Koniec wiedzy o kulturze

W nowej podstawie programowej dla liceum i technikum nie ma przedmiotu wiedza o kulturze. W zamian uczniowie mogą wybrać jeden z trzech: filozofię, muzykę, plastykę. Nowy przedmiot będzie realizowany w wymiarze jednej godziny w tygodniu w pierwszej klasie. Tyle musi wystarczyć.

W praktyce to dyrektor będzie podejmował decyzję za uczniów. Przedmiot ten będzie tzw. „zapchajdziurą”. Czyli jak komuś zabraknie godzin do etatu, to szef podejmie decyzję, czego ewentualnie mógłby uczyć dany nauczyciel. Na przykład wg klucza: humanista – filozofii, fizyk – muzyki, a geograf – plastyki. O zatrudnianiu specjalistów należy zapomnieć – chyba że dyrektor będzie na tyle światły i pomysłowy, iż zechce takich ludzi do swojej placówki ściągnąć. Co im jednak zaoferuje poza tą jedną godziną w klasie pierwszej? Ile za ich pracę zapłaci? Sto zł miesięcznie?

Co innego jest jednak o wiele ważniejsze. Otóż współczesne trendy pedagogiczne zwracają uwagę na łączną rolę tych trzech przedmiotów w kształceniu twórczego myślenia. Nauka innowacyjności, a do tego przecież zmierzamy, polega na posłużeniu się sztukami plastycznymi, muzyką i refleksją filozoficzną naraz. Pomysł, aby uczniowie wybierali jeden z tych trzech przedmiotów, przypomina zachowanie pacjenta, który z listy przepisanych leków wybiera jeden. Nie wie, że owe medykamenty najlepiej działają w interakcji. Wybranie jednego z nich nie zaszkodzi, ale wielkiego efektu bym się nie spodziewał (podstawa programowa tutaj, lista przedmiotów s. 5-6).