Puste konto Rady Rodziców

W trudnej sytuacji znaleźli się dyrektorzy szkół, przyzwyczajeni, że na koncie Rady Rodziców zawsze są jakieś pieniądze i że można z nich korzystać. Obecnie w wielu szkołach nie ma nic. Odkąd nauka przeniosła się do internetu, rodzice przestali wpłacać składki.

Nie zapłacili rodzice maturzystów. Kto nie wpłacił składki wcześniej, po 12 marca nie czuł, że powinien. Przecież szkoła została zamknięta, nauka odbywa się online, więc nic się dyrektorowi nie należy. Nie zapłacili rodzice młodszych dzieci z tych samych powodów. A ci, co zapłacili we wrześniu za cały rok z góry, teraz pluli sobie w brodę. Niektórzy nawet pytali, czy mogą otrzymać zwrot za ostatnie cztery miesiące.

Dyrekcja planowała budżet, licząc, że na koncie Rady Rodziców będą określone pieniądze. Zawarto ustną umowę, że RR sfinansuje pewne cele albo też znaczące dorzuci się do niektórych wydatków. Teraz tych pieniędzy nie ma. W wielu szkołach z braku środków nawet nie kupiono nagród dla dzieci. Na szczęście na koniec roku nie było uroczystej akademii, więc nie rzucało się to w oczy.

Największe wpłaty na Radę Rodziców zawsze są we wrześniu. Najbardziej hojne są pierwsze klasy. Z radości, że dziecko dostało się do liceum, rodzice szerzej otwierają portfele. Dlatego dyrektorom zależy, aby po wakacjach chociaż na trochę wrócić do normalnej nauki w salach lekcyjnych. Niech przynajmniej odbędą się zebrania wychowawców z rodzicami. A potem się zobaczy.