Przedmioty do wyboru

Uczniowie przychodzący do liceum mogą wybierać między etyką a religią, przygotowaniem do życia w rodzinie a niczym oraz między kilkoma językami obcymi. Na tym ich wybory się kończą. Reszty w mniejszym lub większym wymiarze muszą uczyć się obowiązkowo. Niestety, nie zawsze tego, czego chcą.

Prawdziwe wybory teoretycznie możliwe są jedynie w ramach kół zainteresowań. Nieraz uczniowie tak wybierają, że dyrekcja łapie się za głowę. Zgłosić zapotrzebowanie mogą bowiem na wszystko, a co z tego uda się zrealizować, zależy od zaradności dyrekcji i możliwości finansowych szkoły. Zaradności niczego nie można zarzucić, ale finanse zwykle bywają kruche. Brak pieniędzy to główna przyczyna tego, że młodzież nie ma wielkiego wyboru.

Uczniowie mają dość przedmiotów ogólnych, pragną za to uczyć się konkretnych umiejętności, m. in. sztuki gotowania. O uruchomienie koła gastronomicznego usilnie proszą od paru lat. Jednak nie zwykłego koła, ale takiego, na którym można by uzyskać certyfikat kucharza. Inni zainteresowani są zdobyciem umiejętności i uprawnień barmana oraz kelnera. W ogóle w ostatnich latach wszystko kręci się wokół gastronomii.

Młodzież zdaje się myśleć o pracy (branża gastronomiczna daje największe zatrudnienie), ale szkole bardziej zależy na wynikach matury. Dlatego zamiast kół gastronomicznych powstają zajęcia dodatkowe przygotowujące do egzaminów. I tylko w tym zakresie można wybierać – albo polski, albo angielski, albo matematyka. A dla ambitnych wszystko. Gotowania, polewania i podawania do stołu trzeba się będzie nauczyć u pracodawcy.