„Plastusiowy pamiętnik” na maturze
Zaciekawił mnie wykład Jacka Kozieła, starszego eksperta Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, na temat treści obowiązujących na maturze z języka polskiego. Okazało się, że „Plastusiowy pamiętnik” też może pojawić się na egzaminie (program wykładów tutaj).
Wszystko przez to, że matura zbiera cztery etapy edukacji, czyli wczesnoszkolną (I etap), podstawową 4-6 (II etap), gimnazjalną (III etap) i ponadgimnazjalną (IV etap). Jest więc prawnie dopuszczalne, aby na egzaminie dojrzałości pojawił się tekst poznany w pierwszej, trzeciej czy piątej klasie podstawowej. Na maturze wcale nie muszą być „Dziady” czy „Lalka”.
Praktyka jest jednak inna, więc słuchacze potraktowali uwagę eksperta jak dobry żart. „Plastusiowy pamiętnik” na maturze? Kiedy dwa lata temu maturzyści dostali lekturę z gimnazjum, już był problem. Kto odpowiada za to, że uczniowie nie znają tekstu z wcześniejszego etapu edukacji? No przecież nie nauczyciele z następnego (dla odpowiedzialnych pedagogów – podstawa programowa wszystkich czterech etapów tutaj).
Z chęcią powtórzyłbym z uczniami przed maturą wszystkie lektury, także „Plastusiowy pamiętnik”, ale nie mam kiedy. Nie mam czasu nawet na porządne omówienie tekstów obowiązujących w liceum. Na szczęście nie ja będę odpowiadał za ewentualne braki. Szydło wyjdzie z worka dopiero na studiach. Gdy profesor zauważy, że studenci nie wiedzą, kim był Jan Kochanowski czy Maria Kownacka, proszę nie obwiniać ani szkoły podstawowej, ani ponadpodstawowej, tylko wziąć się do roboty i wszystko ze studentami powtórzyć – kiedyś w końcu trzeba.
Komentarze
@Gospodarz
To panowie Legutko (minister(był, był!) i szef CKE) z PiS wymyślili, że egzaminy zewnętrzne (gimnazjalny i matura) mają sprawdzić (czytaj – wymusić!) znajomość konkretnych lektur, a kolejna ministerka Hall (z PO!)to zaakceptowała. Wcześniej zakładano tylko wykorzystanie nabytych dzięki owym lekturom umiejętności bądź korzystanie z dostarczonych fragmentów. W ten sposób, zgodnym wysiłkiem(!!!), szkoła od roku 2008 obrzydza uczniom czytanie książek (po maturze szczególnie!) jeszcze bardziej!!! A potem się dziwią, że czytelnictwo spada i każą dziewczynom kupczyć swoim ciałem w imię jego wzrostu … 😉 🙁
A może ktoś wezmie pod uwagę fakt, że „Plastusiowy pamiętnik” Kownackiej, „Na jagody” Konopnickiej, „Janko muzykant” Sienkiewicza są kompletnie niezrozumiałe dla współczesnych dzieci? Moja córka (dziś już po 30) przerabiała to w podstawówce. Aby zrozumiała o co w tym chodzi, czytałam razem z nią i przekładałam z polskiego na nasze. Inne książki pochłaniała z zapałem. Obawiam się, że teraz jest jeszcze gorzej ze zrozumieniem tych staroci.
@handzia
A jak by zarobili na życie „znawcy” „Plastusiowego pamiętnika”, „Na jagody” czy „Janka muzykanta”, gdyby tych książek w lekturach nie było? 😉
Wychowawczyni mego syna w kl. 1-3 mówi kiedyś mi – ” Słuchaj – on mi w klasie nie chce czytac !”
Pytam więc syna, dlaczego w szkole nie chce czytać?
A bo tam sa takie glupie teksty – odpowiada mi syn.
On wtedy juz czytał Kajko i Kokosza , Thorgala itp.
@handzia55
Bez przesady, moja córka przerabiała „Plastusiowy pamiętnik” dwa lata temu i była to pierwsza książka, którą samodzielnie, z własnej woli wypożyczyła z biblioteki szkolnej. Co więcej, cała klasa chciała wypożyczyć tę książeczkę z biblioteki, ponieważ pani świetliczanka czytała dzieciom fragmenty i bardzo im się podobało. Potem było jeszcze stare słuchowisko z Kwiatkowską i tak przez co najmniej miesiąc. Znam większe ramoty niż „Plastusiowy pamiętnik”. Z lektur klasy pierwszej: „Doktor Doolittle i jego zwierzęta”, drugiej: „Zaczarowana zagroda”, z trzeciej: „Oto jest Kasia” i „Anaruk, chłopiec z Grenlandii”.
@belferxxx
„A potem się dziwią, że czytelnictwo spada ” .
Mnie w czasie sprawdzania pisemnych matur zszokowało jednak, jak maturzysta w swojej rozprawce powołał się na takie „dzieło” 😀 to czytał z namiętnością i w podobny sposób przywoływał ten tekst
http://www.empik.com/masa-o-zyciu-swiadka-koronnego-masa-jaroslaw-sokolowski-w-rozmowie-z-arturem-gorskim-gorski-artur,p1137290553,ksiazka-p
@Anna
Dobrze, że „coś” czytał – jak go znudzi Masa, to może zacznie coś ambitniejszego. Gorzej, jak ludzie mówią sobie, że po maturze do żadnej (!) książki nie zajrzą. I dotrzymują słowa … 😉
Dobrze. Jeżeli się abiturient nie potrafi wypowiedzieć na temat „Plastusiowego pamiętnika”, to raczej nie ma prawa otrzymać matury?
@Walkiria
Ale czy on ma obowiązek (i jaki jest w tym sens) PAMIETAĆ jego treść – co jest potrzebne do sensownej wypowiedzi. Bo jak ktoś dużo czyta, to może zapomnieć co czytał ponad 6 lat wcześniej, szczególnie, że to nie było arcydzieło. Czy ma do matury takie pozycje jeszcze raz przeczytać i zapamiętać??? 😉
ZUS szacuje, że na emeryturę przejdzie dodatkowo nawet 330 tys. osób. To dodatkowy koszt dla budżetu w wysokości 9 mld zł (…) W projekcie budżetu uwzględniono wzrost wydatków na obronność (4 mld zł), restrukturyzację górnictwa oraz dofinansowanie do bezpłatnych leków dla seniorów (6 mld zł). Będą również pieniądze na program „Mieszkanie plus”, czyli system budowy tanich mieszkań na wynajem.
Na ekstra pieniądze mogą też liczyć policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu. Chodzi o program modernizacji tych służb realizowany w latach 2017-20.
Projekt przyszłorocznego budżetu powstał przy założeniu, że polska gospodarka rozwijać się będzie w tempie 3,8 proc., a inflacja sięgnie 2,3 proc. Wynagrodzenia wzrosną przeciętnie o 6,3 proc., a wydatki gospodarstw domowych – o 5,9 proc.
Znaczy się, cała zamrożona budżetówka składa się na obietnice wyborcze Emila ze Smalandii. W przyszłym roku zaciskanie pasa o 5,9%. Albowiem, powiadam, silne państwo to silny trep.
Krakowski uczeń, Mariusz Trela przywiózł w tym roku dwa złote medale z międzynarodowych olimpiad matematycznej i informatycznej. Skąd się tacy uczniowie biorą, chyba nie ze zdegenerowanego, pełnego przemocy gimnazjum i trzyletniego wynaradawiającego kursu przygotowawczego do maturalnych testów, jakim jest liceum? Może to uczeń technikum? Przecież 4 lata są lepsze od 3!
@Płynna nierzeczywistość
Mariusz Trela chodzi(!) – jest teraz w klasie 3 do krakowskiej V – jednego z kilku liceów w Polsce, które systematycznie podobne sukcesy odnoszą OD LAT. Liceów, które chciała w swoim urawniłowkowym szale, zniszczyć deforma Handkego, potem Hall. Nie udało się (na razie!), ale ŻADNEJ w tym zasługi ani Handkego ani Dzierzgowskiej ani Radziwiłł ani Hall ani Kluzik-Drożdżówki ani Berdzik!!!
Nie żeby coś, ale silne państwo bierze się nie z dużych sukcesów jednostek, a z silnej masy społecznej, z właśnie tych „przeciętniaków”, którzy potrafią cokolwiek zrobić. Czy tego chcemy czy nie. Zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże.
panie belfer,
a nie przyszło panu do głowy ,że ludzie nie czytają bo w tzw spisie lektur szkolnych poumieszczano te ramoty rodem z 19 wieku ? Tacy jak pan , osobnicy w białych garniturach ale za to z czołem nieskalanym myśleniem , w głebokim przekonaniu ze wszystko wiedzą najlepiej , każą w 21 wieku czytać Plastusiowy Pamietnik albo Na Jagody?
Jest to pytanie retoryczne , bez oczekiwania na odpowiedz. Wiadomo , że ludzie w białych garniturach wiedzą wszystko najlepiej sami z siebie , niczego nie chcą się dowiedzieć bo i tak wiedzą wszystko. Na zadne pytania nie odpowiadają bo nie mają nic do powiedzenia w poruszanym temacie , najwyżej wygłaszają przemowy.
@Płynna nierzeczywistość
I jeszcze jedno – ta krakowska V od początku mieści się w pierwszej piątce w tak ohydnym i niesłusznym (dla ciebie!) rankingu „Perspektyw” … 😉
@blackley
Weź koniecznie pigułki, bo już nawet czytać nie umiesz choćby z minimalnym(!) zrozumieniem – jak powiedziało dwóch klasyków – Konfucjusz i kardynał Wyszyński – „Kto nienawidzi już przegrał”!!!
Akurat w poście do handzi dokładnie napisałem, co sądzę o powodach obecności tych ramot w lekturach … 😉
@rabnietawariatka
Silne państwo bierze się I z sukcesów wybitnych jednostek (o ile nie jest ich za mało!) I z jakości tej masy!!! Tego nie można przeciwstawiać, tyle że wybitne jednostki i „masę” trzeba rozwijać innymi drogami !!!
panie belfer ,
nie zrozumiał pan – jak to człowiek w białym garniturze. Pytanie było r e t o r y c z n e . Retoryczne, znaczy zadający n i e oczekuje odpowiedzi.
Po za tym proszę sobie nie pochlebiać. Nie da się nienawidzić kamienia w bucie albo latającego wkoło komara. Pan jest jak kamień w bucie – niepotrzebny, uwierający , zasługujący na wyrzucenie do rowu.
@blackley
Zrób ojczyźnie i polskiej edukacji przysługę – sam się wyrzuć do rowu … 😉
Ale jak wolisz nie brać pigułek – pisz do mnie jeszcze – twój styl i intelekt może mnie tylko cieszyć – nikogo nie przekonasz 😉
@belferxxx:
‚Plastusiowy pamiętnik” czytałam 52 lata temu. Ale, wierzaj, potrafiłabym napisać ze trzy strony. Nie o dokładną treść tu przecież chodzi. Ty też byś potrafił. I jeszcze byłby w tej pracy porządny rys historyczno-gospodarczy – o tym, jak trudno było o nietoksyczną plastelinę kiedyś; o tym, jak modelina wyparła plastelinę… 🙂
@walkiria
Też czytałem, ale poza mglistym obrazem okładki i związku z plasteliną NIC nie pamiętam. Może dlatego, że już wtedy szkolne lektury jawiły mi się jako dość naiwne i nudne … 😉
Okładka i plastelina wystarczą, żeby napisać porządną pracę. Jeżeli się chce mieć maturę z polskiego. Samo słowo: „plastyczny” wystarczy. Ha!
Skoro 4 jest lepsze od 3, to dlaczego nikt nie założył 4-letnich techników matematyczno-informatycznych? Zajęcia 2 razy w tygodniu mogliby prowadzić praktycy z wyższych uczelni.
@Płynna nierzeczywistość
Gonimy widzę intelektualnie w piętkę … 😉
„Anna Karenina” …. Bułhakowa 😀 i inne „kfiatki” pani poseł , która doktorat „robi”
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/559220,kinga-gajewska-poslanka-po-rozmawia-z-robertem-mazurkiem.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter