Kto nie dostał pałką w czasie PRL?

Pochwaliłem się dzisiaj w kilku klasach, że w czasie PRL dostałem pałką od milicjanta. Najczęściej reagowano na to romantycznie, czyli że kto nie dostał za komuny pałką, ten nie może być porządnym człowiekiem. Uznano, że mogę być dumny z takiego doświadczenia.

Wywiązała się też dyskusja, której nie chciałem, czyli czy dzisiaj dobrze byłoby dostać pałką od policjanta czy nie? Ja dzisiaj mam takie zdanie, jak moja mama w czasie, gdy byłem dzieckiem: nigdy nie jest dobrze, gdy władza bije.

Chodzi jednak o przyszłość. Z czego będzie dumna dzisiejsza młodzież, gdy wejdzie w wiek dojrzały? Jakie relacje z dzisiejszą władzą nie będą po latach wstydliwie skrywane? Pałka – choć bardzo boli – wyjaśnia wszystko. Po takim doświadczeniu wszelkie wątpliwości zostają rozwiane.