Szkoła po latach
Najbardziej lubię czytać, jak wielcy ludzie wspominają swoich nauczycieli. Świetny jest Herman Hesse, gdy pisze, że dusza jego była „bliska zwiędnięcia pod wpływem szeregu nieuzdolnionych, przeciętnych lub obojętnych nauczycieli”. I zaraz dodaje, że jego życie rozkwitło dzięki spotkaniu wyjątkowego pedagoga. Opisuje go potem w samych superlatywach, że tylko pozazdrościć. Podejrzewam, że nie tylko ja jeden […]