Inni mają lepiej
O innych zawodach wiemy w sam raz tyle, aby im zazdrościć. A zatem kto ma lepiej? Dobrze wiedzie się nauczycielom, ponieważ mają dużo wolnego i połowę normalnego czasu pracy. Doskonale mają policjanci i wojskowi, gdyż na emeryturę przechodzą po 15 latach pracy. Wspaniale żyją sobie rolnicy, ponieważ nie płacą składek ZUS, a emerytury biorą. Doskonale ustawieni są księża, gdyż na tacę zbierają, a podatków żadnych nie płacą. Lekarze żyją niczym królowie, gdyż do pracy mogą się spóźniać choćby i godzinę, a pacjenci grzecznie czekają. Pracownicy budżetówki mają trzynastki, a górnicy nawet czternastki. Panie, które siedzą na kasie w hipermarkecie, robią tylko „pik”, „pik”, a pieniądze biorą, jakby naprawdę pracowały. Emeryci nie pracują, a jedzą. Wszyscy mają lepiej od nas.
O ludziach, którzy pracują w tym samym zawodzie, co my, też wiemy w sam raz tyle, aby im zazdrościć. Belfer belfrowi nierówny. Nauczyciele ze wsi i małych miasteczek mają lepiej, gdyż otrzymują dodatek wiejski, a ci z dużych miast otrzymują figę. Dyplomowani mają lepiej od pozostałych, gdyż mogą być w pracy świętymi krowami. Wuefiści mają lepiej od polonistów, a katecheci od matematyków – mniej pracują, a tyle samo zarabiają. Nauczyciele, którzy układają plan, mają lepiej od pozostałych, gdyż mogą sobie ustawić lekcje wedle życzenia. Dyrektorzy mają jeszcze lepiej, ponieważ ich tygodniowe pensum wynosi tylko 4 godziny. Przez resztę czasu mogą pierdzieć w stołek. W ogóle inni nic nie robią, a dobrze zarabiają.
O innych ludziach wiemy w sam raz tyle, aby im zazdrościć. Sąsiad ma lepiej, kolega ma lepiej, przyjaciel ma lepiej. Nie ma sprawiedliwości na świecie. Sprawiedliwie by było tylko wtedy, gdybym ja sam był na świecie. Wtedy nie mógłbym powiedzieć, że inni mają lepiej. Chodzą po świecie miliardy ludzi, którzy są mi do niczego niepotrzebni. Na co mi nauczyciel, policjant, żołnierz, rolnik, ksiądz, lekarz, urzędnik, górnik, pani na kasie w hipermarkecie czy emeryt? Ach, gdybym był sam na tym świecie, wtedy wszystko byłoby dla mnie!
Zacznijmy może od wytłumaczenia sobie, ale tak jak sześcioletniemu dziecku, jaki jest pożytek z innych ludzi…
Komentarze
Gospodarzu! To jest tak samo jak z jazdą w korku. Zawsze się myśli, że ci na pasie obok jadą szybciej.
Są dwie rzeczy- zawiśc i patologia. A przykłady podał również Gospodarz w swym tekście. Taka jest niestety społeczno- gospodarcza konstukcja tego kraju. Zawiśc i patologia dotyczy również zawodu nauczyciela. Zarówno ci, co w nim pracują, jak też ci co chcą go co kilka lat reformowac powinni miec wizję. Z tym jednak trudno. Są tylko doraźne interesy i tymczasowośc. O ile nauczyciele staraja sie robi swoje w ramach chorego systemy, o tyle rządzący nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje partolenie. Ryba psuje sie od głowy. Pozdrawiam!
Wielce Przewrotny Panie Profesorze,
a cóż to za teza??!!
„…Sprawiedliwie by było tylko wtedy, gdybym ja sam był na świecie…”
A któżby wtedy bloga czytał i komentował??
Niespójność wyszła jakby słów i czynów 🙂
To i poważnie komentować trudno. Ale niech tam.
Polemizuję tak oto :
Wszystkim innym jest dobrze, abyśmy mogli spokojnie być tam, gdzie jesteśmy.
Albowiem innym lepiej, ale nam – najlepiej, ano, pies czyli kot klasyczny.
Sensem bowiem naszego bytu tu i teraz jest ofiarnie cierpieć, coby nikt w darowanych nam pieniądzach nie grzebał i z wyników płacy się nie rozliczał.
‚No co – kalekę skrzywdzisz bucu ?’ – wkrąg ze szkół ta pieśń się rozlega.
Dlatego inni muszą mieć lepiej, nawet gdy nam w oczywiście oczywisty dobrze.
Bo to tam jest dobrze gdzie jesteśmy, a nie tam gdzie spluwamy.
Prawda? 😉
Z bezlikiem kalekich i spluwających doświadczeń w formie biernej, z żywota dziada podkatedralnego – składam na ręce wielmożne.