Co będzie na maturze?

Większość stawia na „Dziady”, a to znaczy, że raczej ich nie będzie. Przynajmniej formalnie.

Matura jutro, więc dzisiaj nikt już się chyba nie uczy. Wszyscy szukają podpowiedzi w internecie. Od paru dni dostaję zapytania, czy też uważam, że będą „Dziady”. Nie, nie uważam. Centralna Komisja Egzaminacyjna jest zbyt cwana, aby w roku 2018, kiedy wszyscy spodziewają się utworu patriotycznego, dać dramat Mickiewicza. Jest tak cwana, że nie da żadnego utworu patriotycznego, a zamiast tego wiersz o cebuli albo o sadzeniu grochu.

Na budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej wisi napis przypominający, że mamy stulecie odzyskania niepodległości (zob. tutaj). W szkole też, czy spojrzysz w prawo, czy w lewo, wszędzie patriotyczne hasła. Chociaż więc „Dziadów” na maturze nie będzie, młodzież tego nie zauważy i będzie pisać o „Dziadach”. No bo sami powiedzcie, jak to możliwe, aby w tak szczególnym roku, jakim jest 2018, matura była niepatriotyczna. Młodzież na to nie pozwoli.

Cokolwiek więc jutro będzie w teście egzaminacyjnym z języka polskiego, maturzyści będą pisać o „Dziadach” i podobnych sprawach. I ja się temu wcale nie dziwię.