Kaczka w odstawce
Zniechęciłem się ostatnio do tak wielu programów telewizyjnych, że byłem gotów wyrzucić telewizor przez okno i nigdy więcej nic w nim nie oglądać. Bo i po co? Wszystkie programy świadczą tylko o tym, że ich twórcy boją się dotykać tematów drażliwych. Dużo w telewizji prymitywnych treści, zgadywanek za złotówkę plus VAT, a prawie wcale ironii z rządu. Powaga, powaga albo seriale, seriale i teleturnieje. Nawet wiadomości są o pierdołach – na przykład wczoraj o bykowym w jakiejś mieścinie Fakty, Wydarzenia i Wiadomości poświęciły po 10-15 minut, a o polskiej polityce międzynarodowej ani słowa.
Przykro patrzeć także na polskich artystów, którzy zapomnieli, że niezgoda i sprzeciw wobec władzy są warunkiem rozwoju demokracji. Powoli zacząłem się przyzwyczajać do myśli, że satyrę polityczną na wysokim poziomie można obejrzeć albo w programach zagranicznych, albo w peerelowskich. Dlaczego intelektualiści przestali się angażować? Dlaczego artyści przechodzą do porządku dziennego nad nonsensami i gwałtami (jeśli chodzi o koalicjanta, należy słowo gwałt rozumieć podobno dosłownie) władzy?
Aby nie wydać pochopnego wyroku na całą telewizję, oglądałem wszystkie programy, jak leci. Już byłem pewien, że pozostaje mi włączyć odtwarzacz CD z płytą „Tata Kazika” i udawać, że to bieżąca drwina z głupoty rządu, gdy dotarłem do programu Mini Mini. Miałem już go pominąć, bo nie spodziewałem się, że znajdę w nim jakąkolwiek satyrę polityczną. W końcu to program dla dzieci. Ale chciałem być sprawiedliwy – pooglądam i ten, skoro oglądam wszystko.
Wiele radości dał mi Miś Uszatek oraz Reksio, ale nie o to mi chodziło, żeby oglądać starocie. Nagle nadano piosenkę, która pewnie nie przeszła cenzury w Polskim Radiu, a przecież powinna zajmować czołowe miejsca Listy Przebojów Marka Niedźwieckiego. Zresztą nie tylko w radiu, także telewizja publiczna powinna ją nadawać non stop, gdyż teledysk ma po prostu odjazdowy.
Siedzę więc przed telewizorem i słucham naprawdę świetnej piosenki politycznej, patrząc na doskonałych aktorów, którzy śpiewają: „Nie wystrzelaj kaczki w kosmos!”. A refren jest najlepszy: „Odłóż kaczuszkę. Zostaw kaczkę tę. Niech w odstawkę idzie kaczka twa!” I od nowa: „Jeśli dobrze chcesz, to odstaw kaczuszkę. Niech kaczka idzie w odstawkę, jeśli dobrze chcesz”. Zrozumiałem, że nie należy eliminować tych polityków przemocą (nie wystrzelać), tylko wybrać kogoś innego (kaczkę zaś w odstawkę).
Więcej mi nie trzeba. Ja jestem człowiek wychowany na satyrze w PRL. Pamiętam, że nawet prognoza pogody miała wtedy polityczne przesłanie. Jak człowiek nie miał szans obejrzeć polityków opozycji i posłuchać, co mówią przeciwko rządom PZPR, to artyści się starali pokazać opozycję za pomocą Bolka i Lolka, Reksia czy Kolargola. To były czasy! I oto widzę, że wróciły.
W telewizji tak ucina się wypowiedzi polityków opozycji, że człowiek ma wrażenie, iż to kretyni. Znowu trzeba więc bajki oglądać. A najlepiej w Mini Mini. Ta piosenka „Kaczka w odstawce” jest naprawdę świetna. Ile w niej politycznego przesłania! A ile metafor i alegorii – po prostu perła polityczna ukazana w języku ezopowym. Po prostu arcydzieło. Po obejrzeniu teledysku i kilkakrotnym wysłuchaniu tej piosenki znowu zacząłem wierzyć w moc kultury. Myślałem już, że kultura dostała się pod but rządu, a tu proszę – uciekła do programu dla dzieci i rozkwita. Brawo Mini Mini! Cały dzień śpiewałem: „Niech w odstawkę idzie kaczka” i „Odstaw kaczkę”. A rzut kaczką w wykonaniu misia jest po prostu boski!
Komentarze
prosze na tvn wlaczyc czy polsat, tam od krytyki rzadu mozna sie dla odmiany porzygac.
Nie przestali się angażować tylko media nie sa zainteresowane ich pracą?
Przykładzik? proszę http://novaera.blog.onet.pl/ Prosze przeczytać wiersz
„kamienna burza” I kto to wydrukuje?Nie mówiąc już o tym kto zapłaci.
??o polskiej polityce międzynarodowej ani słowa.? ? Bo nie ma za bardzo, o czym:|
?Dlaczego intelektualiści przestali się angażować?? ? Właśnie! Dlaczego? Panie Dariuszu! W Panu ostatnia nadzieja. Niech Pan będzie ostatnim intelektualistą angażującym się w politykę i drwinę z niej A nóż zrobią Pan ministrem do spraw zbędnych? Teraz lubią tam takich młodych, co to dużo gadają, nic nie umieją i tańczą jak im góra zagra.
Z jednym się zgadzam. Telewizja schodzi na psy, a niektóre media coraz jawniej wprowadzają autocenzurze na tematy godzące w politykę braci K. No i żadna stacja nie wyświetla pana blogu na stronie 3XX.
Czy pan ogląda jakąś zagraniczną telewizje? Oglądał pan jakiś program typu ?Teraz My?, ?Co z tą polską? itp.? Czy są dla Pana za prymitywne? TVN i POLSAT prześcigają się w krytykowaniu i lekkim ośmieszaniu Polskiego rządu.
Pozdrawiam.
No i nie spodobały się same linki, bez komentarza, to może jeszcze raz. To co można tam zobaczyć zaistniało już w przestrzeni publicznej, więc nie ma się czego wstydzić.
Może nie są tak aluzyjne jak to w PRL bywało, no i są jednymi z wielu. A na Mini Mini trfiałem
zawsze w nocy i zastanawiałem się co to za program z chrapiącą rybką, cóż dzieci duże to i „kod opozycyjny”inny
http://rat.bzzz.net/rat/
http://peterfuss.com/indexmenu.html
„Cały dzień śpiewałem: ?Niech w odstawkę idzie kaczka?
Pobożne życzenia. Z tego, co nam media pokazują, to właśnie kaczka decyduje, kto idzie w odstawkę!
A nie mówiłem! Nie ma już Dorna! Czas na Giertycha!