Studiować to, co minister

Coraz więcej osób marzenia zostawia w domu, a studiować chce to samo, co ludzie sukcesu, np. PPE, czyli kierunek studiów Radosława Sikorskiego.

Uniwersytet Łódzki szuka pomysłu na nowe kierunki. Jeden z profesorów Instytutu Filozofii rzucił pomysł, aby to było PPE, tj. Politics, Philosophy, Economics – politologia, filozofia, ekonomia. Do prowadzenia tego kierunku potrzebna jest jednak współpraca Wydziału Filozoficzno-Historycznego i Ekonomicznego. Niestety, ekonomiści kręcą nosami, bowiem uważają, że nie mają problemu z naborem, a PPE studiowaliby raczej ci, którzy interesują się ekonomią. Po co więc robić sobie samemu konkurencję?

PPE na razie nie powstało, a rozmowy trwają od kilku dobrych lat. Obawiam się, że uczelnia prześpi okazję. W tym roku kierunek jest już zapowiadany, ale Senat UŁ jeszcze nie podjął wiążącej decyzji (zob. info – ostatni kierunek na Wydziale Filozoficzno-Historycznym). Na stronie UŁ można przeczytać zastrzeżenie: „Pod warunkiem uruchomienia przez Senat”. Mają to być studia wyłącznie w języku angielskim.

Zamiast tego Instytut Filozofii powołał do życia okcydentalistykę. Pokażcie mi jednak człowieka sukcesu, który ukończył ten kierunek. Chociaż obydwa kierunki studiów są rozwijające, to jednak różnica między nimi jest taka, jak między ministrem Radosławem Sikorskim, o którym wszyscy słyszeli, a Wojciechem Wróbelskim, który kiedyś był moim partnerem w brydża. Gra z nim dawała mi przez rok czy dwa wiele radości, ale na tym się skończyło.