Matura na dopalaczach

Niektórzy maturzyści sprawiają wrażenie, jakby byli na jakichś środkach pobudzających. Może tak działają napoje energetyzujące, szczególnie w nadmiarze, może leki psychotropowe, a może jeszcze coś innego.

Jakiś czas temu zdarzyła się w szkole sytuacja, że zdająca dostała słowotoku na egzaminie maturalnym. Niestety, egzamin był z języka obcego, a maturzystka gadała non stop po polsku. Gdy w końcu nie zdała, interweniowała mama. Twierdziła, że dała dziewczynie swoje leki na ból głowy. Jej przynosiły ulgę, natomiast na córkę podziałały tak, że przestała być sobą. Prosiła o powtórzenie egzaminu.

Dzisiaj na egzaminie z matematyki niektórzy sprawiali wrażenie, jakby z trudem odnajdywali się w rzeczywistości. Nie bardzo rozumieli, co się do nich mówi. Może tak nastolatki mają, a może to wpływ zażytych środków. Pogadałem wieczorem ze znajomymi, którzy mają dzieci w nastoletnim wieku. Zaproponowali, aby zapytać woźne. Gdy panie te opróżniają kosze na śmieci, to niejedno tam widzą. Codzienność szkolna też nieraz wymaga zażycia środków na przetrwanie, a matura to wręcz na pewno.