Kiedy maturzysta popełni błąd kardynalny
Po maturze z języka polskiego mnóstwo maturzystów będzie się zastanawiało, czy nie popełniło błędu kardynalnego. Przypomnę, że błąd kardynalny to taki, który dyskwalifikuje pracę. Maturę wtedy trzeba powtórzyć.
Nie każdy błąd jest od razu kardynalnym. Na pewno nie są nim błędy ortograficzne ani interpunkcyjne. Także błędy językowe nie dyskwalifikują pracy. Można też być spokojnym o kompozycję. Błędy w zakresie budowy pracy też nie są kardynalne. Również błędy merytoryczne bardzo rzadko kwalifikują się jako kardynalne. Żeby praca została wyzerowana, musi to być bardzo poważny błąd merytoryczny, podkreślam, naprawdę bardzo poważny. Drobnostki się nie liczą.
W informatorach maturalnych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej można przeczytać, że błąd jest kardynalny, gdy odnosi się do treści lektury oznaczonej gwiazdką w podstawie programowej (w 2021 w wymaganiach egzaminacyjnych). Jest to pomyłka maturzysty, która świadczy o nieznajomości omawianej lektury. Jeśli zdający poda informacje o bohaterach czy zdarzeniach, które są ewidentnie błędne, np. że Wokulski ożenił się z Izabelą (nie ożenił się) albo że Telimena była mamą Tadeusza (nie była!), wtedy uznane to zostanie za błąd kardynalny. Muszą to być zdarzenia kluczowe dla akcji utworu, natomiast drobne przeinaczenia fabularne są traktowane jak zwykłe błędy rzeczowe.
Matura to nie egzamin na prawo jazdy. Nie każdy błąd dyskwalifikuje. Właściwie nie znam wypracowania absolutnie bezbłędnego. Typowe pomyłki to: Kordian – Konrad, Krasiński – Krasicki, odrodzenie – oświecenie, hrabia – książę, Stanisław – Władysław, literówki w nazwiskach, płeć (ta Wernyhora czy ten Wernyhora), powstanie listopadowe – styczniowe, błędy w datach, zaręczyny – ślub (Tadeusz z Zosią tylko się zaręczyli, ślubu nie ma). Błędów drobnych jest bez liku, a kardynalnych tyle, co kot napłakał. W razie wątpliwości proszę pytać.
Komentarze
@Gospodarz
Błędem kardynalnym jest coś co POZWOLI za taki uznać Smolik&Co. A w tym roku i 2 następnych nie pozwoli praktycznie na NIC … 😉
Wokulski nie ożenił się z Izabelą, gdyż ona wolała Raskolnikowa. Przepraszam, przeżywam fascynację cyklem „Matura to bzdura” 🙂
Temat maturalny z 1939 r: ” „Pan Tadeusz” i „Wesele” jako sąd nad rzeczywistością polską. „
Dzień dobry. Godzinę temu pisałam maturę z języka polskiego. I nie jestem pewna ale wydaje mi się że popełniłam błąd kardynalny. Napisałam że Stanisław Wokulski w ,, Lalce” pracował w kopalni gdy był młody i pochodził z biednej rodziny. Opisałam również jakie warunki tam panowały. Temat rozprawki brzmiał ,, Miasto- przestrzeń przyjazna czy wroga człowiekowi „. Proszę o odpowiedź, bo jestem bardzo zestresowana i boję się że to przekreśli moją pracę. Pozdrawiam
@Gospodarz
Dzień dobry. Godzinę temu pisałam maturę z języka polskiego. I nie jestem pewna ale wydaje mi się że popełniłam błąd kardynalny. Napisałam że Stanisław Wokulski w ,, Lalce” pracował w kopalni gdy był młody i pochodził z biednej rodziny. Opisałam również jakie warunki tam panowały. Temat rozprawki brzmiał ,, Miasto- przestrzeń przyjazna czy wroga człowiekowi „. Proszę o odpowiedź, bo jestem bardzo zestresowana i boję się że to przekreśli moją pracę. Pozdrawiam
Czy jeżeli w rozprawce napisałem , że Wokulski skończył studia, których oczywiście nie skończył, to jest to błąd kardynalny ?
A jak pisałem w pierwszym akapicie na wokulskiego per „stach” a w drugim akapicie normalnie po nazwisku to mocno przejebane? Mogą uznać że pisałem o dwóch różnych postaciach, mimo ze nigdzie o tym nie wspolnialem?
Dzień dobry ja z pytaniem czy błędem kardynalny jest zapisanie nazwiska Brunona Shulza jako Shultz
Dzień dobry. Czy błędem kardynalny jest napisanie, że Wokulski jest innym przykładem ambitnego człowieka jeśli wcześniej opisywała Stacja z pamiętnika Rzeckiego?
Dzień dobry. Czy błędem kardynalnym jest napisanie, że Wokulski jest innym przykładem ambitnego człowieka jeśli wcześniej opisywałam Stacha z pamiętnika Rzeckiego?
Dzień dobry. Czy błędem kardynalnym jest napisanie, że Wokulski jest innym przykładem ambitnego człowieka jeśli wcześniej opisywałam Stacha z pamiętnika Rzeckiego?
Dzień dobry, napisałam dzisiaj na rozprawce dotyczącej Lalki w sposób taki, jakby Stach i Wokulski byli innymi osobami. Użyłam ich w 2 argumentach, ten drugi rozpoczynając zdaniem „Podobny los spotkał innego bohatera tej powieści”. Dosłownie pomyliłam się i pisałam o Stachu jako o innej osobie. Czy jest to błąd kardynalny?:(
Jeśli napisze się o danej lekturze ale pomyli się temat pracy to jest bład kardynalny?np. miałam na myśli zbrodnie i karę , opisałam zbrodnię i karę a tytuł do tego napisałam zemsta?
Dzień dobry, napisałam, że Wokulski marzył o skonstruowaniu maszyny latającej( zamiast o balonach), czy bedzie to błąd rzeczowy ?
Dzień dobry. Wzięłam temat „Miasto- przestrzeń przyjazna czy wroga człowiekowi”. Jako jeden z przykładów wzięłam Przedwiośnie, napisałam o anarchii, licznych egzekucjach i o tym że po zakończeniu walk były stosy trupów. Argument podsumowałam pisząc, że jest to wrogie miejsce, ponieważ mieszkańcy obserwowali okrutne wydarzenia, a część z nich stała się ich ofiarami. Nic nie napisałam o pozostałych problemach jak np. stawanie się biedakami, a to też bycie ofiarą tylko w inny sposób. Czy to błąd rzeczowy/kardynalny? Boję się, że egzaminator uzna, że za ofiary uznaje tylko tych co zginęli i nie widzę cierpienia pozostałych, że oni tylko widzieli cierpienie innych.
Alcia002
Zapewne opisała Pani warunki panujące w kopani z „Ludzi bezdomnych”, ewentualnie stalownię z tejże powieści.
Witam, jeśli pisałem jakby Stach i Wokulski to dwie inne osoby, to mogę oczekiwać potraktowania tego jako błąd rzeczowy?
Czy jeżeli napisałam w rozprawce że Stanisław jednocześnie pracował w sklepie i się uczył, to nie zostanie zaliczona rozprawka ? Bardzo się tym stresuje (Bo chyba jednak chodziło o restaurację)
Czy jak w pierwszym argumencie odwołałam się do tego że Wokulski miał ogromne ambicje do gromadzenia majątku i pogoni za pieniądzem a także zależało mu na statusie społecznym
A w drugim opisałam to że Wokulski idealizował kobietę próżną ( No ogółem opis Łęckiej) a jego ambicją było zdobycie jej, poślubienie a w ostatnim zdaniu napisałam że jego ambicje pozwoliły mu spełnić pragnienie zamiast zaręczyn to poślubin, to jest to błąd kardynalny czy rzeczowy?
W 3 argumencie odwołałam się do Ludzi Bezdomnych, doktor Judym zawsze od dzieciństwa chciał się uczyć, miał wysokie oczekiwania co do siebie, chciał zostać lekarzem i dzięki ambicji i trudnej pracy udało mu się.
Czy jak napisałam ze wokulski kupił konia zamiast wygrał to będzie to uznawane za błąd kardynalny? Help bo się martwię
Trochę źle to ujęłam. Widzę, że tylko tych co zginęli uznałam za ofiary. Zastanawiam się tylko, czy te sformułowanie przysporzy mi problemów w postaci błędu kardynalnego. Czy egzaminator nie uzna, że ja lektury nie znam i o problemach pozostałych nic nie wiem, dlatego za ofiary ich nie uznaję.
Kasiak74
Dokładnie o to mi chodzi. I nie wiem czy to błąd kardynalny czy jednak nie.
Czy ktoś sobie tutaj jaja robi czy taki poziom prezentują współcześni maturzyści ?
@kaesjot
No taki jest skutek 90% rocznika w szkołach maturalnych i POŁOWY rocznika na uczelniach (zwykle SWGnG!) … 😉
Dzień dobry czy jak napisałam,że Julian Ochocki był idelistą marzył o wynalezieniu maszyny latającej ale nie miał tyle ambicji, co geist, że zdarzało mu się tracić czas na spotkaniach z artystrokacją to błąd kardynalny?
Dzień dobry! W swojej rozprawce na temat o ambicji napisałam w podsumowaniu ze nie zawsze ambicja jest gwarantem sukcesu. Jako przykład dałam że Wokulski nie zdobył wykształcenia, chodziło mi o to że zostało przerwane przez powstanie, nie wiedziałam ze zdobył je w Rosji. Czy jest to błąd kardynalny? W argumentacji nie poruszyłam tego tematu
a ja takie pytanie mam- czy pomylenie i uzycie w tekscie imienia Joanna z Justyną to tragedia ?uzyte np 2 razy liczone jest jako 2krotny blad rzeczowy? Znajomość tekstu zachowwana i argument w rozprawce też dobry. No i ilość slow czy są pilnie liczone bo mialam blokade
w głowie i tylko 220 mam
qergqerg4 – nie
Ace123 – nie (Schulz)
vanessa019 – nie
karjan02@wp.pl – tak, rzeczowy
Uczennicaaaa – to nie jest błąd kardynalny
jatutylkopopomoc – nie
Fayev – nie wielkiego się nie stanie
Eweeli – nie
Zuzik19 – nie, to nie jest błąd kardynalny
Szanowny Gospodarzu, ponieważ nie można komentować pod Pana tekstem „Matura 2021”, tu zamieszczę słów parę. Bardzo dobry to tekst, temat jak zwykle idiotyczny, no ale taka to już uroda tych maturalnych tematów. nie wiem, dlaczego po 12 latach nauki młodzież nie umie pisać… A nie, przepraszam, wiem, oczywiście oni w ogóle nie piszą wypracowań, a jeśli już, to na podobnie durne tematy. Ja obecnie mam do czynienia głównie z podstawówką, ale przecieram oczy, jak nauczycielka każe napisać opowiadanie o spotkaniu Tomka Sawyera i Ani Shirley (to mogłoby być nawet zabawne), ale koniecznie takie, w którym będzie zawarta myśl, „czego bohaterowie mogą nauczyć się od siebie”, a poza tym koniecznie takie, które będzie miało w odpowiednich proporcjach wstęp, rozwinięcie i zakończenie. No i po potencjalnie fajnym temacie – ani w treści, ani w formie inteligentne dzieciaki nie mają jak się wykazać, bo jak tu pisać opowiadanie dydaktyczne, z morałem? Opowiadanie? I w dodatku nie móc wybrać sobie nawet formy, która wszak w opowiadaniu jest bardzo elastyczna? I po co tak to wszystko ustawiać? Toż to nie rozprawka – a jednak nauczycielka bezlitośnie wyłapuje każde odstępstwo od swojej wyimaginowanej normy i odejmuje punkty za brak morału. No i potem mamy taki efekt.
To było akurat ze szkoły mojego dziecka, ale był czas, że prowadziłam korepetycje z pisania wypracowań. Ileż naprawdę niezłych tekstów wręczali mi uczniowie: napisanych z pomysłem, wnikliwych, interesujących. Ale zawsze słyszałam: „No tak, dla pani to ja mogę tak napisać, ale w szkole nie przejdzie, bo…”. I zawsze były to te same durne powody: bo nie pasuje do schematu oceniania nauczycielki, bo urywa się w niedopowiedzeniu, a zakończenie musi mieć cały akapit na co najmniej trzy wersy, bo w wypracowaniu o X punkty odejmuje się (a nie dodaje!) za sięgnięcie po kontekst Y, jeśli tego Y jest dużo. No i potem ci sami uczniowie piszą wypociny pod wymagania nauczycielki. A jeszcze później nie chce im się pisać dwóch wersji: dla siebie i dla nauczyciela. I to wszystko wychodzi na maturze…
A jeśli w pierwszym argumencie odniosłam się do Stacha a w drugim napisałam ze podobny los spotkał bochatera Stanisława Wokulskiego…. ? To błąd kardynalny…?
Dzień dobry! Ja również mam takie pytanie i prosiłbym o odpowiedź czy odwołując się do tematu Miasto… . I w jedynym z moich przykładów tekstu kultury pisząc o Panu Tadeuszu i o Soplicowie jako mieście jest to zaliczane jako błąd kardynalny ? Opisałem życie szlachty oraz jak zyło się mieszkańcom w Soplicowie i ze było to miejsce przyjazne. Jest to kardynał który zeruje prace? 🙁
@bleferxxx
Stale powtarzam – od metody ważniejszy jest efekt. Fakt. iż ktoś wyliczył zadanie metodą, której nie uczono w szkole ale jest logiczna i daje prawidłowy wynik powinna zapewnić uczniowi dodatkowe punkty – za samodzielne myślenie.
Najczęściej właśnie tacy „samodzielnie myślący” są „motorem postępu” a tu się ich „sprowadza do parteru” by „nie wybiegali przed szereg”. Robi się z nich „bezmózgowców”. I trwa to od 30 lat. Oczywiście pod nośnym propagandowo hasłem – „wszyscy mają równe prawa !” Ale nie wszyscy mają równe zdolności by z tych praw korzystać.
Zastanawiałem się dlaczego w szkołach są środki na dodatkową pracę z uczniami posiadającymi różne dysfunkcje a nie ma na uczniów zdolnych.
Może to załatwić drogą przez orzeczenie z poradni psychologiczno – pedagogicznej, że dzieciak ten odstaje od innych ( o tym, że „in plus” można pominąć ) i wymaga dodatkowych zajęć !
Tak mi się marzy ……
Czy błędem kardynalnym jest pisanie w 1 argumencie Stach odnosząc sie do podanego fragmentu a odnosząc sie do całej treści lektury Stanisław Wokulski? Pisząc zakończenie także ujelam zachowanie Stacha oraz Stanisława Wokulskiego z perspektywy tych różnych argumentów czy może to zostać uznane jako błąd kardynalny?
Dziękuję bardzo za odpowiedź
Czy jeśli wybrałem pierwszy temat i odwołałem się do więcej niż jednego tekstu kultury to jest to błąd ? Wiem że w temacie pisało aby odwołać się do wybranego tekstu kultury. Czy „dodatkowe” argumenty będą liczone i sprawdzane normalnie czy zostaną za nie odjęte punkty? Dałem łącznie 5 argumentów z czego 2 z lalki i resztę z innych tekstów kultury ? Dziękuję za odpowiedź.
Dzień dobry, czy błędem kardynalnym jest jeśli napisałem że Wokulski kupił „jej kamienicę” w domyśle kamienice Łęckiej a nie, że kupił kamienicę Łęckich?
Dzień dobry, czy jeśli napisałem, że Wokulski kupił „jej kamienice” w sensie kamienice Łęckiej a nie kamienice Łęckich to błąd kardynalny?
Tak, dla mnie to błąd kardynalny świadczący o nieznajomości lektury z gwiazdką. Pomylenie bohaterów to błąd rzeczowy, ale konsekwentne ukazywanie Stacha jako osobę inną od Stanisława (mimo bardzo czytelnego fragmentu, który jednoznacznie wskazuje, o kim mowa) jest, niestety, nieporozumieniem, które powinno być wyzerowane.
@kaesjot
No niestety – choć w UE zgodnie ze strategią lizbońską i ci b.zdolni i ci b.zdolni inaczej są okreśni jednakowo „jako wymagający szczególnego wsparcia edukacyjnego, to w Polsce p.Hall wymyśliła sprytnie, że na niepełnosprawnych szkoły/OP otrzymują do DZIESIĘCIOKROTNEJ subwencji na ucznia normalnego i i obowiązek tworzenia dla nich planu pomocy. Dla zdolnych szkoły nie otrzymują NIC – NIC poza formalnym(!) obowiązkiem stworzenia planu pomocy dla nich … 😉
Inaczej jest np. w Singapurze (ma edukację dużo lepszą i efektywniejszą niż przereklamowana w Polsce Finlandia) – obowiązuje tam zasada najlepsze dla najlepszych – najlepsi nauczyciele, warunki, pomoce etc. 😉
Dzień dobry! Ja również mam takie pytanie i prosiłbym o odpowiedź czy odwołując się do tematu Miasto… . I w jedynym z moich przykładów tekstu kultury pisząc o Panu Tadeuszu i o Soplicowie jako mieście jest to zaliczane jako błąd kardynalny ? Opisałem życie szlachty oraz jak zyło się mieszkańcom w Soplicowie i ze było to miejsce przyjazne. Jest to kardynał który zeruje prace?
kaesjot
Ma Pan córkę, wnuczka w wieku nastu lat? On/ona piszą tak samo, jak ta młodzież, która „jebła”* coś tu na forum. Są z tej samej gliny ulepieni, nieprawdaż?
@nastka
Jak czytam komentarze młodzieży o jakimś”pierwszym argumencie” i „drugim argumencie”, to ogarnia mnie znacznie większy pesymizm niż po tym słowie na „j”, którego nawet niewykształceni, dojrzali ludzie nie używają publicznie. Masakra!
Szkoła powinna uczyć wrażliwości i myślenia. Tymczasem widzę, że zajmuje się wtłaczanie w formę. Jak w tę maszynkę do milenia mięsa z filmu Pink Floyd, obrazu moim zdaniem znacznie przejaskrawionego. No ale ja nie pamiętam nawet, by w swoim ogólniaku słyszał słowo „rozprawka”. Ja pisałem wypracowanie maturalne. W pełnej nieświadomości istnienia argumentu pierwszego, drugiego i konieczności wyważenia liczby i długości odwołań do wytworów kultury.
* To nie mój język; natomiast niezwykle ciekawie jest zaobserwować te zmiany społeczne, że jakiś uczeń miał śmiałość użyć takiej formy wypowiedzi na blogu licealnego belfra, a belfer to w świat puścił.
@Tomaszooo
Gorzej byłoby tylko, gdybyś opisał Sosnowiec 😉
Mam pytanie czy jeśli napisałam na rozprawce Stachu tak jak było w podanym fragmencie a nie Stanisław to komisja mi to uzna czy będzie to błąd rzeczowy? Bardzo bym chciała to wiedzieć
Dzień dobry. Wczoraj pisałam maturę z języka polskiego, niestety wydaje mi się że popełniłam błąd kardynalny. Pisałam na temat ambicji. W zakończeniu napisałam że dzięki ambicji Wokulski przybliżył się do celu jakim była Izabela. Nie napisałam że ją zdobył, ani że mu się to nie udało . Bardzo proszę o odpowiedź .
W ogóle nie przemawia do mnie instytucja błędów kardynalnych i nie uroniłbym ani jednej łzy, gdyby sobie zniknęła. Pomylić się każdy może, zwłaszcza w nerwach (nie zdawałem matury z polskiego, więc tylko sobie tę nerwowość wyobrażam). Oczywiście każdy taki błąd należy odpowiednio wycenić i potrącić, ile trzeba, jednak automatyczne kasowanie całego egzaminu to sankcja idąca zbyt daleko i krzywdząca. Naprawdę ktoś może przyjmować za rzecz słuszną zniweczenie egzaminu, bo nieborak pomylił się (niechby i znacząco) co do treści utworu, który dla niego jest całkowicie martwy? Ja nie mogę.
Piszę, bom smutny i sam pełen winy. Ze wstydem wspominam, jak kiedyś – dość już dawno temu – podczas egzaminu dałem dwóję biednemu studentowi, który z uporem utrzymywał, że „Bogurodzica” to utwór w języku łacińskim i nijak nie chciał się ze mną zgodzić, że może jednak tak nie jest. Na szczęście po dwu miesiącach zdał poprawkę (egzamin był w sesji letniej), jednak wakacje miał pewnie zepsute. Podjętą wówczas decyzję uważam za zbyt pochopną.
Płynna Rzeczywistość
Moja najmłodsza zdawała maturę 10 lat temu. Gdy pisała maturę próbną z polskiego to Pani oceniająca jej pracę powiedziała : – ” wg starych zasad miałabyś bdb – wg nowych – dst”. Ta sama praca i tak skrajnie różne oceny.
Najstarsza 25 lat temu przygotowując się do matury szukała naszych podręczników z liceum, uważając, że są one o wiele lepsze niż te, z których się aktualnie uczyła.
W czasach, gdy ja studiowałem na studia szło ok. 10% rocznika – dzisiaj ok. 50%.
Dawniej w „supersamach” na kasie siedziały dziewczyny po zawodówkach a pracę miały wiele trudniejszą, bo kasy ówczesne to były zwykłe maszyny sumujące i musiała zidentyfikować towar, znać ich cenę i pomnożyć ” w pamięci ” cenę i ilość.
Teraz tylko musi umieć tylko wydać resztę – kwotę do zwrotu kasa sama obliczy.
I na to potrzebne są studia ???
W Wysokich Obcasach fajny wywiad z nauczycielem, akurat polonistą.
Piszę na Facebooku to, co myślę. Publicznie ujawniam swoje poglądy. Nie przejmuję się tym, że Przemysław Czarnek przyjdzie do szkoły, w której pracuję, żeby mnie prześwietlić. Uważam, że nauczyciel neutralny światopoglądowo to automat do kawy, a nie nauczyciel. Nie ma czegoś takiego jak neutralność. Oczywiście, nie narzucam na lekcjach uczniom swoich poglądów, nie rozmawiam z nimi o tym, co piszę na FB, ale nie jest tak, że kiedy poruszają jakiś społeczny czy polityczny temat, wstaję i mówię: „Proszę państwa, nie będziemy o tym rozmawiać, bo nie wolno”. Rozmawiamy.
Ale ja to ja. Nie wszyscy nauczyciele są w takiej sytuacji, że mogą się nie przejmować tym, że minister Czarnek ich prześwietli. Od czasu strajku w 2018 roku nauczyciele bardzo się wyciszyli. Dostali wtedy mocno po głowie – finansowo, społecznie, słownie. Nauczyciele na ścianie wschodniej, na Podkarpaciu mają jeszcze trudniej, bo tam etos PiS jest bardzo silny. Nauczyciele nie są teraz gotowi na to, by stanowczo zabrać głos.
(…)
Bardzo cenne jest, gdy nauczyciele pojawiają się w mediach. Są tam widziani przez uczniów, przez ich rodziców, przez innych nauczycieli. Powinno być jak najwięcej nauczycieli, którzy są jacyś, wyraźni. Choć z drugiej strony masa znakomitych nauczycieli nie pokazuje się w mediach. Problem polega na tym, że nie potrafimy pokazać codziennej pracy z uczniami. A to mogłoby odczarować ten zawód.
Nauczyciele są dość mocno stłamszoną grupą zawodową. Rolnicy wsiądą na traktory, wyleją gnojówkę, narobią rabanu i przyjedzie do nich ten czy inny, żeby ich udobruchać. W przypadku nauczycieli tak to nie działa. Wszyscy mają nas gdzieś, bo przecież nie zostawimy dzieci i nie zaczniemy strajkować. A podczas strajku nauczycieli dzieci znakomicie sobie radziły. Ale żeby się postawić, powiedzieć „nie”, potrzebna jest odrobina odwagi. Takie osoby są, np. nauczyciele w Krakowie pisali listy przeciwko tamtejszej kurator oświaty. Ważne, by nauczyciel był we własnym wnętrzu przekonany, że jego odpowiedzialność jest większa, niż mu się wydaje. Trudno jest zaufać nauczycielowi, który nad wszystkim przechodzi do porządku dziennego. Uczniowie na niego patrzą.
— Stłamszeni nauczyciele wychowują stłamszone dzieci. Jak przerwać to koło?
Nauczyciele muszą poczuć, że nie muszą się bać. Wyrażenie swojego zdania to nie przywilej, tylko prawo, które nam się należy jak psu miska. Ja, nauczyciel Paweł Lęcki, mam prawo powiedzieć, że z czymś się nie zgadzam. PiS, cokolwiek by o nich mówić, jest partią, która wycofuje się, gdy widzi opór społeczny. Czarnek jest najgorszym z ministrów po 1989 roku. Tymczasem opór środowiska jest relatywnie niewielki. Nie możemy sobie pozwolić na bierność, bo doprowadzimy do sytuacji, od której nie będzie odwrotu.
Niby tak, ale aborcję mimo społecznego oporu przeforsowali. Pożyjemy, zobaczymy.
@Maciej 2 Czyli jak myślisz kardynał?
@omniama
Dzień dobry! Ja również mam takie pytanie i prosiłbym o odpowiedź czy odwołując się do tematu Miasto… . I w jedynym z moich przykładów tekstu kultury pisząc o Panu Tadeuszu i o Soplicowie jako mieście jest to zaliczane jako błąd kardynalny ? Opisałem życie szlachty oraz jak zyło się mieszkańcom w Soplicowie i ze było to miejsce przyjazne. Jest to kardynał który zeruje prace?
@kasejot
@belferxxx
Nie wiem, czy szkoły dostają pieniądze na zdolnych uczniów, ale w szkole mojej córki takie zajęcia przez lata były. Sęk w tym, że w pierwszych klasach szkoły podstawowej były tylko dla tych, których nie uznano za „trudnych” (a to z 90% tych najzdolniejszych), a potem proponowano im podczas zajęć gry planszowe dla znacznie młodszych grup wiekowych. W tym roku takich zajęć nie ma, bo uznano, że wszyscy szkolni psycholodzy (tak, mamy więcej niż jednego, chyba trójka ich jest) muszą zająć się psychiką dzieci zrujnowaną przez pandemię. Ale generalnie te zajęcia niewiele wnosiły.
Dzień dobry. Czy błędem kardynalnym jest napisanie, że Ochocki wynalazł metal lżejszy od wody?
Natomiast ten wywiad z nauczycielką w pandemii to po porostu rewelacja do kwadratu:
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,158669,26876699,nauczycielka-robie-co-moge-zeby-zaktywizowac-uczniow-ale.html
@nastka
Bo zajęcia dla zdolnych powinny być ZINDYWIDUALIZOWANE, podobnie jak dla niepełnosprawnych. Bo co wspólnego ma ślepy z kulawym … 😉 To, o czym piszesz, to po prostu kółka były … 😉
@Płynna nierzeczywistość
>Czarnek jest najgorszym z ministrów po 1989 roku. < Naprawdę? Po kilku miesiącach???? To już nie Zalewska, nie Piontkowski, nie Legutko, nie Giertych (nie mówiąc już o Kluzik-Drożdzówce, Hall, Handkem&Dzierzgowską, Ladze-Stelmachowskim!)…. 😉
Pytania maturzystów powinni przeczytać ich poloniści. Co roku na tym blogu jest litania takich wstawek.
A Stach Wokulski?
Nie narzeka. Jest cesarzem Eskimosów. Cesarzową jest pani Meliton.
Czy za napisanie argumentacji dotyczącej fragmentu i odwołanie się do ambicji Wokulskiego dotyczącej nauki, a następnie, że spotykał na swojej drodze wiele przeszkód, które uniemożliwiły mu osiągnięcie tego celu i była nim też miłość do Izabeli Łęckiej, przez którą porzucił naukę mogę mieć wyzerowana pracę? Chciałam przy fragmencie także nawiązać do całej książki, jednak nie wiem czy trochę się w tym nie pogubiłam pisząc, a egzaminator nie wyzeruje mi pracy bo stwierdzi, że opisując fragment pisze o rzeczach ktorych w nim nie było i świadczy to o mojej nieznajomości tekstu. Bardzo mnie to martwi.
@Płynna Rzeczywistość
Ja nie mówię o tych nieszczęsnych wypowiadających się tu maturzystach, którzy nie mają pojęcia, co i po co piszą. Ja mówię o tym, że 12 lat edukacji nic im nie dało w sferze kultury, języka ojczystego i literatury, a stało się tak prawdopodobnie dlatego, że wcześniej, w podstawówce, nikt ich tą literaturą nie zainteresował, nie pokazał im, że to okno do innego świata, tylko kazał czytać, bo będzie kartkówka, klasówka albo wypracowanie na temat od czapy. I nauczył ich, że jak wypracowanie, to tylko rozprawka i tylko na najbardziej prymitywnym poziomie. I stąd te „pierwsze i drugie argumenty”, bo musi ich być minimum trzy…
A tego, żeby czytali dla przyjemności, zastanawiali się nad treścią, a nie tępym cepem moralizacji walili na oślep – tego szkoła ich nie nauczyła. I tak walą tym cepem w nadziei, że trafią. Najwyraźniej gdzieś po drodze zatracili tę wrażliwość, bo z moich doświadczeń wynika, że w większości dzieci ona jednak jest, a na korepetycje do mnie przychodzili nie ci najlepsi, a raczej ci, co sobie nie radzili. I kurczę, umieli napisać coś z sensem, nawet jeśli nie do końca poprawnie. I nie dwoił im się w oczach żaden bohater…
Notabene, poczytałam te pytania maturzystów mężowi, który pracuje na uniwerku na polonistyce. Po kilku zzieleniał i poprosił, żeby więcej nie czytać. I zastanawia się, ilu takich trafi do niego na studiach…
@belferxxx
No właśnie nie kółka, kółka były osobno i zdecydowanie sensowniejsze. A te zajęcia to było coś tak niekonkretnego, że aż trudno to opisać. Ale dzieci chodziły na to, bo każdy się czuł dowartościowany, że został zakwalifikowany jako „dziecko zdolne”.
Co jeśli w interpretacji utworu napisałam ze był to monolog wewnętrzny autorki zamiast ze podmiot nie został ujawniony i jest w 3os l.poj. Czy jest to bardzo duży błąd?
Czy postawienie tezy, że ambicja nie pomaga w osiągnięciu celu dyskwalifikuje rozprawę?
@nastka
Może pop prostu ktoś potrzebował zarobić, a nie miał za dużo ani pomysłów, ani kompetencji, za to miał układy … 😉 Bogata Warszawa wydaje dziesiątki milionów pod hasłem „dla zdolnych” – zdolni z wielu(bo nie wszystkich!) takich działań pożytku nijakiego nie mają, za to iluś krewnych i znajomych urzędników ma chlebuś grubo posmarowany masełkiem … 😉
.
@belferxxx
Pewnie masz rację co do tego zarabiania. Ale być może nawet nie o to chodziło, a raczej o to, żeby szkoła mogła się pochwalić. Tak, jak chwali się „przyjaznością” na wszelkich frontach i dla wszystkich uczniów, a problemy bardzo starannie zamiata pod dywan.
Witam , ja napisałam zamiast Stanisław Wokulski to Wyspiański , czy może to być błąd kardynalny ?
Dzień dobry, napisałem w swojej pracy w drugim argumencie, że Wokulskiemu zmienił się cel życiowy z chęci zostania naukowcem na chęć zdobycia ręki Izabeli Łęckiej, czy może zostać to potraktowane jako błąd kardynalny?
Witam. Mam w swojej rozprawce takie błedy jak przywołałam argument z „Lalki” o naukowcu i napisałam, że był krytykowany przez SZLACHTĘ, że nie zachowuje się jak oni i wolał zająć się nauką, że znał swoje ambicje i dążył do wynalezienia GAZU lżejszego od powietrza. Czy mam już się nastawić, że to są poważne błędy i nie będzie z tej sytuacji ratunku?
Błagam o odpowiedź.
@Kx,
popełniłaś typowy błąd rzeczowy. Gaz lżejszy od powietrza zamiast „metal lżejszy od powietrza” – dwa punkty mniej. W zdaniu „był krytykowany przez szlachtę, że nie zachowuje się jak oni” jest błąd gramatyczny (szlachta to nie oni). Powinno być też nie „szlachta”, lecz „arystokracja”, ale to bardzo częsty błąd, wręcz usterka, raczej bez konsekwencji. Nie wiem też, czy piszesz o dwóch osobach (Geist, Ochocki) czy o jednej (tylko Ochocki)? Żaden z wymienionych przez Ciebie błędów nie jest poważny. O nic się nie martw. Żadna praca maturalna nie jest idealna. Lalka Prusa to wręcz okazja do tysięcy usterek.
Pozdrawiam
Gospodarz
Błąd kardynalny w praktyce nie istnieje! O tym wie każdy egzaminator, który sprawdza wypracowanie i osoba kontrolująca sprawdzającego! Ci, co to robią, wiedzą, o czym myślę!
@belfrzyca61
Błąd kardynalny istnieje, ale tylko jako propagandowy twór CKE, że oni tak bardzo dbają o tę jakość kształcenia, że niech no tylko który uczeń jakąś skrajną głupotę napisze, to ho ho jak CKE Smolika popamięta … 😉
Chciałbym zapytać czy błąd, który popełniłam w rozprawce będzie błędem kardynalnym czy rzeczowym, otóż: w tekście opisana była scena, gdy Wokulski wydostawał się z piwnicy i Rzecki skomentował to zdanie podobnym do: „wystawały jego czerwone dłonie”, a ja zinterpretowałam to bezmyślnie, ze Wokulski był już po zsyłce na Syberii gdzie odmroził sobie te ręce. Zapisałam to wszystko mniej więcej takim zdaniem: „Ignacy Rzecki w „Pamiętnikach Starego Subiekta” opisał odejście Wokulskiego ze sklepu Hopfera, po zsyłce na Syberii, spowodowanej udziałem w Powstaniu” styczniowym.”Później już nie kontynuowałam tego stwierdzenia i opisywałam jak Wokulski nie był wspieramy przez ojca, jak dorobił się na wojnie turecko-rosyjskiej itd.. Resztę również informacji zawarłam poprawnie, napisałam o ambicjach Wokulskiego, Ochockiego, Geista i doktora Bernarda Rioux, ale obawiam się czy ten błąd nie zepsuł mi bardzo pracy i czy zostanie potraktowany jako rzeczowy czy kardynalny?
Dzień dobry. Mam podobny problem jak powyżej, jeśli napisałem, ze Wokulski zwolnił się ze sklepu Hopfera PO udziale w Powstaniu Styczniowym, a nie przed, to jest to błąd rzeczowy czy kardynalny? Po tym jednym zdaniu już nie wróciłem do tego wątku i resztę opisywałem- wydaje mi się na tyle szczegółowo, ze egzaminator może dojść do wniosku, ze mam wiedzę (wojna rosyjsko-turecka, sadzenie się ojca Wokulskiego o majątki ziemskie, pomnożenie majątku z 30 tys. rubli na 300 tys. itd…)?
Mam pytanie odnośnie matury z polskiego. Jakie są szanse na pozytywnie rozpatrzenie odwołania? Chodzi o błąd kardynalny wypracowaniu z Lalki. Wszystko w wypracowaniu jest, argumenty,liczba słów itd, ale może wyglądać na to że Stach i Wokulski to dwie różne osoby. Czy można to jakoś obronić? ?? I jakich argumentów użyć?……
Czy są jakieś szanse na obronę w wypracowaniu maturalnym z Lalki błędu kardynalnego? Są w nim argumenty, liczba słów itd., ale może wyglądać na to że Stach i Wokulski to dwie różne osoby. Czy można to jakoś obronić w odwołaniu i jak? Jakich argumentów użyć? Proszę o pomoc.
Czy jest jakaś szansa na obronę błędu kardynalnego w odwołaniu do CKE . Chodzi o wypracowanie z Lalki na maturze 2021? Wypracowanie spełnia generalnie wymogi, na odpowiednie argumenty, ilość słów itd. Niestety katastrofa polega możliwości wywnioskowano że Stach i Wokulski to dwie różne osoby. Czy są jakieś szanse i jakie argumenty da się podać w uzasadnieniu odwołania? Proszę o pomoc.
Dzień dobry panie Dariuszu. Mam pytanie odnośnie próbnej matury z języka polskiego z Operonem. W drugim temacie wypracowania było pytanie „Czy praca gwarantuje szczęście” – należało odwołać się do fragmentu utworu „Nad Niemnem”. Czy praca mogła zostać zdyskwalifikowana przez to, że napisałem, że praca szczęścia nie gwarantuje podając jako pierwszy argument to, że Bohatyrowicz musiał ciężko pracować fizycznie za niską płacę? Moja polonistka uważa, że we fragmencie była wspominka o tym, że jest on szczęśliwy dzięki pracy i uważa, że nie można było postawić innej tezy jak ta, że praca gwarantuje szczęście.
Czy jeśli napisalem że Tadeusz wzial slub z Zosią to jest to błąd kardynalny?
czy napisanie że doszło do ślubu tadeusza i zosi zamiast zaręczyn to błąd kardynalny?