Defenestracja emerytów

Na miejsca po starszych kolegach czekają młodzi nauczyciele. Dyrekcja zapewnia, że zatrudni, jeśli seniorzy przejdą na emeryturę. Naciska, przekonuje, prosi, ale wyrzucić starych nie może. No chyba że przez okno.

Nauczyciele, którzy osiągnęli wiek emerytalny (kobieta – 60 lat, mężczyzna – 65), nie spieszą się z rozwiązaniem stosunku pracy. Nie robią tego nawet ci, którzy zaklinają się, że po wakacjach nie wrócą już do szkoły. Nie wiadomo więc, czy spełnią obietnicę. Niby mają czas do 31 sierpnia, ale ostatni numer „Głosu Nauczycielskiego” zasugerował, że mogą to uczynić także po tym terminie (info tutaj). Jeśli przejdą na emeryturę po 10 września, nauczyciele, którzy przyjdą na ich miejsce, nie będą mogli rozpocząć stażu. Młodzi zaczynają myśleć o defenestracji seniorów.

Trzymam ze starymi z egoistycznych powodów. Im dłużej są, tym dalej mam do miejsca najstarszego pracownika szkoły. Jeszcze parę osób przede mną, ale jak odejdzie kolejna grupa, wtedy niebezpiecznie przesunę się na początek kolejki. Dalej jest już przepaść – emerytura, za którą nie da się przeżyć. Dlatego starszych kolegów zachęcam, aby się trzymali. Wszystko jedno, czy was wyrzucą młodzi przez okno, czy umrzecie z biedy na emeryturze. Poza tym nas jest więcej, więc jak się postaramy, to wyrzucimy młodych.