Wiedza egzaminatorów
Pomieszczenia, w których uczniowie będą zdawać maturę, już zostały przygotowane. Wszystko przez to, że pierwszy dzień egzaminu przypada od razu po długim weekendzie. W moim liceum zwyczajowo wiesza się na ścianach pobudzające do myślenia cytaty. Jedne inspirują, a inne trafiają jak kulą w płot.
Chociaż cytaty są mądre, to lepiej się do nich nie stosować. Wyobraźmy sobie, co stałoby się, gdyby maturzysta wziął sobie do serca radę Horacego „Odważ się być mądrym” albo Seneki „Mędrzec zadowala się sobą”. To już chyba lepiej przyjąć do wiadomości słowa Santayany: „Mądrość przychodzi wraz z utratą złudzeń” czy Talmudu „Mądry zrozumie w lot, głupcowi potrzebny młot”.
Za wystrój sal odpowiedzialni są wprawdzie nauczyciele, ale cytaty zbierają uczniowie. A młodym najbardziej podobają się zabawne i prowokacyjne, często będące parafrazami wypowiedzi mędrców, np. „Wiem, że egzaminatorzy nic nie wiedzą” (albo „nie widzą”). I tej ostatniej myśli należy się trzymać.
Komentarze
Komisja nie widzi, bo nie wolno wstawać i chodzić po sali. Nauczyciele siedzą, nudzą się jak mopsy, przysypiają, ukradkiem coś czytają. Idealne warunki do ściągania, jeśli ktoś umie to robić.
O ile mnie wiedza nie myli, członkowie z komisji mogą teraz chodzić podczas egzaminu
Zdaje się, że po to im chodzić nie wolno, by nie podpowiadali.
Pamiętam, gdy temat czytania dotyczył blogów, wówczas egzaminatorzy byli poddani egzaminowi sprawdzającemu znajomość klucza do tego tekstu. Wyniki były błyskawiczne. Wywołało to sporo emocji i słusznych protestów, nawet Gospodarz poświęcił tej imprezie swój wpis.
Odnośnie haseł na ścianach. Wywiesiłbym nośny slogan jednej z partii:”Teraz, k…., my. Ale czy tym hasłem przekonałbym maturzystów, że przyszłość do nich należy?
No cóż pozostaje życzyć wszystkim zdającym połamania pióra, a egzaminatorom wytrwałości w bezczynności, bo nie ma nic gorszego niż nuda!