Uczniowie o zamachach
Nie odmówiłem dzisiaj żadnej klasie, która chciała rozmawiać o zamachach we Francji. Niektórym nawet sam zaproponowałem ten temat. Wycofałem się tylko tam, gdzie nie było odzewu. Nic na siłę.
W południe uczniowie i pracownicy uczcili pamięć ofiar minutą ciszy. Wcześniej i później odbywały się dyskusje. Pamiętam, że równie burzliwie było po wcześniejszych zamachach – w Nowym Jorku czy w Londynie – uczniowie jednak nie mogą tego pamiętać, więc nawet nie nawiązywałem. Dla nich rok 2001 i 2005 to już historia.
W dwóch klasach atmosfera była tak dobra, że poprosiłem wybrane osoby o zapisanie przebiegu dyskusji. Na zakończenie lekcji notatki zostały odczytane. Głosy poważne, choć refleksje bardzo różne. Chyba ta różnorodność reakcji i odmienność postaw robią największe wrażenie. Współczujemy, ale nie mówimy jednym głosem.
Starałem się przekazać, ale niczego nie narzucałem, że najgorsza jest stuprocentowa pewność, jak należy reagować. Niewzruszona pewność, że trzeba zrobić koniecznie to albo tamto trąci fanatyzmem. Przydałoby się trochę wątpienia, odrobina cogito ergo sum i chociaż namiastka wiem, że nic nie wiem.
Komentarze
Tacy zazwyczaj nie wygrywają w wyborach
Fajnie się dyskutuje teoretycznie.
Mamo, dlaczego nie kupimy sobie kamienicy w czarnej dzielnicy?
Tam przecież cały pałac można kupić za dolara.
Dlaczego my mieszkamy 2 godziny drogi od nich?
Dlaczego 99% mieszkańców naszego miasteczka głosowało przeciwko doprowadzeniu do nas miejskiej linii autobusowej?
Dlaczego 99% mieszkańców było przeciwnych budowie pierwszego budynku z mieszkaniami na wynajem?
Dlaczego budowlańcy zrywają chodniki wzdłuż najważniejszej drogi naszego miasteczka?
To jakiś belferski nawyk, żeby tak zawieszać temat, aby padło pytanie „Pszę pana, a co uczniowie właściwie dzisiaj powiedzieli?”?
Też jestem ciekawy, co uczniowie powiedzieli?
Na podstawie tego co się dzieje w internecie oraz własnych doświadczeń obawiam się, że niestety nie były to zbyt głębokie myśli (że tak to dość eufemistycznie ujmę).
Jakiś miesiąc temu w gimnazjum syna w ramach zajęć z języka polskiego odbywały się przemówienia dotyczące imigrantów i ten zaledwie 14-letni człowiek był bardzo zniesmaczony poziomem wiedzy (albo raczej ignorancji i znieczulicy) swoich klasowych kolegów (klasa matematyczna, głównie chłopcy). Był jednym z nielicznych, którzy mówili o imigrantach jako o cierpiących i potrzebujących LUDZIACH. Dla większości młodzieży imigranci, to wyłącznie jakaś bliżej nieokreślona dzicz niosąca ze sobą zagrożenie.
Mnie w tej całej sytuacji zaskoczyło natomiast to, że nauczyciel nie próbował moderować tych dyskusji. Świadczy to o tym, że gdzieś się polska szkoła pogubiła, że nauczyciele przestali wychowywać.
Karygodnym jest dla mnie pozwolenie uczniom na swobodne prezentowanie jawnie rasistowskich poglądów, bez jakiejkolwiek próby ich korekty. Efekty takiego podejścia do nauczania właśnie widać w przestrzeni publicznej, gdzie młodzież najgłośniej i najchętniej prezentuje rasizm i ksenofobię.
Natomiast ostatni Marsz „Niepodległości” to już faszyzm w najczystszej postaci.
Patrz @zza kaluzo, a w NY czarne dzielnice robia sie coraz bardziej „hot, hot” i jest juz problem, ze mieszkania sa juz tam za drogie dla tubylczej, ze tak powiem, ludnosci. Ten trend trwa od lat, nie tylko nikt tu nie zrywa chodnikow i buduje innych okopow przeciwko czarnym ale nowe budownictwo, renowacje maja rozmach jak przy odbudowie Warszawy.
@zyta2003 17 listopada o godz. 1:05 246294
>a w NY czarne dzielnice robia sie coraz bardziej „hot, hot”<
O to chodzi, że "samo" nic się nie robi.
Zapytaj się Marksa, on ci powie, że dokładnie te same procesy były odpowiedzialne za odpływ białych na przedmieścia jak i teraz za gentryfikację do tej pory czarnych dzielnic. A więc przypływ białych i wypieranie czarnych/biednych. Kapitał robi to co chce. Chce na przedmieścia to płynie tam. Chce wykupić biedną dzielnicę, zainwestować, wyremontować i zrobić na tym biznes to kto mu przeszkodzi? A że jest w większości biały, to czarni są wypierani. Stają się obcy, inni, niebezpieczni, obniżający cenę.
"i jest juz problem, ze mieszkania sa juz tam za drogie dla tubylczej, ze tak powiem, ludnosci."
Ano właśnie, kapitał ich ruguje bo to nie oni mają być nowymi nabywcami. Ich na to nie stać po nowych cenach. Remontuje się stare rudery po to, aby sprzedać z zyskiem, prawda? Likwiduje mieszkania na wynajem z regulowanym przez miasto czynszem nie bez powodu.
"Ten trend trwa od lat"
No właśnie, przypływ i odpływ kapitału z danych dzielnic jest cykliczny, nie zauważyłaś?
Ale to wszystko to tylko dywagacje.
Mnie chodziło o izolowanie się ludzi.
Izolowanie zamożnych od biednych. W USA dochodzi do tego jeszcze rasizm, izolują się biali od kolorowych, czarni od latynosów, w Nowym Jorku masz jeszcze dzielnice ortodoksów żydowskich, także izolujących się od innych.
Recepta na rozwiązywanie konfliktów przez izolację poszczególnych grup społecznych a w ramach tych grup przez atomizację. Każdy się oddziela, kreuje swoją banieczkę, w której żyje.
zza kałuży
16 listopada o godz. 21:34 246291
Dlaczego 99% emigrantów z Polski żyje w USA w gettach polskich, zwanych polskimi dzielnicami ?
dlaczego 99% mieszkanców naszej dzielnicy protestowalo przeciwko polskim emigrantom ?
dlaczego w latach dziewięćdziesiątych w niemieckich sklepach wisialy ogłoszenia ostrzegajace o kradzieżach i karach za nie, pisane po polsku
dlaczego….itd ksenofobie z Polski. Czy ktoś ciebie do USA zapraszał ? czy ktoś bialych zapraszał do Ameryki ?
Moim zdaniem prawicowe, darwinistyczne wręcz poglądy młodzieży, przemocowe, kwalifikować je trudno bo tam endek Piłsudskiego wielbi i faszystowskie hasła wznosi. To jest wynik szkoły. Zmiany które się szykują ten efekt wzmocnią. Zawodówki i technika teraz. Badania dowodzą, że dwukrotnie wyższe jest bezrobocie wśród sbsolwentów tych szkół niż wśród właścicieli dyplomów szkół wyższych. Ta na marsz za parę lat będzie więcej chętnych. Wychowanie patriotyczne ma być, to pani od historii u syna się nadaje. Podejrzewa, że nosi perukę, że łysa musi być jak te lysole co to Bóg Honor i Ojczyznę wołają.
@andrzej52 17 listopada o godz. 6:31 246297
„Dlaczego 99% emigrantów z Polski żyje w USA w gettach polskich, zwanych polskimi dzielnicami ?”
Po pierwsze to duża przesada, część nigdy się nie zatrzymuje w polskiej dzielnicy. Np. moje dziecko nr 2 nigdy nawet nie mieszkało w „polskim” stanie czy mieście. Ja przez pierwsze 9 lat w USA w Chicago mieszkałem tylko jeden miesiąc.
Po drugie to dlatego, że tak samo robili Irlandczycy, Niemcy, Włosi, Żydzi, Czesi, Litwini, Chińczycy, Hindusi, Pakistańczycy, Meksykanie, itd., itp. Każda duża grupa narodowościowa tworzyła swoje getta i dzielnice. Polacy nie są tu żadnym wyjątkiem. Na początku to zupełnie naturalne, że chce się znaleźć oparcie w znajomej kulturze i znajomym języku. Nie słyszałem za to o polonijnym gettcie zaludnionym przez 2-gie pokolenie, czyli przez dzieci imigrantów. Polonijne getta nie replikują się tylko wymierają wraz z odchodzeniem imigrantów urodzonych w Polsce. Dzieci imigrantów asymilują się bardzo łatwo.
„dlaczego 99% mieszkanców naszej dzielnicy protestowalo przeciwko polskim emigrantom ?”
Że co proszę? Jeżeli na Śląsku albo w Niemczech to chyba przeciwko polskim imigrantom? W USA protestowano, i owszem, na początku XX wieku. Wtedy eugenika była modna i uważano, że Żydzi, Słowianie, ogólnie Europa Wschodnia i Południowa to są gorsze rasy i trzeba ograniczyć liczbę tych imigrantów.
„dlaczego w latach dziewięćdziesiątych w niemieckich sklepach wisialy ogłoszenia ostrzegajace o kradzieżach i karach za nie, pisane po polsku”
Ponieważ Niemcy byli wtedy zalani polskimi złodziejami. Nie słyszałeś o jumie?
„ksenofobie z Polski”
Ksenofobie? Ja?
Pomyliło ci się opisywanie problemu tak jak go widzę z jego aprobatą. Za dużo słuchasz radia i oglądasz telewizji, gdzie informacje są pomieszane z komentarzem. Wydaje ci się, że jak ktoś napisze „Niemcy zabiły 6 mln Polaków” to jest to pochwała.
Ja akurat zacząłem swój pobyt od przedmieść a dopiero po wielu latach zamieszkałem w mieście. Nie obwiniaj zatem mnie za ucieczkę białych na przedmieścia. A że wtedy, gdy tam mieszkałem sąsiedzi uchwalali, żeby chodniki zlikwidować bo mają za mało ścieżek do konnej jazdy to nie moja wina. Niedawno w tamtej okolicy nie zgodzili się na budowę ścieżek rowerowych. Wiesz jak się tłumaczą?
-Bo rowerzyści z Chicago przyjeżdżają do naszej pięknej miejscowości i urządzają sobie na naszych pięknych wzgórzach wyścigi rowerowe. A potem sikają w miejscach publicznych!
„Czy ktoś ciebie do USA zapraszał?”
Tak, wujek. 😉
„czy ktoś bialych zapraszał do Ameryki?”
Uważaj, nie zaczynaj, z Putinem nie ma żartów.. 😉
Jestem bardzo ciekawa, jak młodzież postrzega światowe problemy. Szkoda, ze nie zdradził Pan, jak przebiegała dyskusja…
Szanowni Państwo,
nie mogę zdradzać szczegółów dyskusji, gdyż następnym razem młodzież by nie chciała na lekcji szczerze rozmawiać. Mogę tylko ogólnie powiedzieć, że przedstawione zostały wszystkie znane z mediów propozycje (rozmawiałem z ok. 100 osobami). Poglądy były tak różnorodne,ale też typowe i znane, że w końcu jedna z uczennic zapytała, czy my nie jesteśmy manipulowani przez media. Po prostu lekcja to była nieraz powtórka z tv. Uczniowie przyznawali się też, że uczestniczą w dyskusjach na forach internetowych, piszą to i tamto. Nie jest ważne, co powiedzieli na temat zamachów, ważne jest to, że chcą w tej dyskusji uczestniczyć, są przejęci i zainteresowani problemem. Na razie są to poglądy w przeważającej większości cudze, ale dzięki uczestniczeniu w licznych rozmowach jest szansa, że wypracują własne stanowisko.
Pozdrawiam
Gospodarz
zza kałuży
17 listopada o godz. 8:37 246299
Troche za ostro potraktowalem Ciebie, przepraszam.
Ale nie zrozumiałes mnie , pytając kto do USA zaprosił Ciebie, nie miałem na myśli Twojego wujka , a rodowitych wlascicieli tych ziem, czyli Indian.
Polacy żądaja praw dla swoich obywateli zamieszkujących inne kraje, np. w Niemczech żądaja uznania Polonii za mniejszość narodową, a nie chcą przyznać takiego statusu nam Ślązakom.
Tak samo, nie chca przyjąć garstki ludzi uciekających przed wojną, a sami w latach osiemdziesiątych masowo emigrowali i żądali azylu, chociaż nie groziła im śmierć we wlasnym kraju za przekonania. Nikt do nich nie strzelał, a zdecydowana większość , to byli emigranci ekonomiczni.
Opowieśc o Kalim z pewnością znasz.
@Gospodarz
To znaczy, że na kształtowanie kultury i umysłów wpływ mają media tradycyjne i nowoczesne, a rola szkoły w tym względzie jest bardzo przesadzona. To zresztą odpowiada mojej hipotezie, że szkoła nie ma większego znaczenia dla kształtu życia publicznego, a oskarżanie szkoły za zaniedbania w tym względzie są bez większego sensu. Szkoła może dostarczyć „narzędzia” intelektualne w postaci kanonu wiedzy i sprawności umysłowych, ale żadna szkoła nie nauczy życia, bo życia to można nauczyć się tylko w życiu. Najlepsza nauka dyskusji w szkole nic nie da skoro w telewizji i w mediach włącznie z publicznymi nie ujrzysz nawet śladu rzeczowej, sensownie moderowanej i owocnej w wnioski dyskusji. Umiejętność nabyta w szkole dowodzenia swych tez (np. w matematyce) jest wiedzą nieużyteczną w życiu, w którym nie ma dostępu do faktów, nie ma zwyczaju odnoszenia się do faktów, a w mediach również tak zwanych poważnych 95% zawartości, to tylko oceny kompletnie oderwane od faktów, analizy i syntezy (potocznie: czyste brednie)
Gospodarz do wymiany opinii w ramach wolności słowa dopuszcza, a niektórzy niestety; weźmy takiego p. Jacka „Wpisowładnego” Żakowskiego, który trzyma opinie czytelników w zawieszeniu tygodniami, demonstrując totalitarną pogardę dla publiczności, choć i on sam na tle niektórych absztyfikantów z Polityki, jak pp. Passent, czy ostatnio nawet Hartman, nie wypada – o ile tak można rzec – najgorzej. Moje streszczenie filmu „Spectra” wciąż wisi, niczym ofiara sesyjnego samobójcy… Nie lubi kultury, czy co?
Pewnie byliśmy na dwóch różnych filmach, gdyż powyższe streszczenie fabuły zdecydowanie odbiega od filmowego obrazu i żeby nie psuć Państwu przyjemności, a ten Bond to wyjątkowa przyjemność, zdecydowanie lepszy od jedynego dotąd dobrego – „Quantum of Solace” i bardzo na czasie wobec ostatnich wydarzeń w Paryżu, napiszę o nim zaledwie kilka słów, na zachętę, bo ten film to tzw. „must see”.
Zatem pokrótce rzecz ma się tak… [niestety, dalszą część usunąłem – nie na temat; proszę nie wprowadzać wątków, których na Belferblogu nie ma – Gospodarz]
@andrzej52
1.Nie garstki, bo do Europy zapraszamy teraz biedaków całego świata, a są ich miliardy!!!
Ciekawe że arabscy i muzułmańscy sąsiedzi, choć hiperbogaci, ich nie chcą, nie chce też sąsiedni(jeśli o Syryjczyków chodzi!) Izrael. Wuj Sam też jakoś oszczędnie dawkuje gościnę Latynosom z sąsiedztwa … 😉
2.Polacy nie mają w zwyczaju się wysadzać, ani zabijać gospodarzy, w przeciwieństwie do sporej części muzułmańskich „imigrantów” … 😉
@ Gospodarz
Nie ma sprawy, pan „Wpisowładny” komentarz wreszcie opublikował, więc można sobie doczytać. Aczkolwiek wpis był na temat, dotyczył zamachu terrorystycznego w Paryżu oraz kwestii wolności słowa, wyrażania własnych opinii, ale jak nie, to nie, przecież się nie rozpłaczę, szat nie rozedrę (szkoda, prawda? Aha! Złapali Kościuszkiego!). Tylko uczniowie mogą tracić szacunek, że kolejny „Wpisowładny” równa w szeregu, albo co…
@belferxxx 17 listopada o godz. 17:13 246305
„2.Polacy nie mają w zwyczaju się wysadzać, ani zabijać gospodarzy”
Niby prawda, ale… w Ameryce Leona Czolgosza kojarzą z Polską, podobnie jak najsławniejszego tam Kaczynskiego, Teda Kaczynskiego…. 😉
@zza kałuży
„A że wtedy, gdy tam mieszkałem sąsiedzi uchwalali, żeby chodniki zlikwidować bo mają za mało ścieżek do konnej jazdy to nie moja wina. ”
Musisz precyzyjniej się wypowiadać, bo z pierwszego twojego wpisu zrozumiałem, że szanowni mieszkańcy twojego miasteczka nie chcą, aby czarni obywatele do nich autobusem przyjeżdzali i chodzili po ich chodnikach zaglądając im bezczelnie do okien. 🙂
@andrzej52 17 listopada o godz. 12:40 246302
„a nie chcą przyznać takiego statusu nam Ślązakom.”
We mnie masz sojusznika. Jestem zwolennikiem regionów, landów, województw, stanów, hrabstw, wolnych miast, jak to zwał tak to zwał, w każdym razie mniejszych niż wielkie państwa organizmów.
Mówiąc o Chicago. Jackowa jako polonijnej dzielnicy od lat już nie ma. To ulica Belmont dzisiaj wygląda tak jak Milwaukee 30 lat temu, czyli są na niej takie odcinki, że nic tylko polskie sklepy i biura.
Centrala Radia MaRyja mieści się przy ulicy Belmont nie bez przyczyny.
I tutaj mój złośliwy komentarz, pasujący mam nadzieję do tematu.
Proszę spojrzeć na załączony zrzut z ekranu, z Google Maps:
**http://tinypic.com/view.php?pic=w9h6xl&s=9
Pokazuje on odległość dzielącą Centralę Radia MaRyja od Islamic Community Center of Illinois (centrum społeczności muzułmańskiej w Illinois).
Trzynaście minutek piechotką! Nieco ponad 1 km. W skali dużego miasta to przecież jest nic. 2 minuty samochodem, mówi Google.
I co? Czy ktoś słyszał jakieś głośne i rozpaczliwe wrzaski rydzykowej sekty? O inwazji islamistów? O najeździe uchodźców?
Funkcjonariusze sekty Rydzyka siedzą w USA cicho jak mysz pod miotłą. Stuprocentowa koncentracja na judzeniu Polonii na polskie tematy. Nigdy-przenigdy nie puszczają pary z ust na tematy wewnątrzamerykańskie. Sąsiedztwo islamskiego centrum nie przeszkadza. Nooo problem!
Wszystko jest oczywiście zasługą siły świeckiego państwa. W takim państwie wszelkie religijne sekty czują wielki mores i do łbów im nawet nie przychodzi krzywienie się jedna na drugą.
Witold 17 listopada o godz. 19:49 246308
Dobrze zrozumiałeś. Takie były i są ich intencje.
A publiczne uzasadnienie to (wtedy) były koniki a teraz są to sikający cykliści z miasta.
@zza kałuży
W Niemczech z kolei ludzie masowo wypisują się z kościoła, ale przedszkola katolickie czy też ewangelickie na brak zainteresowania nie narzekają.
Myślę jednak, że trochę hipokryzji w życiu musi być. Jak z kobietą. Wolę, żeby była ładnie uczesana i wymalowana niż rozczochrana i bez makijażu tłumacząc, że „chcemy być sobą”
@zza kaluzy. Wszyscy sie izoluja w NY, czego dowodem jest 50 parad etnicznych, ktorych nie ubywa, a wrecz przybywa. I w kazdej uczestniczyc musi burmistrz miasta. Napisano setki cieplych i zyczliwych artykulow o tych etnicznych dzielnicach, jak rowniez conajmniej kilka ksiazek. Ja bardzo lubie moja metropolie, tez za diversity, i nie daj boze, zebysmy sie na sile asymilowali – o co caly czas chodzi w Europie.
Jako stala bywalczyni od 20 lat playgrundow przychylam sie do opinii o niemozliwosci integracji ( nie asymilacji) z reszta spoleczenstwa ortodoksyjnych Zydow. Wszystkie dziecvi sa color blind, tak samo jak sa slepe na wyglad mamus… WSZYSTKIE bawia sie wspolnie, to potem rodzice, dorosli ucza ich rozrozniac kolory i inne atrybuty.
Tak, niestety Chasydzi rozrozniaja kolory od n iemowlectwa i przenigdy nie bawia sie z jakimikolwiek innym dziecmi. To przenosi sie na zycie dorosle, przeciez musza mieszkac w kupie, zeby dojsc wszedzie na piechote w swieta.
Mozna tez spojrzec na gentryfikacje jako dowod, ze miasto zyje, pulsuje, zmienia sie… To niekoniecznie czarni sa rugowani ze swoich dzielnic, tak samo sa Polacy z oslawionegio Greenpointu. To tylko smucic sie? A moze i cieszyc , ze ta wysmiewana przez Polakow w Polsce dzielnica jest coraz modniejsza i drozsza.
belferxxx
17 listopada o godz. 17:13 246305
A co jest groźniejsze dla państwa, czy osobnik wysadzający sie w powietrze i zabijający kilka osób, czy ugrupowanie polityczne od lat skłócające skutecznie społeczeństwo, ugrupowanie polityczne mianujące na ministrów przestępców z wyrokami dotyczącymi wlaśnie sprawowania władzy, prezydent ułaskawiający przestepce ,kumpla partyjnego, ugrupowanie polityczne na czele ktorego stoi osobnik niezrównoważony psychicznie.
Czy zastanowił sie Pan, ile PiS na sumieniu ma istnień ludzkich, pamięta Pan zapaśc w transplantologii po slowach ministra Zera, o lekarzu, ile osob umarlo, nie doczekawszy przeszczepu, ilu wlasnych agentów poslał do piachu Macierewicz, ujawniając listy agentów wlasnego wywiadu .
A Pan boi sie 7 tys uchodźców.
PS. Przepraszam za literówki, klawiatura mi wysiada.
@Andrzej52
Pamiętam rządy PiS, ale
1.To nie są uchodźcy tylko imigranci. Nie widzę powodu byśmy ich wzięli na utrzymanie – mamy sporo własnej biedy, a i nie my, na szczęście, „demokratyzowaliśmy” bombami Libię, a potem, przy pomocy szkolenia i zbrojenia islamskich rebeliantów (m.in.z Al-Kaidy i ISIS!) nie próbowaliśmy tego robić w Syrii! Nie chcą też imigrantów hiperbogate kraje ani sąsiedni Izrael!
2. Pani Merkel zaprosiła de facto do Europy biednych całego świata, a są ich miliardy. W związku z tym te 7 czy 10 tysięcy to tylko precedens i początek, a na ilu setkach(!) tysięcy może się skończyć – nie wiadomo!!
3. Już wśród 40 tys. Czeczeńców, których w głupiej chęci zrobienia na złość Rosji przyjęliśmy [a z nimi łatwiej – można się po rosyjsku dogadać 😉 ] ABW potwierdziła OFICJALNIE istnienie komórek logistycznych terrorystów islamskich. PiS to brzydka partia, ale nie powoduje, że będę się bał jakichkolwiek ciemnoskórych współtowarzyszy podróży w tramwaju czy metrze … 😉
@gramin
Dlaczego szufladkujesz ludzi nazywając ich rasistami??? Z dużo naczytałeś się GW? Gdybyś znał historię to byś wiedział, że wpuszczenie znacznej grupy ludzi o całkowicie innej kulturze powoduje zniszczenie państwa zapraszającego. Tak było z Cesarstwem Rzymskim. Muzułmanie nie integrują się. A widziałeś zachowanie tych imigrantów? Rzucanie po torach butelkami z wodą i jedzeniem. Agresja. Czy tak zachowują się ludzie szukający pomocy? Ludzie nieszczęśliwi? Czemu nie zgodzili się na pobranie odcisków i rejestrację? Oni jeszcze nie weszli do Europy, a już nie szanują naszego prawa, to co będzie jak będą mogli się osiedlić? Jest zasada – przybywasz do jakiegoś kraju – przestrzegaj jego obyczajów i zasad. To nie my mamy się dostosować do nich, a oni do nas. Jeśli im się nie podoba ta zasad to mogą skorzystać z jeszcze jednego prawa każdego imigranta – prawa do wyjazdu z mojego kraju. Zauważ, że nikt nie protestuje przeciw imigracji ludów z Dalekiego Wschodu – Chińczyków i innych podobnych nacji. Dlaczego? Bo pracują, przestrzegają prawa i integrują się w jakiejś części.
à propos wpisow zza kałuży:
nie bardzo widze dobre rozwiazanie problemu odgradzania sie wspolnot czy spolecznosci w miastach. Ludzie sa ludzmi: staly kontakt z ludzmi o odmiennych obyczajach powoduje u nich dyskomfort. Nedza i wykluczenie spoleczne rodzi frustracje i agresje, do tego dochodzi wieksza podatnosc mlodziezy z nieuprzywilejowanych srodowisk na zaangazowanie w dzialalnosc przestepcza. Stad, do przesadow kulturowych dochodzi racjonalny strach przed przemoca, kradziezami etc. Z drugiej strony, getta konserwuja i wzmagaja spoleczne nieprzystosowanie i poczucie wyobcowania ze spoleczenstwa. Takim problemom mozna przeciwdzialac na poczatku fali imigracyjnej, poprzez mada polityke asymilacyjna, ale pr
awde rzeklszy, nie znam przykladow takiej polityki: wszystkie panstwa europejskie popelnily mase bledow, ale nie mozna im czynic zarzutu: to byla nowa sytuacja, bo imigranci byli bardziej odmienni kulturowo od poprzednich fal imigracji, a tradycyjne narzedzia asymilacji przestaly dzialac, rowniez ze wzgledu na przemiany spoleczno-ekonomiczne (np. we Francji za takie narzedzia uwazano tradycyjnie Kosciol, szkole, zwiazki zawodowe i armie).
Reasumujac: separacja prowadzi do coraz wiekszych problemow, ale nie widze zadnej mozliwosci, aby jej przciwdzialac. Chetnie poczytam o Twoich (zza kaluzy) pomyslach w tym zakresie.
@zyta2003 18 listopada o godz. 5:48 246312
„Wszyscy sie izoluja w NY, czego dowodem jest 50 parad etnicznych, ktorych nie ubywa, a wrecz przybywa.”
Etnicznych. Sama napisałaś. Pokaż mi jedną paradę meksykańsko-chińską albo irlandzko-polską.
Chyba tylko parada gejowska jest taka. 😉
„I w kazdej uczestniczyc musi burmistrz miasta.”
Przecież to tylko poprawność polityczna i walka o wyborcze głosy. Sama napisałeś, że „musi”.
„Napisano setki cieplych i zyczliwych artykulow o tych etnicznych dzielnicach, jak rowniez conajmniej kilka ksiazek.”
„Etniczny”, czyli z przewagą danej grupy etnicznej.
„Ja bardzo lubie moja metropolie, tez za diversity”
Diversity to ZRÓŻNICOWANIE.
——————————————
Parady i dzielnice są „etniczne”, czyli ODDZIELNE a burmistrz MUSI.
Sama @zyta2003 potwierdzasz… 😉
Powtórzę: pokaż mi jedną paradę meksykańsko-chińską albo irlandzko-polską.
Już prędzej znajdziesz dzielnice, które są znane ze swojej wielokulturowości – na całe szczęście.
„i nie daj boze, zebysmy sie na sile asymilowali – o co caly czas chodzi w Europie.”
W Europie wcale nie chodzi o asymilację „na siłę” tylko o asymilację DO PRACY.
W USA na całe szczęście prawie wszyscy imigranci nie mają problemu z ASYMILACJĄ DO PRACY. To raczej miejscowa ludność, szczególnie Afro-Amerykanie, mają z tym problemy.
W Europie jest problem BRAKU ASYMILACJI IMIGRANTÓW DO PRACY. Za dobrzy są, za dużo forsy imigrantom dają i w tym cały problem. Imigranci się w Europie rozpuścili ale nie „w społeczeństwie” tylko „jak dziadowski bicz”.
„Jako stala bywalczyni od 20 lat playgrundow przychylam sie do opinii o niemozliwosci integracji ( nie asymilacji) z reszta spoleczenstwa ortodoksyjnych Zydow.”
Teraz zostałaś blogową antysemitką. Welcome to the club.
„Wszystkie dziecvi sa color blind, tak samo jak sa slepe na wyglad mamus… WSZYSTKIE bawia sie wspolnie, to potem rodzice, dorosli ucza ich rozrozniac kolory i inne atrybuty.”
Oczywiście.
„Mozna tez spojrzec na gentryfikacje jako dowod, ze miasto zyje, pulsuje, zmienia sie… To niekoniecznie czarni sa rugowani ze swoich dzielnic, tak samo sa Polacy z oslawionegio Greenpointu.”
Nie, niekoniecznie Polacy albo czarni. Zawsze tylko ci biedniejsi.
„To tylko smucic sie? A moze i cieszyc , ze ta wysmiewana przez Polakow w Polsce dzielnica jest coraz modniejsza i drozsza.”
To samo ze starym Jackowem. Jak masz na Greenpoincie kamienicę – gratulacje! Sprzedaj i wyprowadź się. Bo na życie tam coraz mniej cię będzie stać 😉