Dzieci giną
Nie wszystkie dzieci wrócą po wakacjach do szkół. Niektóre trafią na cmentarz. W okolicy, gdzie przebywam, zginął siedmioletni chłopiec. Bawił się, jeżdżąc na rowerze po podwórku, ale w pewnym momencie zachciało mu się wyjechać na drogę. Zginął na miejscu. Akurat w tym wypadku nie było winy kierowcy samochodu, tylko… no właśnie, kto zawinił? Chodzę z […]