Solidarność nie wierzy Annie Zalewskiej
Trudno powiedzieć, w jakiej formie oświatowa Solidarność sprzeciwi się likwidacji gimnazjów. Na razie wyraża zaniepokojenie z powodu proponowanych zmian i nieufność wobec zapewnień minister edukacji, że nauczyciele nie stracą miejsc pracy (stanowisko Solidarności tutaj).
Jak na dłoni widać, że MEN nie konsultowało reformy z nikim. Dla wszystkich społecznych podmiotów tak daleko idące zmiany są zaskoczeniem, dlatego reakcją jest zaniepokojenie, zdumienie, nieufność itp. Ludzie przecierają oczy ze zdziwienia, bo nie mogą uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
PiS zapewne liczy na to, że na przecieraniu oczu się zakończy i związki – tak Solidarność, jak i ZNP – nie zdobędą się na porządny sprzeciw. A już na pewno nie staną przeciwko likwidacji gimnazjów razem. Chociaż słowa o braku wiary w zapewniania pani minister mocno brzmią, to przecież tylko słowa. Jak to się mówi, psy szczekają, karawana jedzie dalej.
Komentarze
@Gospodarz
2/3 Polaków jest za LIKWIDACJĄ gimnazjów, w tym WIĘKSZOŚĆ nauczycieli podstawówek i liceów , więc to tylko stwarzanie przez Pana”faktów medialnych” 😉
Panie belfer , a skąd Pan wie że 2/3? a może 1/4 ? albo 5/8? Wygłaszanie tego rodzaju ” prawd objawionych ” jest właśnie tworzeniem ” faktów medialnych ”. Mówiac językiem prostym ściemnia Pan , Panie szanowny . Czyli mówi nieprawdę. Kłamie znaczy się. Skoro nie ma Pan twardych wyników badań na temat o którym mowa sugeruję zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdy.
Przypomnę panu że nie jest pan w klasie 6b szkoły podstawowej. ”Przemawia ” pan do dorosłych ludzi a nie dzieciaków , nie da się wpierać że białe jest czarne i na odwrót- ” tworzyć faktów medialnych ” mowiąc inaczej.
@belferxxx
Że tak zacytuję Szreka:
O, serio? Ale masz jakieś wsparcie?
Nauczyciele stracą pracę. To co powiedziała A. Zalewska, że nie zmienia się siatka godzin i liczba dzieci więc pracy nie stracą – to bzdura. Dyrektorzy podstawówek rozdysponują godziny wśród swoich nauczycieli, a dla „gimnazjalnych” pozostanie bieganie do kilku szkół w celu skompletowania godzin – o ile będą mieli szczęście.
@blackley
Były takie badania, nawet GW je przytaczała 😉
Jak to z nikim się nie konsultowali? A p.p. Elbanowscy?:))
@belferxxx
Połowa Polaków jest za likwidacją gimnazjów i przywróceniem ośmioletniej podstawówki. Przeciwnego zdania jest co trzeci ankietowany
Były też inne sondaże, z bardzo podobnymi wynikami.
Myślę, że obecna władza jak żadna inna daje pole do popisu całemu środowisku nauczycielskiemu, a więc i związkom zawodowym jednym i drugim. Godząc się przecież na proponowane ( przez ludzi obecnie rządzących systemem 🙂 ) zmiany np. wtłaczanie uczniom do głów nowych faktów historycznych, utrupianie wszelkich uroczystości szkolnych 🙂 itp. itd, wpiszecie się na listę aktorów chętnych do odgrywania ról w tym „teatrze absurdu”. Myślę, że nie macie wyjścia, musicie „warknąć groźnie” jak wilk, broniący swoich szczeniąt przed intruzem 🙂 i ruszyć na tego intruza całą watahą nie dbając o swoje bezpieczeństwo.Zawalczcie o nową jakość w szkole, myślę, że to dla dobra nas wszystkich. Przecież jesteście nie tylko nauczycielami ale też i rodzicami równocześnie.
Naprawdę solidarność ruszyła dupę, co się stało, jak mogli stracić zaufanie do swoich? Toż to co opowiada minister MEN jest oczywistą oczywistością i było w całości konsultowane i zaakceptowane przez Prezesa Wszystkich Prezesów.
Ps. Czy widział ktoś lub słyszał przewodniczącego „S” też Duda? Schowało się gdzieś to cudo, obrońca uciśnionych. Ciekawi mnie za jaką kwotę dał się zeszmacić?
@janadam48
Jest lato, więc przewodniczący Solidarności Duda pewnie spędza urlop w kołobrzeskim domu wypoczynkowym „Bałtyk”, a obsługa pracująca na sieciówkach robi pedicure jego pieskowi Kacperkowi czy jak mu tam 🙂
panie belfer , wciąż , dopóki nie przedstawi pan linków do wiarygodnych wyników badań , pan ” ściemnia ” . Czyli mówi nieprawdę . Kłamie , znaczy się . To nie 6b, liczą się f a k t y . A nie ” prawdy objawione” pana nauczyciela.
@blackley
No chyba GW jest dla ciebie wiarygodna:
http://wyborcza.pl/1,75398,19100469,szkolna-rewolucja-pis.html
http://wyborcza.pl/1,75398,19125623,reforma-na-ktorej-potknie-sie-pis-bylo-ratujmy-maluchy.html
Tylko nie udawaj, że nie umiesz znaleźć – na końcu tekstów 😉
Takich informacji jest jeszcze wiele – użyj googla …
Są dwa linki do tekstów o tych badaniach w GW, ale w moderacji, więc póki co…
Żeby obejść moderację, spróbuj poprzedzić link apostrofem
Na pewno były konsultowane z Prezesem
nauczyciele: ‚http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sondaz-gimnazja-do-reformy-a-nie-do-likwidacji,nId,1942425
ludziowie w 2013: ‚http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/678868,gimnazja-do-likwidacji-juz-ich-nie-chcemy.html,komentarze-najnowsze,1
Szczególnie ciekawa jest lektura komentarzy do drugiego z powyższych linków.
‚http://wyborcza.pl/1,75398,19125623,reforma-na-ktorej-potknie-sie-pis-bylo-ratujmy-maluchy.html
‚http://wyborcza.pl/1,75398,19100469,szkolna-rewolucja-pis.html
Solidarność niewierząca? A od czego biskupi?
@blackley
A teraz odszczekaj swoje bluzgi i przeproś … 😉
Panie belfer , po pierwsze linki nie działają. Po drugie , szczekać proszę kazać swemu psu. Po trzecie , najważniejsze, proszę mnie nie tykać . Nie mam życzenia pospolitować się z panem , nie słyszał pan o właściwej formie zwracania się do obcych ludzi ? Tykać może pan swoich uczniów z 6b. Na forum publicznym okazuje się pan zwykłym chamem. Co uchodzi w pańskiej szkole , w normalnych kontaktach międzyludzkich to zwykłe , ordynarne P R O S T A C T W O . No ale jak widać , zachowywanie się w sposób kulturalny przerasta możliwości pana nauczyciela.
Znaczną cześć jednostek oświatowych ( głownie na prowincji ale tez w dużych miastach także ) oparta na obiektach „starej bazy” to tzw. „Zespoły Szkół” obejmujące SP + Gim lub Gim + Liceum/Technikum. Wcześniej często SP i Gim były odrębnymi organizacyjnie jednostkami funkcjonującymi w jednym obiekcie . Jednak władze samorządowe jak i nauczyciele szybko dochodzili do wniosku, ze to głupota i łączyli je w zespoły pod jedną dyrekcją, z jednym zespołem nauczycieli, wspólną obsługą a sam podział na SP i Gim był symboliczny.
W zespołach SP+Gim ubędzie jeden rocznik, ale przybędzie w szkołach ponadpodstawowych . Problem będą miały jedynie samodzielne gimnazja – czy przekształcić się w szkołę podstawową ( maluchy wymagają nieco innych warunków lokalowi – sanitarnych, mniejszych mebli itp. .) lub szkole średnia. Być może niektóre trzeba będzie zamknąć, nauczycieli przesunąć do innych szkół. Suma dzieciaków w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych nie ulegnie zmianie – zmniejszy sie tylko ilość stanowisk dyrektorskich.
Może ktoś dysponuje danymi dotyczącymi aktualnej struktury szkół – ile jakich faktycznie jest i ocenić jakie biedą rzeczywiste a nie wydumane skutki reformy.
@kaesjot
Na urlopie, ale czytam:) Zdaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by samodzielne dotychczas gimnazja stały się filią szkoły podstawowej z szefem jako wicedyrektorem. Zwłaszcza jeżeli to było markowe gimnazjum, o miejsce w którym uczniowie i rodzice się zabijali.
@blackley
Nigdy nikogo nie „tykam” w swoich wpisach, ale takie są obyczaje netykiety i nie obrażam się, gdy ktoś to robi: w meczach piłki ręcznej nie wolno dotknąć piłki nogą, a w meczach piłki nożnej nie wolno jej dotknąć ręką. Dokonał Pan?Pani? obraźliwej insynuacji, nie jest winą cytującego, że linki nie działają. Chcąc dowodzić dalej swoich racji, trzeba odrobinę się wysilić, natomiast przyjęta forma repliki w tej sytuacji czyni z piszącego radosnego gimnazjalistę dumnego z własnego chamstwa w stosunku do nauczyciela.
@blackley
akurat te dwa linki działają:
20 lipca o godz. 8:32 248636
belferxxx
19 lipca o godz. 18:09 248633
‚http://wyborcza.pl/1,75398,19125623,reforma-na-ktorej-potknie-sie-pis-bylo-ratujmy-maluchy.html
‚http://wyborcza.pl/1,75398,19100469,szkolna-rewolucja-pis.html
@ Krzysztof Cywiński – to tez jest rozwiązanie ale pod warunkiem, że cale klasy, kompletem albo z tej samej SP będą przechodziły do tego „byłego gimnazjum”. Inaczej pozostaje „po staremu” tylko nazwa sie zmienia.
Ja sam do podstawówki chodziłem w małym miasteczku gdzie klasy 1-4 uczyły się w jednym budynku a 5-8 w drugim , oddalonym o prawie 1 km. Dodatkowo na początku kl.6 kazano nam ustawić się parami, w parze z najlepszym kolegą – oddzielnie chłopcy i dziewczynki i ” jedna para do A , druga – do B i tak na przemian bo w mojej było za mało chłopców a w tej drugiej dziewcząt i trzeba było wyrównać ale myśmy w większości znali się jeszcze z przedszkola więc nie było problemów.
@kaesjot
Wszystko da się zrobić przy odrobinie elastyczności.
BTW Jak Buzek/Handke/Dzierzgowska wprowadzali swoją „reformę” to ponad POŁOWA bazy pochodziła sprzed 1939 roku i przeżyła już niejeden system. I tak jest chyba do dziś… 😉
@Płynna rzeczywistość 19 lipca o godz. 17:02 248630
„Żeby obejść moderację, spróbuj poprzedzić link apostrofem”
Ja wolę poprzedzać dwiema gwiazdkami.
Apostrofu czy przecinka ćwokowisko nie zauważy i będzie beczeć, że „link nie działa”.
Zresztą zdarzało mi się też narzekanie, że z moim gwiazdkami komuś „nie działało”… na mądrych inaczej nie poradzisz!
@kaesjot 20 lipca o godz. 9:54 248638
„Może ktoś dysponuje danymi dotyczącymi aktualnej struktury szkół – ile jakich faktycznie jest i ocenić jakie biedą rzeczywiste a nie wydumane skutki reformy.”
Ty musisz być mężczyzną i inżynierem. Tobie chodzi o rozwiązanie.
To jest blog nauczycielski a w Polsce nauczyciel to kobieta. A kobieta nie po to gada o problemie aby go rozwiązać tylko po to, aby sobie ulżyć.
Nauczyciele mężczyźni po kilku latach w szkole, chyba przez osmozę przejmują zastane zwyczaje i gadają aby gadać.
Najlepszym dowodem jest ten blog.
Blog który się nie uczy.
Takich jak twoje sugestii/próśb o konkretne informacje było tu pełno.
Ja i ty, zabierając się za nowy dla nas problem, najpierw zbieramy informacje. Nie polegamy na „mnie się zdaje”. Gdy wiemy, że dana sprawa będzie powracała w przyszłości jak bumerang – robimy sobie ściągę i albo ją wieszamy nad biurkiem albo zachowujemy jako plik w dobrze oznaczonym folderze w komputerze.
Blogi polityka.pl nie mają takiej cechy. One się nie uczą. Ludzie piszą, jedni kłapią głupio, inni mądrze. Od czasu do czasu pojawiają się ciekawsze i nteligentniejsze wpisy, które tak jak inne giną.
A szkoła to cykliczne zjawisko; rok w rok pojawiają się te same tematy. Można je przewidzieć, każdy to wie.
Niby polityka jako całość (i jak ludzkie życie?) też jest do bólu powtarzalna ale jednak cykle wyborcze to przeważnie nie jest jeden rok.
Generalnie brakuje mi tutaj budowanej organicznie encyklopedii polskiej edukacji. Oraz sugerowanych ulepszeń. Jakiegoś okienka z boku, gdzie miałbyś takie dane jak choćby właśnie te o aktualnej strukturze polskich szkół. Porównania ze światem opisane przez nauczycieli z zagranicznym doświadczeniem.
W polonijnym eterze w Chicago nadają 3 stacje na falach średnich i 1 na UKF. Jedna z tych na falach średnich ma dyżurnego księdza, który robi za „młodego, otwartego, na motocyklu”. Często gada na antenie „jak papież Franciszek” czym budzi tam kontrowersje.
Ale nawet ten ksiądz kiedyś zareagował złośliwym: „a pan te wykresy to zawodowo robi?” na przypomnienie mu o zmianach w liczbie dominicantes i communicantes wśród polskich katolików.
Polonijni dziennikarze, właściwie w każdej redakcji, bardzo często zachowują się tak, jakby nie mieli pojęcia, czego jest w USA więcej; zabójstw czy samobójstw? I z zapałem rzucają się do dyskutowania kolejnej zbrodni w kolejnym programiku.
Czasami mam wrażenie, że dziennikarze (a blogerzy to pokrewny gatunek) używają durnoty konsumenta jako usprawiedliwienia niskiego merytorycznego poziomu ich twórczości. Nie zgadzam się na takie wymówki i dlatego protestuję.
Blog o edukacji powinien mieć wbudowany „jakiś” mechanizm uczenia się. Inaczej sam się ośmiesza.
@belferxxx
O ile dobrze pamiętam w systemie poprzedzającym wprowadzenie gimnazjów funkcjonowały tzw. zbiorcze szkoły gminne: tam gdzie dzieci było mało funkcjonowały szkoły podstawowe jedynie z kl. 1-4, a nawet 1-6, a do tych drugich starsze już dzieci dojeżdżały. Przy tak rozumianej elastyczności katolickie szkoły podstawowe na poziomie gimnazjalnym zyskałyby dodatkowy rocznik:)
@ Krzysztof Cywiński
Utworzenie zbiorczych szkół gminnych miało na celu właśnie zlikwidowanie tych małych, wiejskich 4-klasówek jak i małych „pełnowymiarowych” To już było chyba za Gierka i miał to być chyba pierwszy etap reformy Kuberskiego. Docelowo miały to być szkoły 10-letnie w ramach upowszechnienia średniego wykształcenia.
Ja chodzilem do SP w latach 60-tych i wtedy jeszcze one istniały.
Najczęściej miały one po kilkunastu uczniów i jednego nauczyciela. Dołączali oni do nas dopiero w 5-tej klasie.
@kaesjot
Pokazywałem jedynie kierunek, w którym idą zmiany, dlatego mój wpis był celowo opatrzony emotikonem: jak ucichło o likwidacji gimnazjów, to nie tylko na Belferblogu, ale szeroko w mediach było:”Aha! Nie dotrzymają sztandarowej obietnicy wyborczej! Boją się KK”. Teraz mamy znowu larum, tylko a rebours: „Ratujmy gimnazja!”. A tu okazuje się, że z założenia elastyczna reforma (więc jakby z mocy definicji!) pozwala na powrót nowego:byłe gimnazja będą szkołami z taką ilością klas, jaką elastyczny organ założycielski sobie zażyczy, z taką ilością dyrektorów jaką władza będzie chciała mieć i z takimiż preferencjami i oczekiwaniami wobec tychże. Nihil novi sub sole: gwoli przypomnienia zwolennikom humanizmu (społeczeństwa otwartego, swobód wszelakich, etc.) to sztandarowe zawołanie jego twórców.
@Krzysztof Cywiński
Gminne szkoły zbiorcze (10 latki)MIAŁY BYĆ w reformie Kuberskiego, która nie weszła w życie. Natomiast ZACZĘTO je tworzyć. A w realu było róznie.
BTW Teksty Kuberskiego&Co są, pomijając ideologiczne ozdobniki, szalenie zbliżone do twórczości autorów „reformy” Handkego. Tyle, że w latach 70-tych to była nowość, a w latach 90-tych już było wiadomo(Zachód je wdrożył) co z tego wychodzi … 😉
belferxxx
20 lipca o godz. 21:43
Jak coś, co powstało wcześniej może sie wzorować na czymś, co powstało później ?
Gadało się, że Kaliski bliski był opanowania kontrolowanej syntezy termojądrowej ale, że Kuberski podrózował w czasie – nie słyszałem.
Albo ja czegoś nie rozumiem….
@belferxxx
Bawi mnie, jak obserwuję łatwość, z jaką ogrywani są ci od „ciężarnej zakonnicy przejechanej na przejściu dla pieszych”: tak bardzo nie wyobrażali sobie, że mogą utracić władzę, że brakuje im pomysłu na podjęcie jakiejkolwiek gry. Zwłaszcza, że wolno jedynie kopać się po kostkach. Próby wyżej natychmiast są kontrowane, a o anatomii decyduje ten straszny Kaczyński (jak wysoko znajduje się kostka?). Reforma edukacji jest jedynie znakomitą ilustracją. Co więcej, to MEN jest w ofensywie:
http://fakty.interia.pl/polska/news-men-zapowiada-wazne-zmiany-na-maturze,nId,2239597
500+ feministki muszą przyjąć „na klatę” i ze ściskoszczękiem:
nieoczekiwany efekt to ucieczka przed męską przemocą w rodzinie. Realizacja postulatów socjalnych, dotychczas z definicji lewicowych, porzucenie swojego naturalnego elektoratu na rzecz sojuszów z tronem, spowoduje wychylenie wahadła na dłużej w stronę przeciwną. Wychylenie, którego okres będzie proporcjonalny wprost do ataków na niektóre rozwiązania rządowe. Nawet te uzasadnione prowokują pytania w rodzaju: „A gdzie byliście wcześniej? Aha – u władzy? No to macie w odpowiedzi gest Kozakiewicza – nawet jeżeli macie rację!”
Jak pisał @snake wybór, jak w sklepach z czasów, gdy czołowi opozycjoniści palili Marlboro, popijając Johnny Walkera: ocet albo herbata gruzińska. Ja palę „Camele” i piję jedynie zieloną herbatkę:)
@kaesjot
Kuberski, na podstawie modnych wtedy teoryjek i doktryn CHCIAŁ zrobić, to co potem na postawie TYCH SAMYCH teoryjek ale już zlekka „demode” zrobili Handke z Dzierzgowską i Radziwiłł…. Żeby było śmieszniej to Hall się zbliżyła jeszcze bardziej do koncepcji Kuberskiego 10-letnia szkoła powszechna + 2 lata szkoły specjalizacji kierunkowej … 😉
@Krzysztof Cywiński
Tu jest nawet cały tekst o podobnych zjawiskach w edukacji:
‚http://www.tygodnikprzeglad.pl/piekniejaca-przeszlosc/
,
belferxxx
20 lipca o godz. 23:30
Aha…;-)
@belferxxx
Dziękuję – przeczytałem 🙂
@Krzysztof Cywiński
A co do tych „od zakonnicy” – oni się absolutnie oduczyli dyskusji na argumenty czy rzeczywistości i jej mechanizmów. Przez lata używali etykietek zaklęć w stylu lemowskiego „erem-terem, tytki-rytki – zgiń potworze boś ty brzydki”. Oni to dalej rytualnie powtarzają, a potwór nijak nie chce ginąć i ich to straszliwie frustruje 😉
w ostatnim wierszu powinno być „… analizy rzeczywistości…”
@belferxxx
To chyba istota problemu – kompetentna opozycja gwarantem dobrych rządów. Zostało mi tydzień urlopu…
zza kałuży
20 lipca o godz. 19:05
Sorry ale dopiero teraz zauważyłem Twój wpis.
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Przypominam sobie okres burzliwych zebrań, narad, wieców w latach 1980/81.
Bardzo często zabierający głos zaczynał od słów :
” Ja, co prawdą nie znam się na tym, ale uważam, że …i tu prezentował swoje „teorie”.
Największy poklask pozyskiwali nie ci, którzy spokojnie prezentowali swoje racje, rzeczowo je uzasadniając lecz ci, którzy głośno wykrzykiwali rzadko uzasadnione inwektywy pod adresem ONYCH ( kierowników, dyrektorów, działaczy partyjnych i „starych” związków zawodowych) .
Kolega kiedyś się zirytował i przerwał kolejnemu mówcy zaczynającemu swe wystąpienie od tych słów mówiąc -‚jak się nie znasz, to po cholerę się odzywasz i zajmujesz nam czas!”
Ja wychodzę z założenia, ze nigdy nie jest tak, że ktoś ZAWSZE ma rację a inny NIGDY jej nie ma. Dlatego uważam, że każdy pomysł wart jest co najmniej wysłuchania.
Zdarzało się w praktyce, ze pierwszy pomysł, na początku skrytykowany i odrzucony, po pewnym czasie, po ocenie pozostałych został przyjęty do realizacji.
W takich sprawach bardzo przydatna była metoda Analizy Wartości, którą poznałem jeszcze w czasach „późnego Gierka”. Nadaje się ona do rozwiązywania problemów zarówno technicznych jak i organizacyjnych.
Każdy produkt ma spełniać określone funkcje, przynosić określone efekty – często liczne i o różnej wadze ( znaczeniu). Należy określić ich hierarchię oraz oszacować w miarę precyzyjnie koszt spełnienia każdej z nich i porównać czy ich wielkość jest adekwatna do oczekiwanej korzyści.
Może się okazać np. że niewspółmiernie dużo kosztują działania przynoszące mało znaczące efekty. Np. religia – prawie rok w 12-letnim cyklu poświecą się WYŁĄCZNIE na jej nauczanie – jakie korzyści ma z tego nasza gospodarka?
Właśnie takiego, rzeczowego podejścia do problemu należy oczekiwać a nie „pyskówki” naładowanej emocjami.
Ciekawostka zza kałuży.
Skutkiem ujawnienia treści pewnego emaila gubernator stanu Illinois Rauner przeprasza chicagowskich nauczycieli.
Tak dla przypomnienia, Illinois to prawie 1/3 ludności Polski i około 30% większy od polskiego GDP. Gubernator Rauner jest zatem gospodarczym odpowiednikiem premiera takiej Turcji albo Holandii.
Od dawna (od czasów, gdy nie był gubernatorem tylko biznesmanem) był zwolennikiem „wyboru w oświacie”, czyli szkół nazywanych w USA charterowymi. Wszystko, tylko nie kontynuacja upadających szkół publicznych w Chicago. 😉
**http://dziennikzwiazkowy.com/chicago/rauner-przeprosil-nauczycieli-za-wirtualnych-analfabetow/