Kości do wystawiania ocen

Nie mam jeszcze wszystkich przyborów potrzebnych nauczycielowi do wykonywania swoich obowiązków. W sklepach w końcówce sierpnia duży ruch, więc łatwo kupić jakieś badziewie i potem żałować. Ja najbardziej rozglądam się za nowymi kośćmi do gry, które posłużą mi do ustalania ocen. Dotychczasowy sprzęt z powodu częstego używania już mi się zużył. Tyle prac musiałem ocenić, tylu uczniów promować. No i w końcu kości się tak wytarły, że już w poprzednim roku szkolnym z trudem odczytywałem wyniki. W tym roku nie zamierzam psuć sobie oczu, koniecznie muszę mieć nowe kości.

Rzut kośćmi w celu ustalenia oceny to metoda idealna. W polskiej edukacji nawet skala ocen świetnie pasuje ? od jedynki do szóstki. Nie trzeba stosować przelicznika ani interpretować. Wystarczy rzucić i wszystko jasne. Gorzej mają lekarze czy sędziowie, ale jak na razie lepszej metody na określanie chorób czy ferowanie wyroków niż rzut kośćmi nie ustalono. Nic dziwnego, że tę metodę chwalą pisarze, bo też jest najbardziej sprawiedliwa i bezstronna – decyduje po prostu ślepy los. Na przykład w „Gargantui i Pantagruelu” F. Rabelais?ego, dziele z XVI wieku, można przeczytać o sławie pewnego sędziego, który tak umiejętnie rzucał kośćmi w celu ustalenia sprawiedliwego wyroku, że nigdy nie było na niego żadnych zażaleń. Do czasu, aż sędzia nie dojrzał właściwej liczby. Wtedy zaczęły się kłopoty. Na nic dało się sumienne czytanie akt i wysłuchiwanie świadków. Dobrego rzutu kośćmi nic nie zastąpi.

W Łodzi przez całe wakacje nie udało mi się kupić dobrych kości. Co lepsze sztuki były tylko na specjalne zamówienie, a terminy niezwykle odległe – najwcześniej na Boże Narodzenie. Czyli, jak dla mnie, musztarda po obiedzie. Ja muszę mieć nowe kości od 1 września. Całe szczęście, że byłem na urlopie nad Bałtykiem. I proszę sobie wyobrazić, że się udało. Z bursztynu, doskonale wypolerowane, cud edukacyjnej techniki i do tego prawdziwa ręczna robota. Teraz mogę oceniać, sprawdzać, egzaminować te nieprzeliczone masy uczniów w każdej klasie. Grubo ponad 30 osób w zespole!