Barbara Nowacka bez promocji do następnej klasy. Będzie powtarzać rok
Nie tylko uczniowie otrzymują oceny na koniec roku szkolnego. Tradycja nakazuje oceniać także ministra edukacji. W poprzednich latach takie świadectwa wystawiał Związek Nauczycielstwa Polskiego. W tym roku jednak tego nie zrobił.
Przypomnę, że Anna Zalewska, pierwszy minister edukacji z ramienia PiS, miała jedynki ze wszystkich przedmiotów, zatem promocji do następnej klasy nie otrzymała (świadectwo Zalewskiej tutaj).
W jej ślady poszedł drugi pisowski minister edukacji, czyli Dariusz Piontkowski. Również nie otrzymał żadnej oceny pozytywnej, więc też nie zdał (świadectwo Piontkowskiego tutaj). Znacznie gorzej działał w oświacie Przemysław Czarnek. ZNP nie wystawił temu ministrowi świadectwa, gdyż nie było to potrzebne. Związek domagał się od premiera relegowania Czarnka z ministerstwa w trybie natychmiastowym (info o procedurze usuwania ministra edukacji ze szkół tutaj). Minister został więc potraktowany jak zbir: takiego się nie ocenia, tylko wyrzuca.
Nauczyciele czekali niecierpliwie na świadectwo dla Barbary Nowackiej. Niech tradycji stanie się zadość, niechże ZNP oceni ministrę edukacji. Niestety związkowcy nie wywiązali się z tego zadania. Formalnie oznacza to, że Nowacka nie została sklasyfikowana, czyli nie ma podstaw do żadnych ocen: ani dobrych, ani złych.
Z takim stanowiskiem ZNP nie zgodził się prof. Bogusław Śliwerski. Postanowił samodzielnie ocenić Barbarę Nowacką. Pedagog okazał się bardzo surowym nauczycielem, gdyż postawił ministrze same jedynki. Nowacka nie została promowana do następnej klasy. Będzie więc powtarzać rok. Oby to coś dało (świadectwo Nowackiej tutaj).
Komentarze
Cóż, pochwalić nie mieli za co, a zganić to się nie odważyli.
Znaczy stare, dobre kumoterstwo.
„… prof. Bogusław Śliwerski. Postanowił samodzielnie ocenić Barbarę Nowacką. Pedagog okazał się bardzo surowym nauczycielem, gdyż postawił ministrze same jedynki. Nowacka nie została promowana do następnej klasy. Będzie więc powtarzać rok.”
À propos krytyki, ocen i obecnego poziomu naszej kultury.
Dorota Szwarcman we wpisie „Między krokodylem a ośmiornicą” pisze m.in.:
„Obejrzałam w końcu inscenizację Così fan tutte [Mozarta – grzerysz] w Operze Narodowej – reżyser tymczasem zdążył zostać dyrektorem Teatru Dramatycznego. Trochę współczuję teatrowi.
Dawno nie widziałam tak niemądrego i chaotycznego spektaklu….
Nie ma się co rozwodzić nad tym czymś – to jeden z takich spektakli, przy których należy zamknąć oczy i po prostu słuchać…”
A pewien internauta napisał w komentarzu:
„Dołączam się do wyrazów współczucia dla Teatru Dramatycznego. Na „Cosi fan tutte” w Operze Narodowej nie byłem, ale obejrzałem po sąsiedzku, w Teatrze Narodowym, „Dekalog” wg Kieślowskiego również w reżyserii Wojciecha Farugi. Dawno nie widziałem czegoś tak pretensjonalnego, jeśli chodzi o inscenizację. W dodatku to nudziarstwo zostało obsypane wszelkimi możliwymi nagrodami krytyki.”
No tak, a ja pamiętam jeszcze doskonale świetny „Teatr Dramatyczny” z czasów, kiedy jego dyrektorem był Gustaw Holoubek, a zespół aktorski miał w swoim składzie – oprócz oczywiście szefa – tak wybitne indywidualności jak Zbigniew Zapasiewicz, Mieczysław Voit, Andrzej Szczepkowski, Piotr Fronczewski czy Jadwiga Jankowska-Cieślak.
Ostatni raz byłem w tym teatrze na sztuce w reżyserii Krystiana Lupy („Persona. Ciało Simone” – akurat to przedstawienie nie należy do najlepszych w dorobku reżysera…). Było to 14 lat temu. Niestety, Lupa już od dawna z tym teatrem nie współpracuje, a jeden z moich ulubionych aktorów, Władysław Kowalski, który od 2005 roku pracował w „Dramatycznym” (wcześniej przez 30 lat był związany z warszawskim „Teatrem Powszechnym”) i zagrał w kilku inscenizacjach Lupy, od siedmiu lat nie żyje.
W „Teatrze Narodowym” – bo i ten teatr został wymieniony powyżej – bywałem częstym gościem ostatnio za dyrekcji Jerzego Grzegorzewskiego (lata 1997–2003), choć i później chętnie oglądałem spektakle realizowane przez tego wybitnego twórcę („Duszyczka”), jednego w najlepszych jakich kiedykolwiek mieliśmy.
Za nowej dyrekcji też starałem się trzymać rękę na pulsie, ale jak dwa razy z rzędu wyszedłem po pierwszym akcie, to już więcej na Plac Teatralny 3 oraz ulicę Wierzbową 3 nie wróciłem…
Na portalu wysokieobcasy.pl mówi psychoterapeutka Katarzyna Miller:
„Psychoanalityczka Karen Horney w 1937 roku napisała książkę „Neurotyczna osobowość naszych czasów”; dziś trawestujemy ten tytuł, mówiąc o „narcystycznej osobowości naszych czasów”. I, rzeczywiście, z taką dzisiaj obcujemy. Co więcej, okazuje się, że neurotyzm był rozkoszny w porównaniu z narcyzmem, bo neurotyków ludzie jeszcze obchodzili, a narcyza już nie. Żyjemy w czasach, w których powoli, ale skutecznie zanika humanizm. Nasza kultura zachęca nas do tego, byśmy rywalizowali o pieniądze, władzę, popularność i budowali ważność, która nie łączy się z wartościami merytorycznymi czy duchowymi. Dużo osób się w to wpasowuje. UCZESTNICZĄ W TYM TAKŻE RODZICE. CHCĄ, BY DZIECI UDOWADNIAŁY I UZASADNIAŁY ICH WARTOŚĆ, PRZYNOSIŁY IM SPLENDOR, A TO, JAKIMI NAPRAWDĘ SĄ LUDŹMI, BYWA MNIEJ WAŻNE [wielkie litery grzerysz]. Tak jest właśnie z narcyzem – jest zainteresowany sobą, a nie innymi. Oni istnieją po to, by spełniać jego oczekiwania, a gdy się tak nie dzieje, tylko go złoszczą, zawodzą, upokarzają. Czyli nie karmią, a narcyz najbardziej chce być karmiony swoją wspaniałością. Do tego kłamać i udawać potrafi rewelacyjnie.”
Nauczyciele z ZNP, to starzy komuniści. Jak by mogli oceniać Nowacką, młodą komunistkę? Poza tym widziały gały co brały, kiedy na nią głosowały
@Gospodarz
No i prof. hm Śliwerski ma rację. Tygodnik Powszechny znalazł sporo więcej podstaw do jedynek bo aż SZEŚĆ … 😉
Największy złodziej RP, Kaczyński,
do więzienia.
@Grsff5
Czyli u ciebie bez zmian?
Z prawdziwą nieprzyjemnością stawiam Śliwerskiego do kąta prostego. Kuratoria oświaty i kuratorzy są bowiem-albowiem w Prawie oświatowym wymienieni zaledwie 113 razy. 113 sposobów by udowodnić, że Żulczyk miał rację.
A teraz punkt drugi, Zakaz bicia czy choćby wyzywania dzieci od durni i szmat to także „totalna degradacja autonomii nauczyciela w procesie dydaktycznym”?
Kol. Śliwerski? Niech zgadnę – katolik? I rzeczywiście:
1. Redaktor naczelny czasopisma naukowego „Studia z Teorii Wychowania” wydawanego przez Chrześcijańską Akademię Teologicznej w Warszawie. (sic!)
2. Doktorat honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
3.Doktorat honoris causa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
To wiele wyjaśnia. Niech kol. Śliwerski zajmie się recenzowaniem katechetów.
Punkt 3. Jeżeli decyzja o likwidacji HiTu to realizacja populistycznej obietnicy bez przygotowanej wcześniej koncepcji kształcenia historyczno-obywatelskiego, to pytam, jak przygotować taką koncepcję w sposób demokratyczny bez narzędzi dostępnych tylko państwu? Miałaż sama Nowacka przygotować podstawą programową i napisać „Podręczną”? I cóż ta decyzja ma wspólnego z populizmem?
Populizm (z łac. populus „lud”) – zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.
4. Prace nad ograniczeniem podstawy programowej – to brak jakiejkolwiek koncepcji wynikającej z teorii programów szkolnych, populizm, chaos, uległość wobec różnych środowisk politycznych i religijnych – czy może frustracja Śliwerskiego, że nie został poproszony o objęcie teki przewodniczącego zespołu ministerialnego opracowującego te zmiany?
A to niby kiedy Gospodarz miałby być zaskoczony Nową, Wspaniałą, Wrześniową Podstawą Programową, skoro ministra pracuje na swoim stanowisku mniej więcej od stycznia? Miało ministerstwo w 5 miesięcy zebrać zespoły, opracować założenia, napisać projekt rozporządzenia, przeprowadzić konsultacje z pierdylionem podmiotów, w tym z episkopatem, wprowadzić korekty, opublikować nowe PP dla 12 lat nauki (+ przedszkole) i kilku możliwych ścieżek kształcenia? Pan profesor dobrze się czuje? Takiego zioła to nawet Zalewska-Legutko nie wąchała!
Jacek NH
24 czerwca 2024
22:19
Faszysta Kaczyński już taki się urodził.
Zapuszkować, ale tylko za to co ukradł.
To w pierwszym rzędzie. Później trzeba rozliczyć podległych mu zbirów.
Oczywiście trzynastozgłoskowiec, wróć!, Narodowy Trzynastozgłoskowiec:
„(…)
Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei
Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma, drogi Panie Jarosławie”
I nawet:
„I tylko to mogę powiedzieć teraz tym Polakom, którzy nie chcą być Polakami. Nie interesujecie mnie, róbcie sobie, co chcecie, idźcie sobie do Europy albo gdzie indziej, gdzie się wam podoba. Tu jest nasz kraj. (…) I jak wolny człowiek mogę powiedzieć tym, którzy nie chcą być wolnymi Polakami – a jebał was pies”
A zaczęło się całkiem niewinnie
„Precz z papieżem, niech żyje Stalin.!”
„Wiedziałem, że Stalin jest nieśmiertelny i jest chorążym pokoju. Myśl, że to zbrodniarz chyba w ogóle nie mogła się pojawić w takiej głowie, jaką wówczas miałem. (…) Biłbym wtedy brawo, gdyby Polska została 17. republiką ZSRR.”
@Stary Profesor
Akurat w tym przypadku „chrześcijańska” to nie „katolicka” – trochę wiedzy … 😉
Psychoterapeutka Katarzyna Miller napisała słusznie:
„Żyjemy w czasach, w których powoli, ale skutecznie zanika humanizm. Nasza kultura zachęca nas do tego, byśmy rywalizowali o pieniądze, władzę, popularność i budowali ważność, która nie łączy się z wartościami merytorycznymi czy duchowymi.”
To niewątpliwie dziedzictwo neoliberalizmu (radykalnego leseferyzmu, libertarianizmu), który z takim zapałem implementowano w naszym kraju przez ćwierćwiecze, i który do tej pory ma u nas zatwardziałych, fanatycznych wprost wyznawców…
Na świecie na szczęście neoliberalizm wyrzucono na śmietnik historii. Nawet organ światowej finansjery „Financial Times” oznajmił swego czasu mea culpa, a redaktorem naczelnym brytyjskiego tygodnika „The Economist” jest od dziesięciu lat Pani Zanny Minton Beddoes (studia licencjackie – Oxford, studia magisterskie – Harvard), która określa siebie jako Keynesistkę…
Nawiążę tutaj do wpisu belferxxx (18 CZERWCA 2024 19:02), który stwierdził:
„Tak mi przyszło do głowy, że o poczuciu większego dobrostanu za czasów gierkowskich na tle dzisiejszych decydowało bardziej wspólnotowe podejście. Nierówności materialne były niewielkie, z drugiej strony cały czas panowała narracja, że wszyscy pracują razem na rzecz WSPÓLNOTY (stąd się zresztą wziął fenomen (i nazwa) „S”). Od czasów Balcerowicza panuje nastawienie na trening w skrajnym indywidualizmie (kosztem otoczenia!) i rywalizacji. Pole dla zachowań wspólnotowych skurczyło się do sportu…”
Mówię i piszę to od dawna. Fajnie że nie tylko ja:
Rozliczyć gang Kaczyńskiego. Prof. Stefan Niesiołowski, Jan Pińskim
https://www.youtube.com/watch?v=n1qt8SocECQ
Z portalu wyborcza.pl.
„Mobbing w szkole to codzienność. „Rodzice są agresywni, pokój nauczycielski jest toksyczny”” Olgi Szpunar:
„Znam szkołę, z której właśnie zwolniło się czterech nauczycieli, a sześciu idzie na roczny urlop dla poratowania zdrowia. Powód? Nie wytrzymują relacji z rodzicami – mówi Violetta Kalka, nauczycielka, założycielka grupy „Uwaga, mobber w szkole”.”
Komentarz internauty:
„Dziękuję za ten artykuł! Dobrze, żeby to wybrzmiało jeszcze wyraźniej niż w artykule – w małych miasteczkach i p0wiatach mobber jest często bezkarny z powodu układów towarzysko-zawodowych. Kierownictwo i pracownicy PIP czy organu prowadzącego często pochodzą z jednej rodziny. Członek rodziny osoby, która składa skargę może pracować np. w urzędzie gminy, której podlega szkoła i dostaje nieformalnie informacje „jak on/ona nie wycofa skargi, to ty też będziesz mieć problemy.” Tak to działa.
A zwolnić się nie jest łatwo. Po pierwsze – nie ma innej pracy. Po drugie – walcząc o swoje prawa można dostać etykietkę „trudnej” i nikt w okolicy takiej osobie pracy nie da. A przeprowadzka też nie zawsze jest możliwa.
Rodzice czasem cieszą się, że dyrektor „dowala” nauczycielom. Nie rozumieją, że z niewolnika nie będzie pracownika i poziom szkoły jest dlatego taki niski, bo nauczyciele walczą o to, by psychicznie i fizycznie przetrwać każdy dzień i na bycie dobrym czy wybitnym nauczycielem nie mają już energii.”
@grzerysz
Zanika humanizm? Wiedziały coś na ten temat łódzkie włókniarki a i Wokulski z Marianną.
I panu też tęskni się za PRL-em? A może ówczesna równość była równością (i solidarnością) skazanych?
Poczucie gierkowskiego dobrostanu wynikało głównie ze wzrostu dochodów rozporządzalnych względem roku 1969 przy jednoczesnym zamrożeniu cen podstawowych produktów spożywczych ( i kombajnów). Gdy w połowie lat 90. ub. wieku nawiedziłem Niemcy, Francję i Jeruszalim, pierwszą rzeczą, która mnie kompletnie zaskoczyła, była konstatacja, że te „kapitalistyczne” społeczeństwa są znacznie bardziej uwspólnotowione niż ta nasza zatomizowana PRL-owska szarzyzna.
Nie wszyscy tęsknią za PRL-em…
https://bizblog.spidersweb.pl/polacy-milionerzy-sympatia
@Graff5
Ło matko bosko! Dałbyś już pokój
@Graff o rany, o rany, stan ciężki i zaawansowany, jak ktoś na serio podaje szalonego Pińskiego. Jeszcze dorzuć ćpuna Piątka i Tomaszka Wiejskiego 😀
A nowa pani minister tylko dołączyła do rzeszy nieudolnych, złych ministrów oświaty. Każdy wywiad z nią to potwierdza.
@płynna
Fanem Nowackiej nie jestem. To nie był, moim zdaniem, dobry wybór. Pomijając kwestię przygotowania merytorycznego, osoba o tak bardzo lewicowych poglądach jako remedium na katoliba Czarnka? Kontrowersyjne… Zgadzam się zaś całkowicie co do skali wymagań jakie stawia się nowym władzom po pół roku od formalnego powołania. Wczoraj na portalach wylała się fala krytyki, wręcz hejtu, nie tylko wobec Nowackiej. W chamstwie przoduje Mazurek. Nic nowego…Drugi do bicia jest Domański. Bo procedura nadmiernego deficytu. Kto był de facto autorem budżetu na 2024? Kto zarządzał finansami przez ostatnich 8 lat? Milczenie. A CPK, Panie czeka…
@Jacek NH
Ależ ja to wszystko specjalnie dla ciebie.
Kaczyński przed niezależny sąd RP.
@ KtośKtoś
..szalonego Pińskiego.. ćpuna Piątka i Tomaszka Wiejskiego
Alles klares, i wszystko jasne, panie agent agent, RydzykRydzyk.
Tęskno wam do czasow kiedy się kradło, bo Karzeł pozwolił.
Kaczyński do aresztu
” Prawo i Sprawiedliwość organizowało zabór majątku narodowego nie w sposób jednostkowy, tylko jako zorganizowany plan. I ten plan był popierany i chroniony przez najwyższe władze państwowe i polityczne. To jest sytuacja bez precedensu w historii któregokolwiek z krajów UE, aby prokuratura zauważyła działanie zorganizowanej grupy przestępczej na czele prokuratury i na czele ministerstwa sprawiedliwości” — powiedział Roman Giertych.
Giertych to ten, co obiecał tępić faszystów PiS. Trochę tak jak Simon Wiesenthal ścigał Hitlerowców.
Karzeł z łupieżem do pierdla za zabójstwo Smoleńskie.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/roman-giertych-zapowiada-przyspieszenie-chce-uznac-czesc-ustaw-z-czasow-pis-za/jwt1961?utm_source=livebar&utm_campaign=newsy_sg
bois
25 czerwca 2024
W chamstwie przoduje Mazurek.
W PiSie są sami liderzy od chamstwa.
Morda w mordę….., nie będę zanudzać, ale tam każdy to arcy typ chamstwa, o chucpie nie wspominając. Nic dziwnego, że mają poparcie dresiarzy i kiboli.
Kaczyński do odsiadki
Wracamy na chwilę do „Teatru Narodowego”.
Oto recenzja „Polityki” z najnowszej premiery:
Recenzja spektaklu: „Feblik”, reż. Lena Frankiewicz
autorka: Aneta Kyzioł (25.06.2024)
„Są wiejskie zaśpiewy, tańce i jest dziewczęcy pocałunek na tle rozkwitającej przyrody.
Nagrodzony dwa lata temu w pierwszej edycji gliwickiego Konkursu o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza „Feblik” Małgorzaty Maciejewskiej na papierze mógł wyglądać intrygująco. To napisana specyficznym językiem, luźno nawiązująca do „Białego małżeństwa” Różewicza, osadzona w estetyce wiejskiego realizmu magicznego opowieść o dojrzewającej Mani. Wystawiona przez Lenę Frankiewicz na Scenie Studio Narodowego obnaża swoje słabe strony, stając się zbiorem wytartych, zgranych motywów, którym ani reżyserka, ani aktorzy nie potrafią nadać choćby pozoru świeżości.”
@Graff5
Dlaczego Giertych nie siedzi jeszcze w więzieniu za przewały i wyprowadzenie POnad 90 milionów złotych z firmy Polnord?
Dlaczego Giertych unikał aresztowania, udając omdlenie i symulując chorobę?
Dlaczego Giertych uciekł do Włoch, i stamtąd prowadził kampanię wyborczą?
Dlaczego Giertych wrócił do Polski dopiero po korzystnych dla niego wyborach?
I jeszcze coś fajnego z najnowszej „Polityki” (Sylwia Chutnik i Grażyna Plebanek):
„Czytanie szkodzi
Dobre księgarnie znikają jak grzyby rozdeptane buciorami turysty.
Nie bierzcie ze sobą książek na wakacje. Czytanie wyrabia garb, psuje wzrok, nasila skoliozę, pozbawia snu i wywołuje bóle głowy od nadmiaru przemyśleń. Wpływa negatywnie na ciało oraz obciąża umysł, zatruwa wizjami, infekuje marzeniami. Trzeba się z tego potem leczyć, a terapia kosztuje. Rehabilitacja fizyczna to kolejny wydatek. Za targanie wyładowanej książkami walizki płaci się leżeniem na stole do masażu u specjalisty. I to mają być wakacje? A dajcie spokój.
Stan fizyczny i psychiczny większości czytających woła o pomstę do nieba, pochylanie się nad książką to pod względem zdrowotnym równia pochyła, w przeciwieństwie do siłki. Oddawanie się lekturze szkodzi też karierze, bo odciąga od zajęć, które dziś stanowią o sukcesie zawodowym, czyli od pompowania ego na „soszalach”, gdzie toczy się batalia o uwagę, brana za prawdziwe życie. Sięganie po książkę w celach zawodowych, aby wpisać to sobie do CV, jest jeszcze do wybronienia. Ale tracić czas na powieść, zwłaszcza współczesną? Komu to potrzebne?”
No właśnie, komu to potrzebne?
Przecież, jak trafnie zauważyła psychoterapeutka Katarzyna Miller, „nasza kultura zachęca nas do tego, byśmy rywalizowali o pieniądze, władzę, popularność i budowali ważność, która nie łączy się z wartościami merytorycznymi czy duchowymi.”
I jeszcze coś z kultury.
Jak podaje portal gazeta.pl:
„Serwis Letterboxd przygotował ranking najgorszych filmów obecnej dekady. Na liście TOP10 znalazły się aż trzy tytuły od polskich twórców.”
Mówiąc prawdę, to polskie trzy tytuły mieszczą się nawet w TOP6, okupując pozycje numer 1,2 i 6:
1. „365 dni”,
2. „365 dni: Ten dzień”,
3. „Puchatek: Krew i miód”,
4. „Jeepers Creepers: Reborn”,
5. „2025. The World Enslaved by a Virus”,
6. „Kolejne 365 dni”.
Jak to powiedziała psychoterapeutka Katarzyna Miller?
„Nasza kultura zachęca nas do tego, byśmy rywalizowali o pieniądze, władzę, popularność i budowali ważność, która nie łączy się z wartościami merytorycznymi czy duchowymi.”
Co prawda, to prawda…
@bois
Nowacka dostała „nieistotny resort” w ramach podziału stanowisk w koalicji i dopiero się uczy. Nawet nie edukacji, co zarządzania. Taka rzeczywistość.
@płynna
Taka to niemiła tradycja 😉 Ministrami zostają osoby bez kompetencji, w ramach „podziału” łupów. W dodatku posłowie, którzy rządzących mają kontrolować…
@PR
Fakt – tu się z tobą zgadzam. Powinna wpierw na jakichś szczurach popraktykować czy symulacjach, a nie na MILIONIE pracowników, 5 MILIONACH dzieci i DWUDZIESTU milionach ich dorosłych krewnych. Kluzik załatwiła akcją „Drożdżówka” na 8 tygodni przed wyborami 2015. Teraz mamy Kluzik2.0 – Nowacka NIGDY niczym nie kierowała i NIGDZIE nie pracowała – miała tylko synekurę u tatusia. Na wybory 2025 i następne – jak znalazł … 😉
@PR
Oczywiście Kluzik załatwiła akcją „Drożdżówka” PO w wyborach 2015 … 😉
@PR 25 CZERWCA 202419:43
BTW Problem w tym, że nie tylko Nowacka „się uczy”. W jej 6-osobowej ekipie (wraz z nią jest 4 posłów) NIKT nie był w normalnej szkole od SWOJEJ matury. I to dopiero jest dramat – MEN to dziś resort edukacyjnych DYLETANTÓW 🙁
Jacek NH
25 czerwca 2024
17:26
@Graff5
Dlaczego Giertych nie siedzi jeszcze w więzieniu…
Proste jak konstrukcja cepa.
Służby gangstera Ziobry nie mogły mu nic udowodnić ani w nic wrobić. Zamordować też im się nie udało.
Faszysta Kaczyński pod sąd.
@grzerysz
Ja z tym co piszesz o kulturze zgadzam się w zdecydowanej większości. Ale trochę jednak przesadzasz. Wśród szerokiej publiki zapotrzebowanie na takie g….ne filmy było zawsze i wszędzie. W czasach legendarnego już PRL-u, ich po prostu w Polsce nie kręcono ani nie dystrybuowano. Żeby zobaczyć kawałek gołej d… nastolatkowie chodzili na „Dzieje grzechu”. W czasach pierwszych VHS-ów największy popyt był na przecież na porno. Kultura była zawsze i ta wysoka, i pop, i śmieciowa. PRL udawał, że wszyscy słuchają Chopina, czytają Cortazara i oglądają Bergmana. A nagle się okazało, że suweren kocha disco polo…
@grzerysz
Fakt bezsporny to niesamowita „pauperyzacja” aspiracji w zakresie kultury. Ostatnio z żoną robiliśmy „porządek w książkach”. Tyle tego, kupuje się nowe, brak miejsca. Z ciężkim sercem wytypowaliśmy około stu książek. Żona zamówiła jakichś handlarzy (niby antykwariuszy). ZUPEŁNY brak zainteresowania. A tam chyba z 60 pozycji serii Nike, seria iberoamerykańska… W końcu kazałem im się wynosić i zawiozłem do najbliższej biblioteki.
Tam, że tego nikt nie będzie czytał, że teraz kryminały, romanse. No to się poddałem i poprosiłem o oddanie na makulaturę. I po co tu księgarnie?
Jak to się dobrze składa, że wspomniano tu przed chwilą Giertycha. 🙂
Ten radykalnie o ****synach PiS u Olejnik. Gęba się sama śmieje.
https://www.youtube.com/watch?v=ssVk6qnyo1M
Kaczyński draniu, oddaj immunitet
@grzerysz
Księgarnie nie padają dlatego, że ludzie coraz mniej czytają!
Rosja wprowadza sankcje na europejskie media! W Niemczech zbanowali FAZ, Die Zeit i Der Spiegel. A w Polsce?
45. Телеканал «Belsat» (belsat.eu, belsat.pl);
46. Журнал «Новая Польша» (novayapolsha.eu, novayapolsha.com, novayapolsha.pl);
No i w końcu dowiedzieliśmy się, co warto czytać i oglądać..
@PR
Dziwisz się?
Chyba jednak nie słyszałeś o trzeciej zasadzie dynamiki….
Już jako dziecko wiedziałem, że jak będę na kogoś ciągle pluł to najbardziej cierpliwy kiedyś się wkurzy i trzaśnie mnie w łeb….
@PR
Jako współwłaścicielka (wraz z tatusiem) PJATK jest też wpółwłaścicielką działającego przy tej szkółce liceum. Czyli mamy konflikt interesów albo lisa w kurniku. Podobnie było z Hall … 🙁
Giertych zdelegalizuje państwo PiS. Mecenas Giertych ogłosił Plan Przyśpieszenia rozliczenia PiS.
https://www.youtube.com/watch?v=JnuEe0hvqo8
***** ***
Oczywiście współwłaścicielką PJATK jest ministra Nowacka … 😉