Kiedy nauczyciele przestaną dostawać wynagrodzenie?

Gminom brakuje pieniędzy na wynagrodzenia dla nauczycieli. Już teraz jest źle. Dyrektorzy proszą nauczycieli o cierpliwość, księgowe wysyłają do organów prowadzących pisma z zapotrzebowaniem na większe kwoty. Grudzień może być najgorszy.

Nauczyciele otrzymują wynagrodzenia dwukrotnie. Z góry pensję główną i z dołu za zastępstwa oraz inne – o ile pracodawca płaci – czynności zawodowe, np. prowadzenie kół olimpijskich czy za ppp (pomoc pedagogiczno-psychologiczną dla trudnych uczniów). W listopadzie pensja główna przyszła, Bogu dzięki, z pozostałym wynagrodzeniem były problemy. W końcu wypłacono. Niestety, w grudniu może zabraknąć nawet na pensję główną.

Samorządowcy chcą w tej sprawie spotkać się z premierem i ministrem finansów (info tutaj). Pieniędzy zabraknie, gdyż gminy wypłaciły nauczycielom podwyżki, a nie otrzymały na ten cel środków z budżetu centralnego. Subwencja nie uwzględniała podwyżki. Jeśli tak będzie dalej, w 2020 nastąpi katastrofa. Alarmowano rząd już wcześniej, ale samorządowcy usłyszeli, że oświata to nie tylko sprawa rządu, władze regionu muszą się dołożyć.

Każda strona tego sporu ma swoje racje. Jeśli się nie dogadają, grudzień dla nauczycieli może być bardzo chudy, a dalej jeszcze gorzej. Na wszelki wypadek rodziny na święta do siebie nie zapraszam, tylko się wpraszam. Jak ktoś ma nauczyciela w rodzie, musi się liczyć, że w każdej chwili zwali mu się na głowę. Ciociu, wujku, bracie, siostro, kuzynko i kuzynie, ja nie żartuję. Na kogo padnie, na tego bęc.