Drzewa do wyrąbania
Byłem dzisiaj w szkole i zauważyłem z radością, że stoją jeszcze drzewa przeznaczone do wyrąbania. Skoro drzew przyszkolnych nie wyrąbali, to może i z nauczycielami nie będzie tak źle. Może w tym roku jeszcze nas w pień nie wytną.
Kibicuję tym drzewom od chwili, kiedy dowiedziałem się, jaka przyszłość je czeka. Poczułem, że łączy nas wspólnota losu. I do nich, i do nas siekiera jest już przyłożona. Brakuje tylko rozkazu, aby ciąć.
Jakiś czas temu kibicowałem drzewom w innej części Łodzi. Władze wydały zgodę na wyrąbanie, ale tylko drzew martwych. Żywe miały pozostać. Zawiązała się więc grupa osób, której zależało na wycince, i zaczęła drzewa podlewać jakimiś kwasami, podpiłowywać i szkodzić, aby umarły. I tak się stało. Nie minął nawet miesiąc, a wszystko zmarniało. Jak się ludzie uprą, to nawet dąb uschnie.
Komentarze
Szkoła bez drzew to jak sedes bez spłuczki. Jeden wielki syf.
ale świętych krów, katechetów nie ruszą i 1.3 mld zł wypadnie z budżetu, a to, ze oni nie maja wykształcenia pedagogicznego to tez nie problem dla MEN.
Trochę za bardzo sobie pochlebiacie określając się mianem „drzewa”
@Ewa
Chwasty, które trzeba wyrwać?
Lepiej?
@ Ewa
A czemuż to droga Ewo, pochlebiamy sobie przyrównując się do drzew?
Drzewa, jak ludzie – są i dęby i osiki, można by tak bez końca dopasowywać typy ludzkie do drzew… O, chyba Ty szkoły bardzo nie lubisz:((
Do Basia: Można było przewidzieć: nic nie zrozumiałaś
No niektóre „chwasty” można by było wyrwać, ale niestety.. są chronione. a nie robią nic.!
Mam nadzieję, że jesteście świadomi, że drzewa pełnią głównie funkcję dekoracyjną i de facto nie dostarczają nam tak dużo tlenu, jak się wszystkim wydaje? Bo t mit, który się dość mocno zakorzenił w głowach polaków.