Kuratoria oświaty zabraniają organizować w szkołach prawybory, w których PiS przegrywa

Nie wiadomo, czy w szkołach odbędą się kolejne prawybory do Sejmu. Po tym, co wydarzyło się w Gorzowie Wielkopolskim, nauczyciele obawiają się je organizować.

W prawyborach, które odbyły się w II Liceum Ogólnokształcącym, PiS zajęło piąte miejsce i ledwo przekroczyło próg wyborczy. Wygrała KO z wynikiem 46,3 proc. Kuratorium Oświaty w Gorzowie Wielkopolskim uznało ten fakt za agitację wyborczą i oskarżyło placówkę o prowadzenie nielegalnej działalności. Jeśli dyrekcja i nauczyciele się nie pokajają, mogą posypać się kary (szczegóły tutaj).

Prawybory odbywają się w szkołach w całej Polsce. Także w moim liceum. Następne, zaplanowane w tym tygodniu, mogą jednak się nie odbyć, gdyż wszędzie istnieje ryzyko, że PiS przegra. A to denerwuje pisowskich kuratorów oświaty. Pierwszej szkole można darować, gdyż nauczyciele nie wiedzieli, że prawybory PiS uznał za nielegalne. Inne szkoły jednak już wiedzą, co myśli władza. Czy nauczyciele zechcą ryzykować, przekonamy się po niedzieli.

Nauczyciele znaleźli się między młotem a kowadłem. Jeśli stchórzą i odwołają prawybory, młodzież im tego nie daruje. A jeśli zorganizują, szkołę czeka kontrola i Bóg wie jakie kary. No chyba że PiS naprawdę przegra za tydzień, wtedy byłoby dobrze się postawić.