Ile osób nie zda matury?
Ile osób w tym roku nie zda matury? Już dziś, w pierwszym dniu egzaminu dojrzałości, można na to pytanie odpowiedzieć. Nie trzeba czekać na wyniki testów, wystarczy sięgnąć pamięcią do tego, co się działo w zeszłym roku na przełomie czerwca i lipca. Jak wiadomo, wtedy to minister edukacji rwał sobie włosy z głowy, nie mogąc zrozumieć, dlaczego aż 20 procent abiturientów nie zdało matury. W tym roku wyniki mają być dużo lepsze. A zatem maturę mają szansę zdać prawie wszyscy. Czy to „prawie wszyscy” oznacza 90, 95 czy 99 procent, należałoby spytać ekipę, która przygotowywała testy na tegoroczną maturę. Podobno MEN nakazało opracować tylko takie pytania, na które każdy musi udzielić poprawnej odpowiedzi bez względu na to, co napisze. Do tej pory edukacja w naszym kraju szła w przeciwną stronę, bowiem egzaminatorzy raczej starali się tak formułować pytania, aby człowiek z zasady nigdy nie był w stanie na nie poprawnie odpowiedzieć. No cóż, ustawianie polskich szkół do góry nogami idzie w najlepsze.
Tegoroczne testy mają więc dokonywać cudów. LPR chce bowiem udowodnić, że po roku rządów Romana Giertycha nastąpił niespotykany dotąd w Polsce wzrost zdawalności matury. Może nawet dojdziemy do ideału, jakim jest 100 procent. Doszły mnie jednak słuchy, że opozycja namówiła sporą liczbę nastolatków do tego, żeby pisali egzamin dojrzałości przeciwko Giertychowi, czyli tak, aby nie zdać. A polska młodzież lubi się poświęcać. Dlatego boję się sytuacji, że dla dobra kraju matury w tym roku nie zda więcej niż połowa abiturientów. Oczywiście o wszystkim tak naprawdę zadecydują nauczyciele sprawdzający testy. Dostaliśmy podwyżkę pensji, obietnicę kolejnej, podniesiono nam stawkę za sprawdzanie testów, otrzymamy dodatkowe pieniądze za udział w egzaminach. Nie ma więc powodu, aby nie iść ministrowi na rękę. Jeśli zależy mu na tych 100 procentach zdawalności, to je otrzyma, choćby uczniowie nie wiem jak się starali, aby tego egzaminu nie zdać. Dlatego wszystkim tegorocznym maturzystom mówię: „Róbta, co chceta, a i tak tę maturę zdacie”.
Komentarze
W bitwie pod Mątwami 13 lipca 1666:
a) Polacy byli stroną atakującą;
b) Polacy byli stroną atakowaną;
c) Polacy byli zarówno stroną atakującą i stroną atakowaną.
Jako nauczyciel z wykształcenia sam już nie wiem, czy bardziej współczuć maturzystom, czy nauczycielom, czy może jednym i drugim.
W każdym razie jestem pełen szacunku dla tych, którzy mają odwagę uczyć w szkole.
Podziwiam odwagę i bezkompromisowość, we wsadzaniu kija w mrowisko.
…a ja celność spostrzeżeń.
To niesamowite, że kwestia podwyżek płac na nauczycieli nie zniechęca Pana do drwin z Giertycha.
Czy w Polsce w roku 2007 egzaminy maturalne odbywają się po raz pierwszy w dziejach?Mieszkam w Niemczech od 30 lat i nie przypominam sobie ani jednego artykułu prasowego czy reportażu telewizyjnego na temat matury.Tak samo zresztą,jak czegoś o żniwach czy spuście surówki,jako ulubionych tematach w mediach czasu PRL-u.
nic dziwnego że nie zdaje 20% – zdaje 80% średnich uczniów a oblewa się jakieś 15% słabych i 5% dobrych. Matura według moich nauczycieli jest przygotowana właśnie pod przeciętnego ucznia – bo każdy klucz w tym ten maturalny ma uśrednić a odcina się to co ponad normę.
Jak na razie wypełniałam trzy arkusze matur/próbnych matur i jakieś 50% odpowiedzi było po a kluczem;) pozostało mi szukać ciepłego zakątka na emigracji.
Ha. Wedlug Jacka nawet jesli moj szef jest swinia, to jak da mi podwyzke, to musze go zaczac kochac. Mozna i tak.
O nowej maturze dosc malo wiem, bo „za moich czasow” tylko nia straszono, ale jesli zdawalnosc jest porownywalna do starej matury, to maturzysci nie beda miec problemu.
Z calego serca zycze maturzystom powodzenia. Az taki stary wol ze mnie nie jest, zeby juz zapomniec jak to bylo byc cieleciem.
Jak tak dalej pójdzie, to naród nam zidiocieje bez reszty, a przyszłość tego kraju spocznie w rękach analfabetów funkcjonalnych, niedouczonych minimalistów, co to umieją dany tekst przeczytać (z pisaniem gorzej) lecz nie mają pojęcia o czym traktuje. Skoro Giertych tak uparł się, by za wszelką cenę zwiększyć odsetek zdających maturę, to podsuwam mu pomysł: Niech po prostu zarządzi, że zdadzą ją ci wszyscy, którzy po prostu przyjdą na egzamin. Tak przynajmniej będzie uczciwie.
Panie Darku, za poprawę arkusza egzaminatorom może podniesiono stawki, ale u nas osoby funkcyjne mają płatne połowę tego, co w ubiegłym roku. Część zastępców PZE zrezygnowało nawet z pracy przy poprawie po ogłoszeniu stawek.
tak. nauczyciele bardzo cieszą się z podwyżek. tyraj dalej nauczycielu 3 zł. brutto więcej.