ZNP domaga się wcześniejszych emerytur dla wszystkich nauczycieli

Przemysław Czarnek zarzucił wędkę z obietnicą przywrócenia wcześniejszych emerytur najstarszym nauczycielom, a ZNP połknął haczyk i domaga się tego przywileju dla wszystkich nauczycieli.

Minister zapowiedział wstępnie, że wcześniejsza emerytura przysługiwałaby osobom, które podjęły pracę w oświacie najpóźniej w roku 1996. Datę można by w trakcie negocjacji trochę przesunąć, np. do roku 2000, ale na pewno przywilej wcześniejszej emerytury nie objąłby wszystkich nauczycieli bez względu na moment zatrudnienia.  Tymczasem ZNP domaga się właśnie tego, aby przywilej emerytalny nie podzielił nauczycieli. Mają go dostać wszyscy.

ZNP wystosował w tej sprawie list do ministra edukacji i nauki (zobacz tutaj).

Problem jednak w tym, że PiS nie chce zrobić dobrze nauczycielom, lecz tylko zamierza odesłać na niezasłużony jeszcze odpoczynek najbardziej oporną część kadry, czyli osoby 50+. To są najbardziej utytułowani i doświadczeni pedagodzy, a zarabiają niczym stażyści w dyskoncie, więc są potwornie sfrustrowani i niechętni obecnej władzy. PiS woli wysłać 50-latków na emeryturę, niż zacząć im porządnie płacić.

Co zrobi PiS z oświatą po odesłaniu na wcześniejszą emeryturę 50-latków, na razie nie wiemy. Choć możemy się domyślać, że chodzi o likwidację Karty nauczyciela i znaczne zwiększenie pensum.