Dyrektorzy bez nagród
Wczoraj Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, nagradzała pedagogów, w tym dyrektorów szkół. Niestety, nagrodzonych dyrektorów było niewielu. Większość wyróżnień trafiła do nauczycieli.
Nagroda Prezydenta Miasta Łodzi to nie tylko prestiż, ale też nieco grosza (ok. siedem razy więcej niż nagroda przyznawana przez dyrektora dla nauczycieli w szkole). W tym roku nagrodzono ok. 30 dyrektorów szkół, kilku wicedyrektorów – większości zatem nie nagrodzono. Bardzo ciężko pracuje się pod nadzorem szefa, który nie jest wyróżniany przez władze miasta. A fatalnie, gdy dyrektor nigdy nie otrzymał żadnej nagrody.
Zupełnie inna jest atmosfera, gdy szef takie nagrody otrzymuje. Wiem, o czym mówię, gdyż w moim liceum od kilku dni czuć powiew przyjemnych wiatrów. Mam nadzieję, że będzie tak wiało jeszcze przez dość długi czas. Oczywiście pieniądze z nagrody można wydać w jeden dzień, ale duma i radość z wyróżnienia powinny trwać znacznie dłużej. Gratuluję swojej szefowej i przy okazji proszę – chwilo, trwaj, jesteś piękna. Aż się chce chodzić do pracy, gdy dyrektorem nie szarpią nerwy (info o nagrodzie i lista wyróżnionych tutaj).
Komentarze
„Bardzo ciężko pracuje się pod nadzorem szefa, który nie jest wyróżniany przez władze miasta. A fatalnie, gdy dyrektor nigdy nie otrzymał żadnej nagrody.”
To może lepiej takiego dyrektora się pozbyć niż na siłę dawać mu nagrodę.
Doskonały przykład na to, jakie szkody w myśleniu robi państwowa robota.
@Gospodarz
O ile pamiętam Pańska dyrekcja jest stosunkowo świeża, więc „nagroda” raczej na zasadzie kolejki do (rotacyjnego!) dodatku do płac – ani czego gratulować ani się z czego cieszyć … 🙁