Ciężki patriotyzm

Rocznica wybuchu powstania warszawskiego wypada w wakacje, dlatego szkoła nie musi w tym uczestniczyć. To wielka ulga dla nauczycieli oraz uczniów. Gdyby uroczystości wypadały w czasie roku szkolnego, mielibyśmy problem.

Pół biedy, jeśli święto wypada w dzień nauki szkolnej. Wtedy uczniowie chętniej biorą udział w imprezach, ponieważ przepadają lekcje. Gorzej, jeśli jest to dzień wolny od nauki, np. sobota czy niedziela. Wtedy jest źle. Lepiej niczego nie organizować, bo frekwencja będzie zerowa. Właśnie z tego powodu od lat na imprezy patriotyczne po lekcjach lub w dni wolne wysyłamy tylko poczet sztandarowy (troje uczniów plus nauczyciel). Więcej się nie da.

W tym roku zbuntował się nawet poczet sztandarowy. W dniu wielkiego święta stawił się nauczyciel, a uczniowie nie przyszli. Dzwoniono, ale nikt nie mógł (są dwa komplety, czyli sześć osób). Rodzice usprawiedliwili nieobecność, podając formułę: „nieobecny z powodu ważnych spraw rodzinnych”. Dyrekcja rozwiązała poczet.

Teraz szukamy chętnych, którzy mieliby czas i ochotę. Po wakacjach będzie casting. Zwycięzcy podpiszą ze szkołą umowę – udział w pięciu świętach za takie i takie zyski. Na szczęście kilka świąt, w tym rocznica wybuchu powstania warszawskiego, wypada w wakacje. Dzięki temu szkoła może da radę – finansowo i moralnie – udźwignąć cały ten patriotyzm.