Grupa frajerów
Nie chcę się chwalić ani żalić, ale na manifestację nauczycieli pojadę do Warszawy raczej sam. Nikt więcej z mojej szkoły się nie wybiera. Ludzie mają ważniejsze sprawy na głowie. Ten orze, ten sieje, a jeszcze inny kwiaty podlewa albo zbiera plony. Psa też trzeba wyprowadzić na spacer oraz chleb kupić (info o manifestacji tutaj).
Jeden kolega się zastanawia, ale raczej nic z tego nie będzie. Stawiam na to, że odmówi, chociaż byłoby miło, gdyby pojechał. Zawsze to raźniej manifestować ze znajomą duszą u boku. Wszystko jednak wskazuje, iż będę sam. Reszta koleżanek i kolegów nie może. Ja też nie mogę i wcale nie chcę, ale ktoś musi. Tym razem padło na mnie – niech mi rodzina wybaczy. Sobota przepadła.
Mam nadzieję, że uzbiera się jakaś grupka. Pójdziemy, zamanifestujemy, wrócimy do swoich szkół, a potem będziemy strasznie wrażliwi na uwagi, że nauczyciele nic nie robią. Jak ktoś ma ochotę w pokoju nauczycielskim ponarzekać, że nic nam się nie chce, nawet powalczyć o podwyżki, to proszę tego nie robić przy człowieku, który brał udział w manifestacji. Poczekajcie, aż frajer wyjdzie, a potem żalcie się albo chwalcie – nic mu do tego.
Komentarze
Współczuję Panu ale i rozumiem. Bo tak na prawdę to jedyna droga do zmiany to dawanie dobrego przykładu. Nic innego nie działa. To zasada naczelna.
@Gospodarz
Jakoś przy Hall&Szumilas&Kluzik Broniarz taki wyrywny do demonstrowania nie był – karcianki z Hall klepnął i jako swój … sukces ogłosił, Kluzik pozwalał obrażać i zniesławiać nauczycieli w jej „liścikach” do rodziców, etc. etc. 🙁 A teraz robi wszystko żeby w/w pańcie, szczególnie Kluzik-Drożdżówka wróciły na stołki w MEN … 😉
Zdumiewa mnie, że pan nie rozumie, dlaczego na protest pojedzie sam jako reprezentant związkowców. Cóż, zawsze można wyskoczyć z reżimem/dyktaturą/strachem przed… itd itp., a powód jest prosty: brak wiarygodności, o czym wyżej wspomniał Belferxxx.
O, ho-ho, belfer-polonista będzie uczestniczył we współczesnej inscenizacji Wesela!
„Duch się w każdym poniewiera,
że czasami dech zapiera;
tak by gdzieś het gnało, gnało,
tak by się nam serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy,
a tu pospolitość skrzeczy,
a tu pospolitość tłoczy,
włazi w usta, uszy, oczy;” 🙂
daliśmy sobie niemal bez protestu zabrać wcześniejsze emerytury, więc czego się spodziewać?
Grupa frajerów. Dobre i to.
Słuchałem następnego wrzeszczącego p.o.premiera. Niestety obiecana „piątka” nie obejmuje oświaty. Nauczyciele nie są grupą wyborczą o którą warto zawalczyć. Myślę, że wyciągną wnioski z obecnej polityki rządowej i oleją totalnie populistów, nie tylko z PiSu. Współczuję Panu samotnego wyjdazdu na manifestację. Jeśli w dużej Łodzi jest tylko jeden odważny do wzięcia udziału w manifestacji to proszę się nie dziwić, że z małych miast i wsi nie będzie nikogo. Na prowincji rządzi ksiunc i zakonnicą. Najważniejsze jest, że p. minister zrobiła sobie nowe uzębienie i z przekazanej do Caritasu premii i tak będzie mieć większy odpis niż pensja niejednego belfra. No i jak tu k…..a nie jechać na manifestację?
Myślę, że nie jesteśmy w stanie nic zrobić w ten sposób. Jedynym rozwiązaniem jest rezygnacja z pracy i przekwalifikowanie się. I rzecz nie dotyczy PiS, ale świadomości społecznej. Nie było PiS i też nie było lepiej. Dowód – dyrektor szkoły – marionetka samorządu z pensją mniejszą niż nauczyciel z nadgodzinami. Dlaczego ? Społeczeństwo w 80% nie przywiązuje wagi do jakości wykształcenia. Nie oczekuje od władzy najlepszych fachowców w szkole lecz społeczników oddanych misji. Gdyby tak miały funkcjonować inne firmy, to dawno by zbankrutowały.
No i jedź Pan, panie, albo Pan nie jedź. Bez znaczenia.
Ile lat pracujesz Pan w tym systemie w oświacie? Co jeszcze jest dziwnego?
Jest Pan wykształconym, mądrym człowiekiem. Proszę dać do gazet ogłoszenie: „Mądry, wytrawny polonista, filozof i etyk szuka pracy”. I ze spokojem czekać na zalew propozycji. Nie ma? No to nie ma.
Coś mi się widzi, że jedynie fakt bycia w blogowej „Polityce” jeszcze Pana chroni.
kwant25
Pełna zgoda.
Starsi doczołgają do świadczenia kompensacyjne. Młodsi przytomni odejdą. Przyjdą miernoty.
Dyktatura ciemniaków toleruje tylko podobnych sobie.
Panie redaktorze, ale taki spacer do gmachu zamkniętego ministerstwa to do końca poważne jednak nie jest.
Pan Chętkowski jak ten Koszałek-Opałek rusza Wiosny do Warszawy szukać, żeby od tronu odmrozić króla Błystka z ZNP, co to srogi być potrafi tylko dlatego, że mu mróz i bezczynność brwi okiścią najeżyły.
I niech oczy zamyka i walczy dla bractwa, by ruń dobywała się i przeć jęła gwałtownie nad ziemię; trawki młode puszczać się na wilgotnych dołkach, już nad wezbraną strugą czerwienić pręty wikliny zaczęły, a w cichym, mglistym powietrzu słychać było można kruczenie żurawi, wysoko gdzieś, wysoko lecących. A wszystko to dla na uwagi wrażliwego starodawnego rodu w czerwonych opończach i oby mu każdy, opamiętawszy się, gdzie kto jakie zielsko znajdzie, zaraz niech wieniec zaplecie i na głowę włoży, tak, żeby mu te wieńce resztę rzadkich włosów wytrzeć mogły, gdyby nie fakt, że łysy jest jak kolano.
@Gospodarz
No i jest jak było do przewidzenia – garstka związkowych urzędników pod MEN. Nawet zdecydowana (!) większość takich jak Pan – szkolnych szefów ZNP – nie przyjechała … 😉