A jeśli to błąd kardynalny? Co robić?
Uczniowie uczą się tak pisać o literaturze, aby maksymalnie ograniczyć ryzyko popełnienia błędu kardynalnego. Unikają używania nazw własnych, szczególnie imion i nazwisk bohaterów, gdyż łatwo wtedy o pomyłkę.
Przypomnę, że „kardynałem” jest błąd główny, który uprawnia egzaminatora do zdyskwalifikowania wypracowania, czyli wyzerowania. Nie przyznaje się wtedy punktów w pozostałych częściach, czyli za kompetencje literackie i kulturowe, za kompozycję, za umiejętności językowe ani za poprawność zapisu. Maturzysta nie spełnił wymogów formalnych, tj. popełnił błąd kardynalny, dlatego za całą pracą otrzymuje zero. Rzadko się to zdarza, ale ryzyko jest.
Maturzyści bardzo boją się błędu kardynalnego, dlatego prawie nie używają imion i nazwisk bohaterów, nie podają nazw miejscowości ani żadnych szczegółów z lektury obowiązkowej. Nawet się tego nie uczą, aby nie mieć pokusy posłużenia się nazwami własnymi w wypracowaniu. Nie używaliby też imion i nazwisk autorów oraz tytułów dzieł, ale te informacje mają w arkuszu. Dzięki Bogu!
Kiedy na lekcji prosiłem, żeby podali imię przyjaciela Makbeta (Banko), imię zamordowanego króla Szkocji (Dunkan), nazwisko lorda, którego rodzinę kazał Makbet wymordować (Macduff) itd., uczniowie prosili, abym nie zmuszał ich, gdyż na maturze wszystko im się pomiesza i popełnią błąd kardynalny. Chcą zapamiętać tylko nazwisko Makbet, a resztę postaci określać opisowo, np. lord, który zdradził Makbeta, przyjaciel Makbeta, zabity przez Makbeta król Szkocji itd.
Pisanie o literaturze przez maturzystów zamienia się w parodię wiedzy i umiejętności. Głównym celem argumentacji jest robienie uników, takie pisanie, aby egzaminator nie miał się do czego przyczepić, żeby nie znalazł w pracy błędu głównego. Wychodzą z tego argumentacyjne potworki. Dlatego należy uwolnić uczniów od ryzyka błędu kardynalnego. Niech żaden błąd, choćby najstraszniejszy, nie dyskwalifikuje pracy. CKE powinna zlikwidować kategorię błędu kardynalnego i to natychmiast.
Więcej o błędzie kardynalnym tutaj.
Komentarze
Przeczytałem „więcej o błędzie kardynalnym tutaj”. Na wstępie „Ten artykuł przeczytasz w 6 minut”. Nawet czytelnicy Polityki mają już awersję do czytania?
Największym błędem kardynalnym ewolucji jest idiota, który wymyślił zerowanie całej pracy za jakąś literówkę.
@bois 7 MAJA 2024 12:08
„Nawet czytelnicy Polityki mają już awersję do czytania?”
Nawet?
Ci, którzy nie mają awersji do czytania, a nawet lubią czytać pasjami, od dawna już w większości nie czytają „Polityki”…
Kiedyś sprzedawało się na pniu 400000 egzemplarzy pisma; teraz – jedynie 80000.
A przecież większość dawnych czytelników tygodnika żyje. Pojawili się też nowi – powiedzmy mniej wymagający – czytelnicy, którzy, jak mniemam, stanowią większość odbiorców nowej „Polityki”…
@bois
A mnie sie nic takiego nie pokazuje.
Widać Cię AI spozycjonował…
Akcje Izraela przeciwko Al Jazeerze wskazują na desperację Netanyahu
https://www.youtube.com/watch?v=aWyoaoARqZ0
Teoretyczne pojecie Izraela jako państwa demokratycznego nie zgadza się z jego parciem na autokratyczne rządy większości.
Najnowszy akcja Tel Avivu przeciwko Al Jazeerze odzwierciedla słabość i desperację. Jest to dostrzegane przez międzynarodową opinię publiczną. Dzisiaj wszystko spotyka się ze światową kontrolą i publiczną reakcją. Nie za wiele się da ukryć.
W tym wszystkim, znaczenie mediów społecznościowych w pokonywaniu cenzury jest nie do przecenienia. Młodsze pokolenia będą kształtować krajobrazy polityczne. Nie tylko na Bliskim Wschodzie zresztą
Aktualnie toczą się dwie wojny, obie prawie ze światowe. I ludek na świecie wie ze przegrywanie tak wielkich konfliktów przez możnowładców w historii ludzkości z reguły oznaczało upadek władzy przegrywającego wodza. Co wiec się stanie z dzisiejszymi przywódcami w krajach toczących owe batalie gdy one się zakończą? Bo coś się musi zmienić po takim przelewie krwi
@Maddy
Każdy artykuł, obok daty publikacji widnieje: 4, 5, 11, 6 „minut czytania”. Onet kiedyś zachęcał „Ten artykuł przeczytasz w dwie minuty „. Rację ma chyba Grzerysz… Co do AI, to chyba nie. Telefon z androidem, przeglądarka Chrome.
A jeśli to błąd kardynalny? Co robić?
– Uciekać na Białoruś.
grzerysz
A to nie jest konsekwencją tego, że „w Polsce dziennie sprzedaje się więcej dziennikarzy niż gazet”?
Dzień dobry, a jak napisałam że Kordian szukał ideii godnej poświęcenia podróżował więc po Europie i po spotkaniu z papieżem zrozumiał że losy polski są wszystkim obojętne i w monologu na Monte Blanc postanowił się zbuntować przeciwko temu i wziąć sprawy polski w swoje ręce i zabić cara i że ten bunt był motywacja do działania to jest to błąd kardynalny? nie napisałam że ostatecznie do zabicia cara nie doszło, ale nie pisałam też że zabił on go. pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
@ania
Jak byś żeś napisała Marmolada to bybył błond kardynalny.
Żeby to było najważniejsze. Mi moja polonistka przed maturą radziła radykalnie ograniczyć, znaczy się nie rozpisywać sie bo zwiększenie objętości pracy zwiększa prawdopodobieństwo popełnienia błędu ortograficznego. Dlatrgo napisałem drętwą, bezosobową pracę na zadany temat a nie dałem wyraz swojej wiedzy i rozumieniu.
Marmolada to jest to. Wszyscy wiedzą to jak co
Pani Aniu (ania.nvk), ja bym się na pani miejscu nie martwił o kardynała, pani cierpi na ewidentną dysgrafię (co najmniej leksykalną). Liczba błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, a nawet stylistycznych czy też zupełny brak wyczucia rytmu zdania wyjaśnia wszystko. Znam takie przypadki. Gospodarz też zna. I teraz pytanie dla Czytelników, czy pani Ania zasługuje na indeks, czy nie zasługuje? Przecież z głową wszystko w porządku, w sensie zdolności do logicznego myślenia, zapamiętywania itp. Ale ta głowa nie potrafi odwzorować języka mówionego na pisany, a nie są to języki sobie tożsame.
Ja dla naprzykładu mam dysgrafię klasyczną – sam mam trudności z odczytaniem własnego pisma, moi poloniści i polonistki, Panie świeć nad ich duszami, musieli przezywać istne katusze.
@eche – 12:56
„Największym błędem kardynalnym ewolucji jest idiota, który wymyślił zerowanie całej pracy za jakąś literówkę”
A jak się robi zerowanie całej pracy za literówkę ?
@Płynna rzeczywistość
To kwestia naruszania procedur: czy pilot tupolewa zasługiwał na pilotowanie tego samolotu do Smoleńska? Może czas najwyższy, by ustawą zabronić wykonywania pewnych zawodów uczniom z orzeczeniami? Z pewnością uległaby zmniejszeniu liczebność tych leniwych, którzy je wyłudzają.
@Orteq
8 maja 2024
6
„A jak się robi zerowanie całej pracy za literówkę ?”
Polecam czytanie. Na przykład komentarza BelferBloga z 7 maja 2024 r. Uprzedzając pytanie — czytanie to jest taka czynność, która polega na rozpoznawaniu w tekscie znaków zwanych literami, łączenie ich w wyrazy, a te — w zdania i usiłowanie zrozumienia ich znaczenia. Uwaga: znaki takie jak 7 i 2024 nie są literami, ale też mają swoje znaczenie. Powodzenia!
@eche – 10:36
„czytanie to jest taka czynność, która polega na rozpoznawaniu w tekscie znaków zwanych literami”
Domyślałem się tej sofistyki ale nie bylem pewien.
Tys znowu wielki(a). Szapka bach uo ziem
Tak to niestety jest, jak ograniczone umysłowo stare ciotki decydują o przyznawaniu certyfikatów edukacyjnych.
Matura już nie ma sensu. Należy zlikwidować to archaiczne cudactwo.
Jak napisałem że baryka zbuntował się po śmierci ojca a nie po jego wyjeździe na wojnę to czy to kardynał?
@Jan.G
Nie będzie nawet minimum?