Nauczyciele pracują za darmo

Połowa nauczycieli pracuje za darmo. Są zmuszani do wykonywania zadań, które nie należą do ich obowiązków i za które nie otrzymują wynagrodzenia. Tak wynika z badań, jakie przeprowadził ZNP. Najgorzej jest w liceach. MEN nie widzi problemu (szczegóły tutaj).

Pracuję w wyśmienitym liceum, więc znam ten problem. Nauczyciele w mojej szkole oceniani są wg prostej zasady – ile pracują za darmo. Najgorsi wypełniają tylko obowiązki wynikające z umowy. Najlepsi sami sobie dokładają roboty i nigdy nie oczekują za to wynagrodzenia.

Przykład daje dyrekcja – ta wciąż przekracza normy i nie wystawia rachunków. Przepracowana dyrekcja podobnego nastawienia do pracy oczekuje od nauczycieli. Ma być więcej i więcej – od tego zależy poziom szkoły. Zresztą zawsze jest jakieś wytłumaczenie. W końcu chodzi o dobro dzieci.

Nauczyciele są najczęściej zmęczeni. Frustrację widać na twarzy, często dochodzi do wybuchów niezadowolenia. Uczniowie są w szoku, gdy chcą porozmawiać z nauczycielem w czasie przerwy, a ten krzyczy, aby dać mu spokój, ponieważ musi odpocząć. Prawa do przerwy jeszcze nam nie odebrano, do wynagrodzenia – tak.