się swoiste współzawodnictwo – kto „więcej wyciągnie” w sposób jaki prawo nie zabrania.
Takiego prawa to my nie chcemy.
W demokracji władza pochodzi z wyboru dlaczego tej „trzeciej władzy” nie wybieramy” jak pierwszej czy drugiej ?
A gdyby szanowny Gospodarz na jakimś kongresie nauczycieli języka polskiego raczył wyrazić się, przemawiając co prawda na trzeźwo, jednak nie z karki, a głowy, że nauczyciele to nadzwyczajna kasta ludzi, to czy by to znaczyło
a) że nauczyciele zarabiają krocie
b) że nauczyciele są mierni
c) że na nauczycielach spoczywa główny ciężar edukacji do demokracji
Całość wystąpienia, w którym użyto frazy „nadzwyczajna kasta ludzi” ma zaledwie 3270 wyświetleń na YT: https://www.youtube.com/watch?time_continue=64&v=qAeQtznU16Q
Czyli jednak na tym forum przemawiają paski TVP Info. To bardzo chwalebna, bo ekonomiczna postawa. Przecież TVP mówi prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
Dożyliśmy bowiem czasów, gdy wypowiadając się publicznie, trzeba mieć świadomość, że ktoś w TVP Info lub podobnym medium, wytnie 5 sekundową „setkę” i opatrzy ją odpowiednim paskiem. Setka ta, wraz z paskiem, zacznie zaś swoje godne komisji smoleńskiej życie w mediach niezłomnie niepokornych. I tak oto dr Garlicki jest mordercą, więc polscy lekarze są mordercami (poza Hazanem), sędzina Irena Kamińska jest hersztem sędziowskiej kasty, więc wszyscy sędziowie są przeżarci korupcją, nepotyzmem i miernością (poza Wolfgangową i nowym KRS), szanowny Gospodarz co prawda nie dał się przyłapać na publicznym nazwaniu stanu nauczycielskiego „nadzwyczajną kastą”, ale już my lepiej wiemy, co mu po myśli chodzi, więc wszyscy nauczyciele nadają się do obozów reedukacyjnych. To się w matematyce nazywa „zasada indukcji matematycznej”. Niezwykle potężne narzędzie w rękach sprawnego matematyka i – cóż za (pozorna i jak zwykle nad Wisłą wtórna) innowacja! – propagandzisty.
Jak wiadomo, nasz ciemny lud kupi wszystko co naukowe, a indukcja matematyczna jest naukowa.
Jako zadanie domowe proponuję rozprawkę na temat „Rola pasków w filmie >>Nocna Zmiana<<".
Sherlock Holmes leci balonem z drem Watsonem. Mgła, nic nie widać. W końcu trochę się przejaśnia, tuż pod sobą widzą jakąś postać.
– Hej, człowieku, gdzie jesteśmy? – krzyknął do niego Watson.
– W balonie!
– Drogi Watsonie, co prawda dalej nie wiemy, gdzie jesteśmy, ale wiemy już, że ten dobry człowiek jest matematykiem – rzekł Sherlock.
– Jak na to wpadłeś, Sherlocku?
– Och, to proste, drogi Watsonie. Czy zauważyłeś, że udzielił nam całkowicie poprawnej, a jednocześnie całkowicie bezużytecznej odpowiedzi?
Z ukłonami dla pana Krzysztofa.
Reklama:
Kulawemu wszystko płotem.
– – –
@ Płynna Rzeczywistość
Tak, poprawność nie jest przydatna, jeśli z logiki robi się balona. 😉
@ Cytaty: Durak lex, sed sedes.
–
Prawo powinno być wyjęte spod kretynów, by nie było odwrotnie.
@Krzysztof Cywiński
A w mojej podstawówce dyrektorem jest cały czas człowiek, który był wicedyrektorem, gdy ja się tam uczyłem. Awansował, gdy poprzedniczka na emeryturę poszła. Od czasu skończenia LO była 1 zmiana.
A sędziowie jak mają poradzić na to, że są zawaleni sprawami? Sędziują gorzej, niż w innych krajach, pracują gorzej, niż inne zawody? A pracownicy naukowi rzeczywiście, jak i przedstawiciele innych zawodów, są różni.
@Belferx
Co to za argument, że ktoś coś powiedział i komuś się nie spodobało?
@kaesjot
Na prawo akurat ZAWSZE było trudno się dostać – zawód adwokata czy notariusza albo choćby radcy prawnego zawsze był relatywnie szalenie dochodowy i … prawie wolny. Zawód sędziego czy prokuratora zapewniał inne możliwości … 😉
@mpn&Płynna nierzeczywistość
W KONKRETNEJ sytuacji określone słowa , nawet gdyby były prawdziwe, są samobójstwem (np. słynny tekst Cimoszewicza(też prawnika zresztą!) o ubezpieczaniu w trakcie powodzi!) – te panie wykazały się po prostu brakiem „słuchu społecznego” czy „słuchu politycznego”. Co dowodzi raczej miernych i nie pasujących do nadzwyczajności żadnej(ani wysokich FUNKCJI pań!) kwalifikacji intelektualnych… 😉
@Płynna Rzeczywistość
Niestety nadużycie. Powołuje się Pan na rozumowanie podobne do oryginalnego, a jednak fałszywe. Conan Doyle był b. zaangażowanym spirytystą, co nie czyni jednak z niego wyroczni 🙂 Pisał nawet atrakcyjnie, jak na ówczesne czasy, stąd i poklask u maluczkich. W argumentacji w sensie matematycznym, należałoby wyszczególnić listę warunków koniecznych i wystarczających do stwierdzenia, że ktoś matematykiem jest lub nie. Matematycy, z pewną dezynwolturą, a trochę z przekorą, uważając, że uprawianie matematyki jest równoważne uprawianiu sztuki, pozwalają sobie na uwagi dot. użyteczności matematyki. Kiedy taki przekaz trafia do maluczkich, to podchwytują te żartobliwe wypowiedzi jako np. w zamyśle zjadliwą ironię w powieści, służącą budowaniu aury nieomylności bohatera. Muszę Pana zmartwić: bezużyteczność poprawnej odpowiedzi nie jest kryterium pozwalającym rozstrzygnąć czy ktoś matematykiem jest, czy też nie.
@belferxxx
Chyba masz na myśli wąskie grono elity prawniczej. Radcy prawni w większości siedzieli na etatach w przedsiębiorstwach i instytucjach z pensjami jak inni. Większość adwokatów pełniło rolę „obrońcy z urzędu” na państwowych stawkach. Nielicznym udawało się złapać bogatego klienta gdyż tacy w PRL-u także byli nieliczni. Podobnie sędziowie czy prokuratorzy – na posadach za państwową pensję, które były dość spłaszczone. Tak wtedy bywało, że najlepsi robotnicy „na akordzie” dorównywali zarobkami dyrektorom zakładu.
@mpn
1.Najbardziej interesował mnie aspekt syndromu patologicznego unikania 🙂
2.Jaka patologia może być w pracy kasjerki w hipermarkecie? Kilka skarg i traci pracę. Ludzi tzw. wymiaru sprawiedliwości chroni immunitet, sędziów nawet jakby szczególniej. Cytaty @blelfraxxx, to coś więcej: ilustracja sposobu oglądu świata, dominujący w środowisku. Z każdym szczeblem w hierarchii społecznej, dynamika patologii rośnie wykładniczo. Tak było od zarania dziejów. Jedynie w kilkumilionowych społeczeństwach, z racji stopnia pokrewieństwa i obiegu informacji dynamika patologii jest istotnie mniejsza. W Polsce spotęgowana jest dodatkowo wpływami mocarstw,np. konsulat niemiecki we Wrocławiu zatrudnia 700 pracowników. Wiz nie ma, więc czym zajmują się pracownicy?
@kaesjot
Mylisz się! Stąd zresztą nadreprezentacja adwokatów w „opozycji” – oni mieli poczucie i materialnej i fizycznej swobody bez pracy 8-16. Cały sektor prywatny, spory w Polsce po 1956 roku, z ich usług korzystał, spory o spadek itd,, ale również ludzie zarabiający w dewizach, świat przestępczy różnego rodzaju .. No i „opozycja” płaciłą dobrze w USD … 😉
@kaesjot
Niestety myli się Pan. Czy wie Pan jak się wtedy nazywała w żargonie ludzi wymiaru sprawiedliwości „łapówka”? Nazwa, być może, aktualna i dziś. A jak i komu była wręczana oraz dzielona? Ludzie nie tylko robili szwindle: rozwodzili się, byli sprawcami wypadków samochodowych, dziedziczyli. Handlowano dolarami, dziełami sztuki, asygnatami na samochód i wieloma innymi dobrami. W każdym społeczeństwie zamożność ocenia się po tym, o ile to więcj niż u przeciętnego Iksińskiego 🙂
@belferxxx
I co się Pan wpychasz w kolejkę? Pan tu przecież nie stał! 🙂
@Konrad Cywiński
„…konsulat niemiecki we Wrocławiu zatrudnia 700 pracowników. Wiz nie ma, więc czym zajmują się pracownicy?”
Nie udał się Bismarckowi Kulturkampf ale ci z konsulatu świetnie się spisują w „wirtschaftlicher Kampf”
@kaesjot
A co w przypadku wystąpienia szkody i braku paragrafu, albo jak to ma miejsce, nie tylko w Polsce, syndromu patologicznego unikania, i nie chodzi o autyzm?
@belferxxx, @Krzysztof Cywiński
Widocznie wtedy obracałem się w innym świecie…
@Płynna Rzeczywistość
BTW. Sporo opinii na blogu jest zapewne prawdziwych, a wszystkie są bezużyteczne. I kto jest głupi? 🙂
No dobra, przepraszam: I kto nie uważał na języku polskim?
@kaesjot
Czy mam rozumieć, że teraz w nim Pan się obraca? 🙂
@aesjot
Czy z tym Konradem to jakaś aluzja?
@Krzysztof Cywiński
Szkoda musi być naprawiona ( zrekompensowana ) a jeżeli powstała wskutek złej woli i celowego działania sprawca może być dodatkowo ukarany.
Nie ma takiego mądrego, który byłby w stanie przewidzieć i skodyfikować wszelkie możliwe przypadki. Powinniśmy z sprawę powierzyć rozumowi i poczuciu społecznie akceptowanych zasad sprawiedliwości. WYBIERAMY osobę powszechnie uznawaną za uczciwą, mądrą i sprawiedliwą i powierzamy jej rozstrzyganie spraw spornych między członkami społeczności stosując się do jej wyroków. Jeśli osoba taka zawiedzie zaufanie społeczności musi być możliwość natychmiastowego jej odwołania.
Natomiast syndrom patologicznego unikania to wg mnie raczej problem dla psychologów, pedagogów a nie prawników. Zresztą nie wiem jaka jest skala i waga jego.
@Krzysztof Cywiński
ad1 – na szczęście nie !!!
ad2 – przepraszam – coś mi się ten Konrad przyplątał przypadkowo .
kaesjot,
„WYBIERAMY osobę powszechnie uznawaną za uczciwą, mądrą i sprawiedliwą i powierzamy jej rozstrzyganie spraw spornych między członkami społeczności stosując się do jej wyroków. ”
20 zł za wątek, 5 tys. wpisów w każdym wątku, 2 zł za wpis – taką umowę podpisał w 2015 r. sztab wyborczy osoby do szpiku kości uczciwej.
@Płynna Rzeczywistość
A co Ty proponujesz ?
Kasejot,
Gdyby to było forum katolickie, naturalną odpowiedzią byłoby: „modlitwę”. Jednak któryś z polskich księży, czy nie Tischner, powiedział, że w pewnym sensie podziwia ateistów (cytat z zawodnej pamięci, więc słowo mogło być inne). Katolik bowiem gdy zgrzeszy, może pójść do spowiedzi i problem ma z głowy. Tymczasem ateista z każdym dylematem moralnym musi mierzyć się sam i nikt z niego tego ciężaru nigdy nie zdejmie.
No i podobnie jest z udziałem w wyborach i doborem autorytetów, którym się ufa.
@Płynna Rzeczywistość
Modlić się o co lub za kogo ?
Tak jeszcze a propos tematu podstawowego 😉
Uczylem w szkole w Ontario jeszcze za czasow 13-latki. W klasie maturalnej wszyscy uczniowie mieli 19 lat. Zasady szkolne byly jasne i zwiezle: zapisujac sie do tej szkoly uczen podporzadkowuje sie statutowi szkolnemu i bezwzglednie sie do niego stosuje. To nie jest kwestia lamania przywilejow i gwalcenia osobowosci – w kazdej zorganizowanej grupie istnieja przepisy, do ktorych uczestnicy tejze grupy musza sie stosowac – niezaleznie od wieku. Jednym z nich – zreszta generalnie nie kwestionowanym – bylo pisanie usprawiedliwien. Obowiazywaly te, pisane tylko przez prawnych opiekunow ucznia i tyle.
Czy, jesli uczen jest pelnoletni, moze w szkole zakurzyc papieroska, albo strzelic setke?
U nas na wycieczkach szkolnych obowiazywal calkowity zakaz palenia i picia alkoholu, nawet w tak zwanym czasie wolnym, pomimo, ze wszyscy uczniowie – w teorii – mieli do tego prawo. Pare razy uczniow odsylalo sie w trybie natychmiastowym do domu – na swoj koszt.
Płynna Rzeczywistość
14 września o godz. 13:19 256482
O, nie, nie! Dziwak ten ksiądz Tischner? Jeszcze jest Koniec Świata i wówczas Sąd Ostateczny i oddzielanie prawych od nieprawych. Zapomniał ksiądz podziwiający ateistów? Dlaczego się nie nawrócił na ateizm? Niczego nie kapuję.
W tym kraju osoba od 18-ki do skończenia szkoły średniej jest dzieckiem i dorosłym na przemian. Mam 19 lat, nie mogę złożyć wniosku ani o 300+, ani o zasiłek rodzinny, bo nie jestem osobą „usamodzielnianą”.
schwarzerpeter
14 września o godz. 14:23
–
Dobrze piszesz, ale bez zrozumienia co Ci się zdarzyło i co piszesz (a co rozumieją w Ontario i w cywilizacji w ogóle).
Dorosły uczeń „w Ontario”, jeśli DOBROWOLNIE, traktowany jako pełnoprawny obywatel pełnoletni, podpisze zgodę na regulamin, oczywiście zachowuje swoje prawa w zakresie, jakim je ograniczył regulaminem (nie mówiąc o podleganiu prawu regulaminowemu).
Gospodarz pisze o bezprawnym i niecywilizowanym traktowaniu przez BELFRÓW W SZKOLE ucznia pełnoletniego, jako podlegającemu PRZYMUSOWI regulaminu – bez pytania.
Niby szkoła – jedno słowo, ale gumno też jest tylko jedno, a szkoła na gumnie ma tyle z cywilizowaną szkołą wspólnego co trabant przerobiony na kwietnik z podróżą samochodem do ogrodu botanicznego w cywilizacji.
–