Cicho nad Okrągłym Stołem

Nie ma żadnych uroczystości patriotycznych w szkołach. Okrągły Stół nikogo nie obchodzi, podobnie jak inne ważne rocznice. Z wydarzeń XX wieku bez większego ryzyka można obchodzić, ale też bez dawniejszej pompy, jedynie 2 kwietnia, 1 września i 11 listopada.

W żadnym wypadku 6 lutego, chyba że w szkole podstawowej i to najlepiej z najmłodszymi dziećmi. Reszta młodego pokolenia swoje wie i raczej każdy co innego. Nic tak nie dzieli młodzieży, no może poza bieżącą polityką, jak najnowsza historia. Jeśli nie chcemy, aby Okrągły Stół znieważano, lepiej o tej rocznicy milczeć i żadnych obchodów nie organizować.

Lubiłem patriotyczne uroczystości w szkole. Uważam, że od czasu do czasu lekcje powinny przepaść na rzecz takich właśnie zdarzeń. Poza tym podobała mi się sama oprawa artystyczna. Niestety, nauczyciele, którzy znali się na tej robocie, odeszli na emeryturę. Obecni, ci uzdolnieni artystycznie, wolą przygotować imprezę w rodzaju „Jaka to melodia” albo „Taniec z gwiazdami” niż „ku czci”.

Nie dziwię się. Po co ryzykować? Młodzież potrafi być – szczególnie w dziedzinie światopoglądowej – dość agresywna. Nieraz gdy zaczynam mówić o jakimś pisarzu, słyszę pytanie: „Przepraszam, czy pan mówi o tym lewaku?”. Z Okrągłym Stołem mogłoby być podobnie, przecież tam spotkali się tak różni ludzie, że to się w pale nie mieści.