Włamanie do e-dziennika

Uczeń wpisywał sobie oceny do dziennika elektronicznego. Nie raz, ale regularnie przez trzy lata nauki w technikum. Gdy w końcu prawda wyszła na jaw, niektórzy nauczyciele winą obarczyli komputery i zapragnęli powrotu do papierowego dziennika. Czyżby w dawnym systemie uczniowie nie fałszowali ocen? Informacja o wydarzeniu tutaj.

W wielu szkołach są nauczyciele, którzy przy każdej okazji wołają o powrót do papierowego dziennika. Podejrzewam, że włamanie na serwer jest im na rękę. Doskonały dowód, że dokumentacja prowadzona w wersji elektronicznej nie jest bezpieczna. Jakby papierowy dziennik był bezpieczny.

Z doświadczenia wiem, że w dzienniku papierowym nie tylko znajdowały się oceny, których żaden nauczyciel nie wpisał, ale czasem dziennik w ogóle ginął i trzeba było tworzyć nowy. Ile było wtedy zgrzytania zębów, ile przekleństw pod adresem złodzieja, ile pracy miał wychowawca!

Włamywacze i złodzieje są w każdym systemie, tak analogowym, jak cyfrowym. Powrót do papierowej dokumentacji nie naprawi ludzkości. Bardziej martwi sytuacja, że uczeń włamywał się do dziennika przez trzy lata, zanim został złapany. To zdecydowanie za długo. Musiała przecież wiedzieć o tym cała szkoła. Dlaczego nikt nie zareagował wcześniej?