Od serca do dupy

Skończył się Rok Bolesława Prusa, serca serc, a zaczął Juliana Tuwima, chciałoby się rzec, dupy dup. Tak przynajmniej w Łodzi jest postrzegany poeta. Uroczystości zaczęły się bowiem od odsłonięcia w Kinie Charlie rzeźby „Dupa Tuwima” (zob. info). Do tej pory łodzianie mieli jedynie możliwość całowania tego artysty w nos, gdyż na Piotrkowskiej stała rzeźba Tuwima z wydatnym nosem. Widocznie było tego za mało, skoro zafundowano nam możliwość całowania poety w dupę. Rok 2013 zapowiada się zatem jako bardzo atrakcyjny.

XXI LO, gdzie pracuję, nosi imię Bolesława Prusa. W zeszłym roku, w związku z setną rocznicą śmierci pisarza, wiele się u nas działo. Motywem przewodnim było serce, gdyż Prus – wszyscy wiedzą – serce serc, czyli społecznik. W Łodzi jest kilka szkół imienia Tuwima, np. Szkoła Podstawowa nr 199 czy Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 5. Nie chcę nawet myśleć, jak te placówki będą świętować rok swojego patrona.

Imię Tuwima nosi też łódzkie Gimnazjum nr 4. Los szkoły jednak wisi na włosku. Władze miasta bowiem kazały mieszkańcom pocałować się w dupę i wyznaczyły gimnazjum do likwidacji (zob. info). Widać więc, że w Łodzi całowanie w dupę ma szansę stać się bardzo modne. Jak tak dalej pójdzie, będziemy tu oglądać same gołe dupy, do czego niewiele już w tym biednym mieście brakuje. Piszę te gorzkie słowa z głębi serca, bo naprawdę żal mi dupę ściska.