Nadzieja wcześniejszej emerytury zatrzymuje nauczycieli w szkołach

Nie wiadomo, czy PiS naprawdę przywróci wcześniejsze emerytury w oświacie. Jednak już sama zapowiedź rozmów na ten temat wywołała wielką zmianę. Nauczyciele 50+ przestali myśleć o odejściu ze szkoły. Opłaca im się poczekać, co wyniknie z tych rozmów.

Dyrektorzy właśnie dopinają organizacją przyszłego roku szkolnego. Muszą wiedzieć, którzy nauczyciele zostaną, a którzy odejdą. Kilka miesięcy temu wielu pracowników zarzekało się, że to ich ostatni rok w szkole. Jednak gdy Przemysław Czarnek ogłosił, że rząd chce przywrócić wcześniejsze emerytury (po 30 latach pracy, w tym 20 pod tablicą), nauczyciele postanowili zostać. Dyrektorzy odetchnęli z ulgą.

PiS nic jeszcze nie zrobił w sprawie nauczycielskich emerytur i być może nic nie zrobi, a już osiągnął to, co chciał. Nauczyciele nie odejdą, choć tak mało zarabiają. W czasie jesiennej kampanii wyborczej problem wakatów w szkołach będzie więc minimalny. A mógł być olbrzymi, jednak PiS postanowił rozwiązać go obietnicą emerytur. 

Uprawnieni nauczyciele, czyli większość kadry, zaczęli przebierać nogami. Byłoby głupotą teraz odchodzić ze szkoły, gdy za kilka miesięcy można zostać emerytem. Rozmowy Czarnka ze związkami zawodowymi za ok. dwa tygodnie. Trzymamy kciuki.