Walc zamiast poloneza
Jeszcze się tańczy poloneza na studniówkach, ale coraz mniej chętnie. Wypiera go walc. Uczy się go coraz więcej uczniów i uczennic. Niebawem polonez może zniknąć zupełnie, potrzebna jest pierwsza odważna szkoła, które z niego zrezygnuje. Potem ruszy lawina.
Młodzież chętnie uczy się walca (jak tańczą nastolatki z mojego liceum, można zobaczyć tutaj, a najchętniej oglądany walc I LO w Olsztynie tutaj), gdyż ta umiejętność może im się przydać w przyszłości. Natomiast polonez jest tańcem tylko studniówkowym, zatem nie opłaca się w tę umiejętność inwestować. Poloneza tańczy się wyłącznie dla tradycji i dla nauczycieli.
Nauczycieli na studniówkach prawie nie ma, a tradycję można zmienić. Polonez to fanaberia, co innego walc. To wciąż taniec żywy. Od dawna nastolatki protestują przeciwko nauce poloneza, dają się jednak łatwo upupić, więc tańczą, co im szkoła każe. Nadchodzi jednak rocznik, który jako pierwszy nie zatańczy.
Dawniej poloneza tańczyli też nauczyciele. Jako wychowawca tańczyłem z uczennicą, przewodniczącą samorządu klasowego. Tańczyła też dyrekcja. Ale to już przeszłość. Grono pedagogiczne skutecznie się zbuntowało, na parkiecie zostali tylko uczniowie i uczennice. Będą kontynuować tradycję czy nie – ich wolna wola. Może poloneza czas skończyć?
Komentarze
To samo z „Panem Tadeuszem”, komu przyda się polski poemat narodowy rozpoczynający się od słów: „Litwo, ojczyno moja”? Szkoła powina skupić się na Szymborskiej i Tokarczuk.
Może tango argentyńskie? Albo salsa? 😉
Kobieta marginesu
6 LUTEGO 2023
20:10
„Może tango argentyńskie? Albo salsa”?
Albo milonga. Ale już nie Tango milonga, bo to nie ma sensu.
Kobieta marginesu
6 LUTEGO 2023
14:52
„Wniosek jest oczywisty — Kaczyński zawsze miał obsesję zbudowania przewagi finansowej nad polityczną konkurencją, zwłaszcza na rynku nieruchomości. Prezes nie zna się na inwestycjach, ale wie, że grunty i budynki to rzecz pewna”.
Jak to jest w Niemczech? Tamtejsze duże partie polityczne mają bazę materialną, wydawnictwa, instytuty eksperckie, fundacje, generalnie duże majątki. Prawo reguluje na coposiadane pieniądze mogą być wydane. W niemieckim systemie prawnym partie są pod ochroną, w tym sensie, że stanowią podstawę demokracji.
W Polsce partia mająca duży majątek na pewno nie może go wydać na kampanię wyborczą. Koszty kampanii muszą mieścić się w ramach dotacji z budżetu jaki partia otrzymuje proporcjonalnie do ostatniego wyniku wyborczego. Państowa Komisja Wyborcza skrupulatnie pilnuje finansów partii, do tego stopnia, że partia „Wiosna” R. Biedronia wolała się rozwiązać w 2021 roku niż ujawnić skąd wzięła pieniądze na zorganizowanie konwencji założycielskiej na warszawskim Torwarze w 2019 roku, której koszty szacowne były na ok. 1 miliona zł. Istnieje prawie pewność, że były to środki zagraniczne, co jest sprzeczne z konstytucją.
Wracając do tematu, działająca ma mocy sejmowej ustawy Komisja Likwidacyjna RSW Prasa (był w niej także Donald Tusk) na początku lat 90 przydzielała tytuły prasowe, wraz z bazą poligraficzną, nieruchomościami etc., poszczególnym partiom politycznym mającym reprezentacje sejmowe. I tak KPN otrzymał „Sztandar Młodych”, SDRP/SLD „Trybunę Ludu”, Unia Wolności (wraz z KLD ― to poprzedniczki PO) „Życie Warszawy” itd. PC/PiS otrzymał poprzez wydawcę Fundację Prasową Solidarność (FPS) „Express Wieczorny”. Wprawdzie tytuł ten pod wpływem zagranicznej konkurencji nie utrzymał się na rynku i został sprzedany, to wcześniej FPS utworzyła spółkę „Srebrna” wnosząc do niej w aporcie m. in. grunt w centrum miasta (dziś o ogromnej wartości) po dawnej bazie logistycznej Ekspresu. Natomiast inne partie otrzymane tytuły i aktywa, posprzedawały, a uzyskane pieniężne środki przejadły i przepierdziały. Teraz narzekają, że oni nie mają, a PiS ma. No ma.
@Mauro Rossi
Żeby zrozumieć podobny tekst Gogola(czuł się Rosjaninem!) o Ukrainie … 😉
Jeżeli wywołany na parkiet został walc… chyba jest okazja.
Czesław Miłosz – Walc
Już lustra dźwięk walca powoli obraca
I świecznik kołując odpływa w głąb sal.
I patrz: sto świeczników we mgłach się zatacza,
Sto luster odbija snujący się bal.
I pyły różowe jak płatki jabłoni,
I skry, słoneczniki chwiejących się trąb.
Rozpięte szeroko jak krzyże w agonii
Szkło ramion, czerń ramion, biel ramion i rąk.
I krążą w zmrużone swe oczy wpatrzeni,
A jedwab szeleści o nagość, ach cyt…
I pióra, i perły w huczącej przestrzeni,
I szepty, wołanie i zawrót, i rytm.
Rok dziewięćset dziesięć. Już biją zegary,
Lat cicho w klepsydrach przesącza się piach.
Aż przyjdzie czas gniewu, dopełnią się miary
I krzakiem ognistym śmierć stanie we drzwiach.
A gdzieś tam daleko poeta się rodzi.
Nie dla nich, nie dla nich napisze ich pieśń.
Do chat drogą mleczną noc letnia podchodzi
I psami w olszynach zanosi się wieś.
Choć nie ma go jeszcze i gdzieś kiedyś będzie,
Ty, piękna, nie wiedząc kołyszesz się z nim.
I będziesz tak tańczyć na zawsze w legendzie,
W ból wojen wplątana, w trzask bitew i dym.
To on, wynurzony z odmętu historii,
Tak szepce ci w ucho i mówi: no patrz.
A czoło ma w smutku, w dalekich lat glorii
I nie wiesz, czy śpiewa tak walc, czy twój płacz.
Stań tutaj przy oknie i uchyl zasłony,
W olśnieniu, widzeniu, na obcy spójrz świat.
Walc pełza tu, liśćmi złotymi stłumiony
I w szyby zamiecią zimowy dmie wiatr.
Lodowe pole w blasku żółtej zorzy
W nagle rozdartej nocy się otworzy,
Tłumy biegnące wśród śmiertelnej wrzawy,
Której nie słyszysz, odgadujesz z ust.
Do granic nieba sięgające pole
Wre morderstwami, krew śniegi rumieni,
Na ciała skrzepłe w spokoju kamieni
Dymiące słońce rzuca ranny kurz.
Jest rzeka na wpół lodami przykryta
I niewolnicze na brzegach pochody,
Nad siną chmurą, ponad czarne wody
W czerwonym słońcu, błysk bata.
Tam, w tym pochodzie, w milczącym szeregu,
Patrz, to twój syn. Policzek przecięty
Krwawi, on idzie, małpio uśmiechnięty,
Krzycz! W niewolnictwie szczęśliwy.
Rozumiesz. Jest taka cierpienia granica,
Za którą się uśmiech pogodny zaczyna,
I mija tak człowiek, i już zapomina,
O co miał walczyć i po co.
Jest takie olśnienie w bydlęcym spokoju,
Gdy patrzy na chmury i gwiazdy, i zorze,
Choć inni umarli, on umrzeć nie może
I wtedy powoli umiera.
Zapomnij. Nic nie ma prócz jasnej tej sali
I walca, i kwiatów, i świateł, i ech.
Świeczników sto w lustrach kołysząc się pali,
I oczy, i usta, i wrzawa, i śmiech.
Naprawdę po ciebie nie sięga dłoń żadna,
Przed lustrem, na palcach unosząc się, stań.
Na dworze jutrzenka i gwiazda poranna,
I dzwonią wesoło dzwoneczki u sań.
@Gospodarz
Przyjemnie popatrzeć na inteligentne twarze Pana wychowanków. Walc faktycznie się upowszechnia na studniówkach, jednak tylko w charakterze pokazu. Nie uczestniczą w nim wszyscy uczestnicy balu studniówkowego. Z polonezem jest inaczej – większość studniówkowiczów bierze w nim udział i jest to najbardziej wzruszający moment całego balu.
Kapitulacja nauczycieli, oddawanie pola bez walki, rezygnacja z wychowywania, cóż, takie będą Rzeczypospolite itd., to – jak widać – to w publicznej szkole czcze hasło,
ale jednak będą takie, jak inni je urządzą, inni: ci, którzy nie poddali się, wierzą, że wychowanie ma sens.
Np. szkoły katolickie wspieranie przez ministra.
Dlatego poddajcie się w szkołach publicznych jak najszybciej, a potem wyjcie, że inni zabrali wam Rzeczpospolitą.
@Hoy Es Adios 7 lutego 2023 8:53
a potem wyjcie, że inni zabrali wam Rzeczpospolitą.
Od lat powtarzam; granica na Wiśle.
Byłem ostatnio na studniówce z polonezem. I co z tego skoro potem było (sic!) 100 proc. do tańczenia muzyki chamskiej.
No i garnek się doigrał. Garnek kaputt?
Posłowie Lewicy złożyli wniosek o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. – Oto wniosek o odwołanie człowieka, który zabiera dzieciom, żeby dać kolegom, który nauczycielom każe tyrać za najniższą krajową, a pierwszej lepszej fundacji kumpla z partii albo parafii kupuje wille w centrum Warszawy – mówiła we wtorek w Sejmie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.(…)
Jak dodała, „‚willa plus’ to zalegalizowane złodziejstwo”, natomiast „Czarnek czuje się bezkarny”. – Pyta, o co nam chodzi. Nam, panie ministrze, chodzi o dzieci, na których szkolne posiłki nie ma pan pieniędzy. O nauczycieli o płacy minimalnej. O rodziców, którzy uczciwie płacą podatki i widzą, na co wydaje pan ich pieniądze – kontynuowała.
Zdaniem Dziemianowicz-Bąk minister Czarnek niszczy polską szkołę i traktuje ją jak prywatny folwark.
– Pięć milionów złotych mogły dostać fundacje, w których znajdują się politycy PiS. Jak możecie patrzeć w oczy nauczycielom, którzy zarabiają minimalną pensję, a wy rozdajecie pieniądze na wille dla swoich – stwierdziła z kolei była minister edukacji Krystyna Szumilas.
https://natemat.pl/467309,czarnek-o-willi-plus-od-tygodnia-trwa-festiwal-nienawisci-chamstwa
„Willa plus” to nie koniec pomysłów garnka. Indoktrynacja za pomocą gier zatwierdzona.
Gry edukacyjne na maturze z polskiego
Do podstawy programowej i listy lektur do matury, w klasach liceum ogólnokształcącego i technikum, uczniowie będą zgłębiać wiedzę o języku polskim za pomocą gier edukacyjnych. Wcześniej, kiedy projekt nowelizacji ustawy trafił do konsultacji społecznych,
Ministerstwo Edukacji i Nauki tak argumentowało dołączenie gier edukacyjnych do listy lektur:
„Cyfrowe opowieści angażują dziesiątki milionów odbiorców, dając podstawy do przeżywania pasjonujących opowieści; rozwijają umiejętności psychomotoryczne, są przestrzenią budowania międzyludzkich relacji i źródłem artystycznej ekspresji”. Gry są według rządu tekstami kultury, które uczniowie i tak wykorzystują podczas pisania wypracowania (używają przykładów z gier jako argumentów). MEiN do listy lektur dołączy dwie gry: „This War of Mine” (11BitStudios) i „Gra Szyfrów” (Instytut Pamięci Narodowej).
https://mamadu.pl/170651,program-nauczania-na-rok-szkolny-2023-2024-zmiany-zatwierdzone-przez-mein
@margines
No pisali w GW, że lektury nienowoczesne takie są – i jak ci dogodzić??? 😉
@Na marginesie 7 lutego 2023 14:14
„Gra szyfrów” to projekt gamingowy przygotowany jako gra FPP (first person perspective), składająca się z trzech misji. Opisują one przebieg wojny polsko-bolszewickiej oraz wpływ polskiej kryptologii na jej zwycięski finał. Każdy z nas może złamać bolszewickie szyfry i zniszczyć sowiecki pociąg pancerny. Dziesiątki młodych osób wciela się w autentyczne postacie żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku, uruchamia skomplikowane urządzenia komunikacyjne sprzed 100 lat i ratuje Europę przed komunistycznym zniewoleniem.
https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/materialy-do-pobrania/162352,Gra-szyfrow-najnowszy-projekt-gamingowy-Instytutu-Pamieci-Narodowej.html
Grę trzeba będzie jeszcze rozpropagować w tej „Europie”, która nie ma bladego pojęcia, iż w 1920 została „uratowana przed komunistycznym zniewoleniem”.
Inaczej kolejne pokolenie PPPS (Prawdziwych Polaków Pierwszego Sortu) wyrośnie rozgoryczone na „Europę” za niedocenianie roli PPPS jako Chrystusa Narodów.
Przewiduję też pewne niedostosowanie wykształcenia odbieranego w czasie szkolnej zabawy „Grą szyfrów” do wymagań europejskiego rynku pracy.
Pytam się i pytam i jeszcze nie spotkałem nikogo, komu by w czasie tamtejszej rozmowy kwalifikacyjnej o pracę zadano pytanie o wojnę polsko-bolszewicką albo o treść przykazań kościelnych.
Całe szczęście że przynajmniej na krajowym rynu pracy ww. kwalifikacje będą jak znalazł.
Naczelna antysemitka wszechczasów polonijnego radia w Chicago, czyli niejaka Łucja Śliwa, ta sama w której audycjach wielokrotnie pojawiał się Adam Kwiatkowski, dzisiejszy ambasador Wolski w Watykanie a wcześniej jako „wprowadzający” razem z kandydatem na rezydenta Andrzejem Dudą, nie mówiąc już o kilkunastu wizytach u niej Rydzyka z tzw. Ojcami Przybocznymi, otóż ta pani kilka razy do roku dostawała apopleksji na antenie z powodu „całkowitej niewiedzy świata na temat polskiego złamania Enigmy”.
Jak to zwykle u niej, ta „niewiedza świata” nie brała się ot, tak z niczego tylko była „skutkiem zaplanowanego działania wiadomych sił, doskonale wiedzą państwo jakich”.
„Państwo” zdyscyplinowanie dzwoniło na antenę i raportowało że „to chodzi o tych górali ze Wzgórz Golan” albo też czasami „o tych Brytoli, co współpracowali ze Stalinem w zamordowaniu naszego enerała Sikorskiego”.
Łucja Śliwa kilka razy do roku dzieliła się ze swoimi słuchaczami całością swojej wiedzy na temat „Enigmy”, która to „wiedza” brała się z obejrzenia jakiegoś filmu brytyjskiej produkcji na ten temat.
No i dawaj, że „Brytyjczycy sobie przyznali wszelkie zasługi a o Polakach nic nie ma”. I że „ktoś to wreszcie musi powiedzieć światu i że ona jest jak państwo doskonale wiecie za PiSem, no ale dlaczego PiS nie zrobi Wielkiego Filmu Na Ten Temat?!”
Jak miałem kilkanaście lat, czyli pod koniec lat 70-tych to przeczytałem książkę Władysława Kozaczuka o polskim wkładzie w złamanie szyfru Enigmy. Potem drugą.
Jak się wchodziło do dowolnej dużej księgarni w Chicago (w czasach gdy takie jeszcze istniały) to na półkach przeznaczonych dla książek z historii informatyki a szczególnie kryptologii stało przynajmniej kilka pozycji dokładnie i zgodnie z prawdą opisujących wkład polskich kryptologów w złamanie szyfru Enigmy.
Wszystkie powoływały się na książki Kozaczuka.
A teraz clou całej historii.
Kim był Władysław Kozaczuk?
Polska Wikipedia podaje nam tylko lakonicznie:
Władysław Kozaczuk (ur. 1923, zm. 2003) – polski historyk wojskowości, pułkownik Wojska Polskiego.
Ale już angielska jest nieco bardziej wylewna:
Born in the village of Babiki near Sokółka, Kozaczuk joined the army in 1944, during World War II, at Białystok. In 1945 he became a Polish Army second lieutenant, and spent the first 5 years of his service commanding operational units of the Internal Security Corps, fighting the Polish anticommunist underground and then the Ukrainian Insurgent Army. In 1950 he was transferred to the Internal Security Corps Staff in Warsaw.
Dalej jest jeszcze ciekawiej. 😉
I jak takie Śliwy, Kwiatkowskie, Dudy, Rydzyki, IPNy i cała ta kupa ideologicznych durni może dzisiaj przyznać, że pierwszym, który CAŁEMU ŚWIATU powiedział o zasługach polskich kryptologów w sprawie Enigmy był oczywisty niePolak, drugi a pewnie i czwarty sort, komunista, morderca tzw. „żołnierzy wyklętych”, sojusznik sowietów, czerwony okupant zaprowadzający siłą obce rządy w Najjaśniejszej?
No jak?
Panie prezesie, dlaczego nie powiedział pan stop w sprawie uwłaszczenia się na publicznym majątku? Zawsze był przeciw przeciwko, krytykował pan nomenklaturę.
To ja odpowiem, skoro prezes dumnie zbaraniał. Prezes nie walczył o zmianę systemu, tylko o jego przejęcie.
Jak ja kocham, kocham, kocham PiS! Genialny pomysł – każdemu walec drogowy zamiast Poloneza Caro. Bomba! Rewelacja! Normalnie czad!
Środki z polityki spójności na lata 2021–2027, w sumie 76,5 mld euro, czyli ponad dwa razy więcej niż KPO, do Polski nie płyną. Ministerstwo nie wspomina też, że wypłata tych środków jest obecnie niemożliwa ze względu na łamanie przez Polskę praworządności.
Ci, którzy zdecydują się aplikować o środki i realizować inwestycje, robią to na własne ryzyko.
Z wiarygodnego źródła otrzymałem temat wypracowania maturalnego na tegorocznej maturze rozszerzonej z języka polskiego:
Posługując się cytatem z wystąpienia ministra Edukacji i Szkodnictwa Wyższego
„Zanim zdemaskuję wszystkie kłamstwa i pomówienia, żądam od was: nie macie prawa mierzyć nas swoją brudną, nieuczciwą miarą. Nie wszyscy są tacy jak wy. ”
przeanalizuj rolę brudnej pały prezesa vel wójta w rozwoju klientelizmu w Rzeczypospolitej Trzeciej i Pół
Ale komiksy na maturze są nadal zakazane? Garnek jeszcze się nie dorobił komiksów wychowawczo świntojebliwych?
I chyba tutaj jest pies pogrzebany.
Bo une komiksy to lewackie takie som.
60+
7 LUTEGO 2023 10:01
Od niedawna wiem, że na Odrze, bo ja przy Nysie.
E, tam. Disco polo króluje na studniówce
@60+ 7 LUTEGO 2023 15:57
Potwierdzasz moje najgorsze przypuszczenia! Niby bez konkretnych podstaw, ale od razu podejrzewałam, że garnkowi tylko o to chodzi.
@60+
No i gdyby była ulica płk Kozaczuka w Warszawie, to PiS&PO (a pewnie i „Lewicą”!) by ją „zdekomunizowały” na 100 % 🙁
Płynna rzeczywistość
7 LUTEGO 2023
16:53
„Środki z polityki spójności na lata 2021–2027, w sumie 76,5 mld euro, czyli ponad dwa razy więcej niż KPO, do Polski nie płyną. Ministerstwo nie wspomina też, że wypłata tych środków jest obecnie niemożliwa ze względu na łamanie przez Polskę praworządności”.
Wymień jakich praw pozbawiono cię od 2015 roku, łatwiej będzie rozmawiać? Wiem, że nie wymienisz, tak się tylko pytam. Ktoś za granicą zaplanował zmianę władzy w Polsce na korzystniejszą dla siebie. Politycy opozycji bez żenady mówią, że załatwią te środki jak tylko dojdą do władzy. Co by oznaczało, że są w tej sprawie domówieni z kimś za granicą. Jak się czujesz jako obywatel państwa polskiego, podobno demokratycznego, któremu rząd zmienia zagranica?
@ 60+
” wciela się w autentyczne postacie żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku, uruchamia skomplikowane urządzenia komunikacyjne sprzed 100 lat i ratuje Europę przed komunistycznym zniewoleniem. ”
Niezłe. Kiedyś przeglądałem starą, przedwojenna monografię poświęconą tej wojnie.
We wstępie do niej stało jak wół napisane, że Rosja, chociaż jej wojska w pewnym momencie zagroziły Warszawie, była zbyt słaba militarnie i gospodarczo, aby byc w stanie realnie zagrozić Europie. Ale wracając do meritum, czyli owych „skomplikowanych urządzeń komunikacyjnych” to było tam zdjęcie polskiego plutonu łączności. Przedstawiało wóz z gołębiami. Zapewne po stronie przeciwnika było podobnie.
Środki łaczności w owym czasie to były wspomniane gołebie, przysłowiowy Kozak na koniu, który wszędzie dojedzie i przekaże każdy rozkaz, rzadziej telegraf i telefon polowy (na drucie) , jeszcze rzadziej-radiostacja iskrowa (młodym wyjaśniam, że to urządzenie nadawało Morse’m)
Czarnek kradnie? Dobrze! Moze bedzie sie dzielil?
Proponuję kompromis:
Danse macabre á la polonaise.
Przyda się po osiągnięciu dojrzałości.
@Mauro
Po pańskiej argumentacji w sprawie Smoleńska wnoszę, że jest pan albo skończonym durniem, albo skończonym cynikiem. Nie widzę sensu jakiejkolwiek rozmowy.
@Mauro Rossi 7 lutego 2023 21:45
Wymień jakich praw pozbawiono cię od 2015 roku, łatwiej będzie rozmawiać?
Usłyszałbyś od moich córek… chociaż pewnie tylko popukałyby się po głowie i idiotyczność pytania złożyły na karb twojego podeszłego wieku.
Jedna z nich dawno temu na wiadomość o tym, że wykłócam się po jakichś blogach stwierdziła, nie szkoda ojcu czasu? Przecież dawno temu wyjechał z tamtego ******.
Mauro Rossi 7 LUTEGO 2023 21:45
„Wymień jakich praw pozbawiono cię od 2015 roku, łatwiej będzie rozmawiać?”, raczej nikt na tym form na to pytanie nie udzieli merytorycznej odpowiedzi.
„..jak tańczą nastolatki z mojego liceum, można zobaczyć tutaj, a najchętniej oglądany walc I LO w Olsztynie tutaj), ..” ladnie ale te melodie jakos mi do walca nie pasuja, pewnie jestem z czasow, ktore juz przeszly i pewnie nie wroca.