Wiemy, co będzie jutro na maturze

Wszyscy, którzy typują, co będzie jutro na maturze, mylą się. Przynajmniej jeśli chodzi o tematy wypracowań. A przecież sprawa jest jasna.

W związku z obniżeniem wymagań egzaminacyjnych CKE postanowiła nie wskazywać w tematach z języka polskiego na poziomie podstawowym żadnej lektury. Nie będzie więc nic konkretnego: ani Szymborskiej (typowana zwykle), ani Mickiewicza czy Prusa (obydwaj panowie najczęściej trafiali na maturę).

W tematach będzie wskazany tylko problem, np. „Różne postawy ludzi wobec własnych błędów” (egzamin próbny, grudzień 2022, temat 1) lub „Poświęcenie się dla idei a szczęście osobiste” (temat 2). Takiej łatwizny nie było od ponad 20 lat, czyli od początku wprowadzania matury zewnętrznej. 

W tym roku po raz pierwszy sam maturzysta zdecyduje, co będzie w jego wypracowaniu. Każdy może zdecydować inaczej, więc w wypracowaniach może być wszystko (z tego co najmniej jeden tekst z długiej listy lektur obowiązkowych – arkusz zob. tutaj).

Jednak wypracowanie to nie wszystko. Na poziomie podstawowym z języka polskiego zdający muszą też rozwiązać test historycznoliteracki. I znowu nie ma sensu pytać, co będzie. Pytania dotyczą po kolei prawie wszystkich epok, jednak nie będą to prawdziwe pytania ze znajomości kanonu, tylko pozorne. 

W arkuszu znajdą się bowiem fragmenty lektur, a maturzysta będzie musiał jedynie wykazać się zrozumieniem cytatów. Od wielkiego dzwonu zostanie poproszony o podanie czegoś z treści dużej lektury, np. o jakieś bohaterskie zachowanie Kmicica z „Potopu” (test zob. tutaj).

Gdy wprowadzano nową formułę matury, straszono, że będzie cholernie trudna. Straszono tak bardzo, że wystraszono samego ministra edukacji. Czarnek kazał więc maturę zmienić na łatwą.