Papierosy i inne nałogi
Dawno nie widziałem uczniów palących w szkole papierosy. Na pewno są, ale gdzieś się ukryli. Trudno jest mi wyobrazić sobie szkołę bez tępienia nałogu, jakim jest palenie. Ale skoro palaczy nie widać, zaczynam wspominać stare dobre czasy. Ach, ileż to razy organizowaliśmy rady pedagogiczne, na których stawiany był wniosek o skreślenie z listy uczniów nałogowych palaczy tytoniu! Ileż to razy specjalnie przeszkoleni nauczyciele chowali się w toaletach, aby złapać przestępców na gorącym uczynku! Ach, a jak niesamowicie mrożące krew w żyłach były apele potępiające palenie! No i chyba wykonaliśmy kawał dobrej roboty, skoro w szkole nie pali nikt. A jeśli nawet ktoś pali, to kryje się jak jakiś szczur, że nie sposób go złapać. Co to za palacz!
Kiedyś, jak się wchodziło do toalety, to można było na własne oczy zobaczyć szacunek do nauczyciela. Na widok belfra naród wciskał pety w dłonie, wyrzucał przez okna, przydeptywał, ukrywał po kieszeniach i udawał głupiego. Miło było popatrzeć. Wchodziłem, wdychałem ten dym, udając, że go tam nie ma, i mówiłem sakramentalne: „No, no!” Uważałem, że dla palacza wystarczającą karą jest strata papierosa, ewentualnie oparzenie ręki bądź wypalenie dziury w spodniach, więc nie karałem bardziej. W ogóle w zakazanym paleniu było coś mistycznego, taki naturalny respekt przed nauczycielem, pierwszy krok w dobrym kierunku, jakim jest okazywanie szacunku belfrowi. Palacze zawsze wydawali mi się bardziej kulturalni od reszty uczniów.
Teraz pali się w szkole mniej, więc i szacunku też nam się mniej okazuje. Uczeń nie wstaje, nie mówi „dzień dobry”. A przecież powiedzenie „dzień dobry” i powstanie zawsze służyło odwróceniu uwagi od tego, czego nauczyciel nie powinien zobaczyć, np. od papierosa. Zdarzało się, że paliło nieomal 100 proc. uczniów. Raz mi się taka klasa trafiła, porządna, uczynna, kulturalna, szlachetna. Wiadomo było od razu, że to palacze.
Nikogo za palenie papierosów nie wyrzuciliśmy ze szkoły, ale udawaliśmy solidarnie, że to zrobimy. Uczniowie też w to nie wierzyli, ale bawili się z nami w kotka i myszkę, bo każdy miał z tego wiele radości. Od papierosów uczeń może i stawał się fizycznie gorszy, ale moralnie lepszy. Teraz w modzie są inne nałogi niż palenie papierosów. Te nowe nałogi są jednak całkiem niepedagogiczne, dużo gorsze od palenia. Ach, szkoda w ogóle gadać o nowych nałogach.
Komentarze
Tak tak 😉 lubię Pana dowcip. Jest ciekawy. Tylko cóż to za nowe nałogi?
No własnie. Cale nieszczescie polskiej szkoly na tym, że jej sysyem opiera się na udawaniu i zaklamaniu.
du chodziłem do szkoły policelnej pewnego dnia postanowiłem nauczycielom zawsze mówić prawdę.
Dlaczego się spóźniłeś? Bo wczoraj do pózna sie bawiłem i za dużo wypiłem.
Dlaczego nie robisz notatek? Bo nie ma takiej potrzeby skoro dyktuje pani podręcznik
Dlaczego opusciłeś lekcję? Bo Pani zajęcia są wyjątkowo nudne
Kto dzis nie odrobił zadania? Ja proszę Pani wołałam z ostatniej ławki.
Tym wywołałem prawdziwy szok, bo akurat ta nauczycielka wogóle nie miała w zwyczaju sprawdzać zeszytów
Zadziwiiające, że nauczyciele wogóle nie oczekiwali prawdy lecz na kłamliwe wymówki. Efekt był taki, że miałe najwięcej pał w całej szkole.
Konsekwencje należy wyciągać z zachowania, nie z przyznania się. „Miło mi że masz odwagę się przyznać dlatego dotajesz minusa, każdy kto się nie przyznał pała, poproszę zeszyty wszystkich pozostałych osób”.
Odwaga cywilna zanika bo jest karana, w końcu jaki frajer się przyzna żeby dostać pałę? Szczerze mówiąc wole być uczciwą frajerką z płotkiem pał niż kłamać.
A jeśli chodzi o palenie i notkę – nigdy nie paliłam nałogowo, w życiu wypaliłam może paczkę papierosów, pierwszego w wieku lat szesnastu a zawsze mówię wszystkim nauczycielom mijanym na korytarzu dzień dobry, na ulicy również nie udaje że ich nie widzę. Może kulturę wynosi się po prostu z domu i nie zależy ona od nałogu?
Panie Profesorze! Czemu Pan uogólnia? W naszej szkole na porządku dziennym jest mówienie „dzień dobry” , wstawanie, kiedy nauczyciel wchodzi do klasy… i wiele innych „drobiazgów” o których w innych szkołach uczniom nawet się nie śniło. Nie musimy sobie wypalac dziur w kieszeniach, kiedy chcemy okazac Gronu Pedagogicznemu szacunek…
Inną sprawą jest to, że wiele razy myśli nie idą w parze z czynem. Doskonale wiem, że uczniowie za plecami naszego Dyrektora, szepcą niemiłe słowa, lub robią „głupie” miny…ale Pan Dyrektor sam do tego doprowadził swoją postawą. Nawiązując jeszcze do Pana poprzednich wpisów dodam, że gratulacje dla Pana Dyrektora były w wielu przypadkach tak samo nieszczere jak korytarzowe „dień dobry”. Ogromnym plusem jest to, ze dzięki postawie Dyrektora szkoła jest medialna, elitarna, popularna…przez co wielu uczniów co rokuubiega się o miejsce w niej…Ale prawda jest taka, że im coś jest bardziej znane tym bardziej staje sie udziwnione…..
Panie Profesorze, najmocniej przepraszam, że umieszczam to na Pana blogu, ale nie znam innego sposobu, jak się można z Panem skontaktować. Oto 2 przekłady psalmu pierwszego, które mogliśmy znaleźć, jako zadanie dodatkowe: a) Psałterz Floriański, b) Psałterz Puławski
a)1. Błogosławiony mąż, jen jest nie szedł po radzie niemiłościwych i na drodze grzesznych nie stał jest, i na stolcu nagłego spadnienia nie siedział jest,
2. ale w zakonie bożem wola jego i w zakonie jego będzie myślić we dnie i w nocy.
3. A będzie jako drzewo, jeż szczepiono jest podług ciekących wod, jeż owoc swoj da w swoj czas,
4. a list jego nie spadnie; i wszystko, csokoli uczyni, prześpieje.
5. Nie tako niemiłościwi, nie tako, ale jako proch, jenże rzuca wiatr od oblicza ziemie.
6. Przto nie wstają niemiłościwi w sądzie ani grzesznicy w radzie prawych,
7. bo znaje Gospodzin drogę prawych, a droga złych zginie.
8. Sława Oćcu i Synowi, i Świętemu Duchu,
9. jako była z początka i ninie, i wżda, i na wieki wiekom.
b) Pirzwy psalm wypowiada, iże Krystus on jest drewno wszem w się wierzącym. Poczynają sie księgi głośnych chwał albo samorzecznych proroka Dawida krola. Psalm.
b)1. Błogosławiony mąż, jen nie szedł po radzie niemiłościwych i na drodze grzesznych nie stał, i na stolcu nagłego spadnienia nie siedział,
2. ale w zakonie bożem wola jego i w zakonie jego będzie myślić we dnie i w nocy.
3. A będzie jako drzewo, jeż szczepiono jest podług ciekących wod, jeż owoc swoj da w czas swoj,
4. a i list jego nie spadnie; i wszystko, cokoli uczyni, zdarzy sie.
5. Nie tako niemiłościwi, nie tako, ale jako proch, jen rzuca wiatr od oblicza ziemie.
6. Przetoż nie wstają niemiłościwi w sądzie ani grzeszni w radzie prawych,
7. bo zna Bog drogę prawych, a droga złosnych zaginie. Sława
Nie ma to nic związne z tematem powyżej poruszanym, dlatego jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam,
Paulina Grabarz z kl. Id
witam,
znalazlem psalterz pulawski i psalm 1:
1. Błogosławiony mąż, jen nie szedł po radzie niemiłościwych i na drodze grzesznych nie stał, i na stolcu nagłego spadnienia nie siedział,
2. ale w zakonie bożem wola jego i w zakonie jego będzie myślić we dnie i w nocy.
3. A będzie jako drzewo, jeż szczepiono jest podług ciekących wod, jeż owoc swoj da w czas swoj,
4. a i list jego nie spadnie; i wszystko, cokoli uczyni, zdarzy sie.
5. Nie tako niemiłościwi, nie tako, ale jako proch, jen rzuca wiatr od oblicza ziemie.
6. Przetoż nie wstają niemiłościwi w sądzie ani grzeszni w radzie prawych,
7. bo zna Bog drogę prawych, a droga złosnych zaginie. Sława
Bartek Bednarowicz, I d
witam, to znowu ja 😉
przepraszam za off topic, ale walcze o ocene z polskiego. kolejny przeklad: Biblia Nowego Swiata:
1 Szczęśliwy jest człowiek, który nie chodzi za
radą niegodziwców ani nie stoi na drodze grzeszników,
ani nie zasiada tam, gdzie siedzą szydercy.
2 Ma natomiast upodobanie w prawie Jehowy,
i jego prawo czyta półgłosem dniem i nocą.
3 I stanie się podobny do drzewa zasadzonego nad
strumieniami wód, które wydaje owoc w swoim czasie
i którego listowie nie usycha; a wszystko,
co on uczyni, wypadnie pomyślnie.
4 Nie tak jest z niegodziwymi, lecz są oni jak
plewy, które wiatr unosi.
5 Dlatego niegodziwcy nie ostoją się w sądzie ani
grzesznicy w zgromadzeniu prawych.
6 Jehowa bowiem poznaje drogę prawych,
lecz droga niegodziwców zginie.
pozdrawiam,
B.B.
powiem tyle w naszej „elitarnej” szkole jest mnostwo ludzi palacych, ale swietnie sie maskuja:D ja palic nie bede bo to nie jest ani zdrowe, ani ekonomiczne…. ja juz chwilowo poddaje i nie bede komentowac decyzji naszej Wszechmocnej Dyrekcji:P
To skoro off-topic, to ja też…
Mam pytanie, w jaki sposób dotrzeć do jakiegokolwiek programu z etyki do liceum? Próby moje znalezienia czegoś w internecie okazały się zwyczajnie nieudane, a wydawnictwa (WSiP, Operon) rozłożyły mailwo ręce.
Pozdrawiam 🙂
Mam pytanie do Pana. Sam Pan pali? Jeśli nie, powinien się Pan cieszyć że mniej społeczeństwa się truje, a także Pan! Bo wchodząc do toalety i wciagając do płuc dym stawał się Pan biernym palaczem. Kto wie może i to na zdrowie wyjdzie.
Pozdrawiam
Cynicznie powiem Anonymousowi. Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało. Nie wiesz o tym że w szkole nie mówi się prawdy bo ona jest gorsza od najgorszego kłamstwa? Pozdrawiam.
Drogi L
Mówię Ci to i jest to cała prawda ze nie powinieneś użyć słowa „udziwnione” ale „zakłamane” ;). Dyrektor delikatnie mówiąc nie jest osobą godną zaufania i to pomimo jego zasług dla szkoły. Sama reklama i propaganda medialna nie wystarczy, gdy relacje wewnątrz są chore. Powiem Ci w sekrecie pssst że ta propaganda medialna to jedyne co dziś przyciąga uczniów do 21. „Krowa która dużo muczy mało mleka daje” – rozumiesz.
A tak na marginesie: nie odczułeś ironii Gospodarza? Przecież PP mówi to wszystko żartem. A Ty to wszystko wziąłeś na poważnie ;). Ostrzegam Cię, na wypadek gdybyś przeczytał ciekawsze wpisy.
Pozdrawiam
Panie Profesorze, ja równiez tutaj umieszczam pracę domową. Znalazlam przekład, nie Jozefa Bąka a Wojciecha Bąka, z nadzieją, ze to o niego chodzilo:
Psalm 1. LOS SPRAWIEDLIWYCH DOBRY, BEZBOŻNYCH ZŁY
1 Błogosławiony mąż, który nie idzie
za radą bezbożnych,
nie wkracza na drogę grzeszników
i nie zasiada w zgromadzeniu zuchwalców;
2 ale w prawie Pana jest rozkosz jego
i o prawie Jego rozmyśla we dnie i w nocy.
3 I jest on jako drzewo
zasadzone nad wód brzegami,
które daje owoc czasu swojego,
a liście jego nie więdną,
a cokolwiek uczyni, szczęści mu się.
4 Nie tak bezbożni, nie tak;
lecz jako plewa, którą wiatr rozmiata.
5 Przeto nie ostoją się bezbożni w sądzie
ani grzesznicy w radzie sprawiedliwych,
6 bowiem Pan czuwa nad: drogą sprawiedliwych,
a droga bezbożnych zaginie.
Magdalena Kempa, kl.Id
Ahhh tak się dziwiłam skąd u Gospodarza to nagłe umiłowanie do cytatów z Biblii… a tu po prostu pierwsza klasa omawia Świętą Księgę i belfer widocznie dobrze się przygotowuje do prowadzonych lekcji 🙂
A na temat: zgadzam się z Asią. Poza tym, wiem, że notki tej nie należy rozumieć dosłownie, zdążyłam się już też nieco przyzwyczić do humoru Gospodarza i polubić go, ale gotuje się we mnie, kiedy czytam pochwałę palenia, choćby to był zmyślny persyflaż. Mało jest rzeczy, które potępiam tak jak ten obrzydliwy nałóg. Sama nie jestem święta, ale nigdy nie byłam uzależniona, natomiast wiele się nacierpiałam przez tytoń i niejednokrotnie przeklinałam tych durnych XV- wiecznych odkrywców, którzy nam go tu sprowadzili. Więc jeśli ktoś chciałby potraktować tę notkę poważnie, apeluję: lepiej bądźcie chamami, ale nie palcie tego gówna. Od tego się umiera.
jeszcze jeden przeklad znalazlem: Psałterz Krakowski:
Psalm Dawidow 1
Beatus vir qui timet Dominum etc.
Błogosławiony mąż, jen jest nie chodził w radzie niemiłościwych i też na drodze grzesznych nie stał, i na stolcu wrzedliwości nie siedział,
2. ale w zakonie Pańskim wola jego i w zakonie jego rozmyślać będzie we dnie i w nocy.
3. A będzie jako drzewo, ktore szczepione jest podle stokow wod, ktore owoc swoj da czasu swego,
4. a list jego nie spadnie, i wszytki rzeczy, ktorekolwiek uczyni, szczesne będą.
5. Nie tako niemiłościwi, nie tako, ale jako proch, ktory rzuca wiatr od oblicza ziemie.
6. Przeto nie postawają niemiłościwi w sądzie ani grzeszni w radzie sprawiedliwych,
7. iże uznał Pan drogę sprawiedliwych, a droga niemiłosiernych zaginie.
8. Chwała Ojcu i Synu, i Duchu Świętemu, jako była na początku i ninie, i zawżdy, i na wieki wiekom. Amen.
B.B., I d
Witam,
Chciałbym napisać o dwoch rzeczach.
Po pierwsze, nie zgadzam się z Panem w kwestii kultury osób nałogowo palących. Spotkałem już w życiu kilka osób palących w moim wielu, czyli osób młodych i szczerze mówiąc były to osoby, których bynajmniej nie można było „oskarżyć” o nadmiar dobrego wychowania.
Po drugie, chciałbym zwrócić się do kolegi Didosa i koleżanki Paolki. Czy wy macie nie pokolei w głowie??!! Aż tak wam zależy na tych ocenach z j. polskiego, że nie możecie poczekać z tą sprawą do następnej lekcji?? Rozumiem, że chcecie mieć wysoką średnią, ale to już alatuje KUJOŃSTWEM!! Czy wy na prawdę nie macie co robić po szkole?? na prawdę Was nie jestem w stanie zrozumieć!!
Pozdrawiam Pana Profesora 😉
obiecuje, juz po raz ostatni 🙂 Przeklad z Biblii Warszawsko – Praskiej:
1) Szczęśliwy, kto nie słucha bezbożnych, Nie chodzi drogami grzeszników i nie zadaje się z szydercami, (2) lecz w prawie Pańskim ma upodobanie i rozmyśla nad nim, we dnie i w nocy. (3) Podobny jest do drzewa, co nad wodą płynącą owoc wydaje we właściwym czasie, a liście jego nigdy nie więdną. Taki co zacznie, kończy szczęśliwie. (4) Inaczej jest z bezbożnymi: są jak plewy niesione wiatrem. (5) Nie ostoją się tedy bezbożni na sądzie ani grzesznicy pośród sprawiedliwych. (6) Pan bowiem zna ścieżki sprawiedliwych, A droga bezbożnych wiedzie ku zagładzie.
oraz Biblia Warszawska:
(1) Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników, Ani nie zasiada w gronie szyderców, (2) Lecz ma upodobanie w zakonie Pana I zakon jego rozważa dniem i nocą. (3) Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, Wydające swój owoc we właściwym czasie, Którego liść nie więdnie, A wszystko, co uczyni, powiedzie się. (4) Nie tak jest z bezbożnymi! Są oni bowiem jak plewa, Którą wiatr roznosi. (5) Przeto nie ostoją się bezbożni na sądzie Ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych. (6) Gdyż Pan troszczy się o drogę sprawiedliwych, Droga zaś bezbożnych wiedzie do nikąd.
pozdrawiam, i zapewniam, ze wiecej nie bede szukal 😉
B.B., I d
Niestety dopiero teraz wróciłem do domu z zajęć dodatkowych i jedynie co mogę nowego umieścić to przekład psalmów z Psałterza Floriańskiego:
Psalm 1,
1. Błogosławiony mąż, jen jest nie szedł po radzie niemiłościwych i na drodze grzesznych nie stał jest, i na stolcu nagłego spadnienia nie siedział jest,
2. ale w zakonie bożem wola jego i w zakonie jego będzie myślić we dnie i w nocy.
3. A będzie jako drzewo, jeż szczepiono jest podług ciekących wod, jeż owoc swoj da w swoj czas,
4. a list jego nie spadnie; i wszystko, csokoli uczyni, prześpieje.
5. Nie tako niemiłościwi, nie tako, ale jako proch, jenże rzuca wiatr od oblicza ziemie.
6. Przto nie wstają niemiłościwi w sądzie ani grzesznicy w radzie prawych,
7. bo znaje Gospodzin drogę prawych, a droga złych zginie.
8. Sława Oćcu i Synowi, i Świętemu Duchu,
9. jako była z początka i ninie, i wżda, i na wieki wiekom.
Psalm 7,
1. Gospodnie Boże moj, w tobie jeśm imiał nadzieję; zbawiona mie uczyń ode wszech, cso mie nienaźrzą, i wybai mie.
2. Aby niekiedy nie ułapił jako lew dusze mojej, gdy nie jest, kto by odkupił ani jenże by zbawiona uczynił.
3. Gospodnie Boże moj, acz jeśm uczynił to, acz jest lichota w moju ręku,
4. acz jeśm sewracał odpłacającym mnie zła, dostojno jest, bych spadł od mojich nieprzyjcioł proznych.
5. Goń moję duszę nieprzyjaciel i ułap, i potłocz w ziemię żywot moj, i sławę moję w proch wwiedzi.
6. Wstań, Gospodnie, w twojem gniewie i powyszon bądź w krajoch nieprzyjacielow mojich.
7. I wstań, Gospodnie Boże moj, w kaźni, jąż jeś kazał, a zbor ludzski ogarnie cie
8. i przeń w wysokość odydzi; Gospodzin sądzi ludzi.
9. Sędzi mie, Gospodnie, podług prawdy mojej i podług bezwiństwa mego na mię.
10. Skończaj sie zgłoba grzesznikow i uczynisz prześpiech prawemu, badaję sierca i pokrątki boże.
11. Prawa pomoc moja od Boga, jenże zbawione czyni imające prawa sierca.
12. Bog sędzia prawy, mocny i śmierny; a iza sie będzie gniewać po wszytki dni?
13. Acz sie nie obrocicie, miecz swoj zaniosł jest, łęczysko swe nawiodł jest i nagotował je
14. a w tem uczynił jest ssądy śmiertne, strzały swe gorającymi uczynił jest.
15. Owa porodził nieprawdę i począł jest boleść, i porodził lichotę.
16. Jezioro otworzył i wykopał je, i wpadł w doł, jenże jest uczynił.
17. *Obroć sie bol jego w głowę jego i w wirzch jego zgłoba jego *zstępi.
18. Spowiadać sie będę Gospodnu podług prawdy jego i piać będę imieniu Gospodna najwyszszego.
Adrian Augustyniak, kl. 1d
PS Nie chciałbym za to oceny, bo uważam, że jest to nie fair w stosunku osób, które nie posiadają Internetu. Znalazłem to dla własnej satysfakcji.
No nie Asiu odwaga cywilna nie popłaca i ja nie jestem aż takim hardcorowcem żeby ja uprawiać.
Claudio, the God,
nie myl kujoństwa z zaradnością i ambicją. Poza tym to moja wina, gdyż to ja wymuszam szybkie działanie. Gdy nie było kontaktu internetowego, prade domowe wysyłano do mnie faksem bądź kontaktowano się telefonicznie. Zasada jest taka: praca jest dla chętnych i dla tych, którzy potrafią ją wykonać szybko. Zdarza się, że wykonanie następuje kilkanaście minut po zadaniu. Długo można by o tym pisać, może wytłumaczę to zagadnienie szerzej przy najbliższej okazji. W każdym razie ambicja i pokonywanie przeciwności to nie to samo, co bezmyślne wkuwanie.
Pozdrawiam
DCH
Czy mam rozumieć że zasada realizowanej w komentarzach pracy domowej polega na tym że kto przedstawi jako pierwszy więcej różnych wersji danych fragmentów ten dostanie ocenę? Ja takich kombinacji nie miałem w 1 klasie(a może i miałem ale zapomniałem albo po prostu nie robiłem). Co do samego wpisu. Panie, szacunku trochę dla tych co nie palą, może i pański humor jest ciekawy, ale na Boga, PRL się skończył i przestań Pan pisać jakby była cenzura. Niech Pan pisze wprost o tym co pana gnębi, albo nie pisze wcale, bo obecnie pańskie wypowiedzi wzbudzają więcej dyskusji o niczym de facto niż mówią o pańskich przemyśleniach. Jak powiedział dziś jeden z moich kolegów w klasie, „przestałem czytywać, bo to takie pisanie dla samej przyjemności pisania, niby ciekawe ale o niczym”.
Asiu, na podobny do twoich akt odwagi pozwoliłem sobie niedawno na jednej z lekcji z autorem, zgadnij czym się skończyło 😉
A ja jeszcze znalazlam Psalm 1 z Biblii Jakuba Wujka.
Magdalena Kempa, kl Id.
Gospodarzu,
istnieje możliwość zwiększenia ilości wyświetlanych komentarzy w kanale RSS? Obecnie jest 10 – często nie wystarcza. Pozdrawiam
Kozioł,
jakby notka nie wzbudzała dyskusji i kontrowersji nie byłaby ciekawa 🙂
mkmk,
to przekracza jak na razie moje umiejętności, ale zobaczę, co da się zrobić.
Pozdrawiam
DCH
Kozioł,
piszę jaśniej. W międzynarodowym dniu niepalenia papierosów przyszedłem do szkoły i dane mi było wejść do pewnego pokoju. W tym pokoju tak mi prześmiardła papierosami kurtka, że musiałem ją w domu wyprać. Niestety, nie każdemu można zwrócić uwagę, aby nie palił. Więc jak nie można skrytykować palacza, to trzeba go pochwalić. Ale nie wypada chwalić jednego, więc pochwaliłem wszystkich palaczy w szkole. Czy mam podać nazwisko, czy już wszystko jest jasne?
To, że nie zawsze piszę o wszystkim wprost, nie znaczy, że jest cenzura PRL. Po prostu czasem nie wypada napisać prosto z mostu.
Pozdrawiam
DCH
A może czasem należałoby. Nie pisanie wprost jest przejawem albo cenzury(w różnej formie), albo tego że nie przeszkadza tak naprawdę Panu omawiany problem. Zinterpretowanie sporej części(a może nawet większości) pańskich wpisów bez znajomości kontekstu jest niemożliwe, przez co często są one odbierane przez innych „alergicznie”. Pochwalił Pan palaczy by pokazać że ich problem dotyka wszystkich, jednak nie wiedząc tego co napisał Pan powyżej można dojść do wniosku że pije Pan tak naprawdę do niepalących(co samo w sobie jest alogiczne, jednak niewystarczająco by dojść do właściwych wniosków).
Widzisz Piekarzu dla mnie prawda jest wartością i nie uważam żeby mówienie prawdy miało być hardcorowe, to powinno być normalne.
Koźle czyżby pałencja?;)
Prawda jst wartoscią, z tym nie ma co dyskutować . Inną kwestią jest, czy powiedzenie prawdy ma zwalniać z odpowiedzialności za coś, co się ‚zawalio’. Dlaczego jeden za to samo ma dostać jedynkę, a drugi minusa? Gdzie tu sprawiedliwość? Mówienie prawdy należałoby oceniać w kategoriach moralnych, a tu nie ma miejsca na pały.
Id,
a może kolejność była odwrotna. Kozioł najpierw dostał negatywną ocenę (za braki w wiedzy i umeijętnościach) i pod wpływem tej oceny zachciało mu się powiedzieć prawdę tu na blogu. Wydaje mi się, że niektórym osobom myli się skutek z przyczyną. Przyczyną negatywnych opinii o nauczycielu często są oceny, jakie on stawia, a nie odwrotnie, że niby mówienie o nim czegoś złego skutkuje gorszymi ocenami. Nie chcę generalizować, ale zauważyłem, że w przypadku niektórych moich uczniów tak właśnie jest. Dopóki otrzymują dobre oceny, to i dobrze o mnie mówią, a jak się im trafi gorsza ocena, to następuje gwałtowny spadek sympatii do mnie. Nie mam im tego za złe, bo to naturalny zdrowy objaw, że lubi się tych, od których zyskujemy coś pozytywnego.
Pozdrawiam
DCH
Czy 4 to ocena negatywna to bym polemizował 😉 Czyżby braki w pamięci się zaczynały? A może chodzi Panu o sytuację sprzed roku? Ale nie za bardzo wiem jaki ma ona związek z moją dzisiejszą wypowiedzią. Z tego miejsca też zaznaczam ze nigdy nie otrzymałem złej oceny za krytykę nauczyciela(chociaż zeszłoroczny „projekt” był chyba czynnikiem decydującym o takim a nie innym moim do Pana podejściu). Po prostu poczułem się dotknięty Pańską wypowiedzią na temat osób niepalących. Często chcąc skrytykować jakaś postawę, przez styl w jakim Pan pisze, zraża Pan do siebie sporo osób które gdyby wypowiedział się Pan wprost najprawdopodobniej poparłyby Pana. Rozumiem ze jestem może człowiekiem mającym „braki w wiedzy i umiejętnościach” i przez to nie jestem w stanie dostrzec właściwego sensu Pańskich wypowiedzi, ale coraz bardziej zaczynam zgadzać się z opinią że Pański blog to tylko „pisanie dla samej przyjemności pisania”.
Droga Asiu!
Uznaję szczerość ale tylko niegroźną. Nie uznaję strzelania sobie w nogę.
Pozdrawiam
Kozioł,
mam obiekcje co do Twojej wiedzy i Twoich umiejętności na lekcjach, ale bardzo sobie cenię Twój intelekt, zresztą nigdy mnie nie zawiódł. Dlatego poważnie traktuję Twoją krytykę moich wpisów. Mam nadzieję, że i moje, i Twoje umiejętności można własnym wysiłkiem poprawić. Sobie i Tobie życzę powodzenia.
Pozdrawiam
DCH
Gospodarzu
Taki już nasz zawód, że jesteśmy narażeni na „ostrzał” z każdej strony. Nikt nie lubli być oceniany, a my oceniamy innych nieustannie. Rzadko kto negatywną ocenę potrakuje jako sygnał, że należy więcej się starać, częściej jako krytykę własnej osoby. A krytyka budzi sprzeciw. Sprzeciw zaś uzewnętrznia się atakami bardziej lub mniej zasłużonymi.
Thierry
Nie można być trochę szczerym, tak jak nie można być trochę uczciwym.
Thierry rozumiem że Twoja kobieta będzie trochę w ciąży kiedy zapragniecie mieć dziecko? Albo uznajesz prawdę za coś wartościowego i postępujesz tak żeby dobrze czuć się ze sobą, albo oszukujesz innych i przede wszystkim siebie. Może i jest to „strzelanie sobie w nogę”, ale przynajmniej czuje się z tym dobrze bo postępuje według swoich zasad.
Id: można być ‚trochę szczerym’- tzn wtedy kiedy się to opłaca 🙂 a jak zaczyna być groźne, jesteśmy ‚trochę nieszczerzy’.
A tak w ogóle, nie traktuję nie przyznania się do braku pracy domowej jako nieszczerości. Ja, nazywając to godnie i dorabiając ideologię, bojkotuję prace domowe 🙂
ja doszłam do wniosku że prace domowe są potrzebne i w jakimś stopniu pomagają – nawet jeżeli nie powtórzysz materiału z lekcji, a odrobisz pracę domową czegoś się nauczysz, coś powtórzysz itd
Nie odrabiam prac domowych jeśli o nich zapomnę, tak staram się to robić dokładnie i obszernie.
Asiu nie stosuj chwytów erystycznych. Są rzeczy które przyjmuje się bez dowodzenia i rzeczy dyskusyjne. Trzeba być szczerym i uczciwym ale nie głupio szczerym i głupio uczciwym. Nie można kłamać ale nie można też strzelać sobie w nogę bo nogi się ma tylko dwie.
I jedynka z powodu przyznania się do prawdziwego powodu nieodrobienia pracy domowej nie jest żadnym bohaterstwem tylko głupotą.
Notabene ja przez cały pobyt w 21 nie dostałem ani jednej 1 za brak pracy domowej.
Pozdrawiam
Nie chodzi o głupotę czy cwaniactwo, ale o to jakie zasady się ma (lub nie). Strzał w nogę to odpowiedź nie odrobiłam bo mam w dupie. Inna odpowiedź nie mówiąca nauczycielowi „olałam” już tym strzałem nie jest.
napisz jeden psalm w zeszycie który napisal król dawid