ZNP zwalnia posłów
Sławomir Broniarz zwolnił posłów z obowiązku realizacji obietnicy wyborczej, czyli likwidacji gimnazjów. „Nie musicie tego robić. Nikt od was tego nie oczekuje” – mówił prezes ZNP podczas wczorajszej pikiety przed Sejmem (info tutaj).
W słowach Broniarza jest ukryty interesujący sens. Zwalniać z danego słowa może tylko ktoś, kto wcześniej to słowo przyjął, np. narzeczona – narzeczonego. Obcy nie ma takich uprawnień. Czy nauczyciele są dla PiS obcy czy swoi? Swoją zachętą Broniarz przyznał więc niejako, że członkowie ZNP głosowali na PiS, przyjęli obietnice wyborcze, ale teraz nie w smak im jedna z nich – tj. likwidacja gimnazjów. Myślę, że tak właśnie było.
Do tej pory mówiło się o tym zjawisku tylko w kuluarach związkowych. Oskarżano się wzajemnie, iż w gronie ZNP znajduje się sporo ukrytych zwolenników PiS, żądano, aby się ujawnili, wytłumaczyli ze swojej postawy itp. Teraz Sławomir Broniarz w imieniu wyborców zwalnia posłów rządzącej partii z przyrzeczenia. Czy ma do tego prawo? Może czas na otwartą dyskusję o tym, czy nauczyciele kochają Jarosława Kaczyńskiego i dlaczego tak mocno.
Komentarze
Niestety kompetencje Broniarza są na podobnym poziomie jak wszystkich polityków oświatowych.
Rzucę jeszcze jedno hasło. Na co liczyli glosujący na PiS nauczyciele pracujący w gimnazjach? Sam słyszałem teksty typu: zlikwidują, ale mnie nie zwolnią. Słów braknie.
A związki już dawno przestały spełniać swoje zadania. Po prostu zbyt wiele interesów, koncepcji i swoich 3 groszy ma ministerstwo, organ prowadzący czy kuratorium. Jeżeli jeden płaci, jeden zatrudnia, a trzeci kontroluje to wiadomo, że szary nauczyciel najbardziej ucierpi. Zwłaszcza dotyczy to mniejszych i małych miejscowości. Prowincja jest uzależniona od lokalnego sosu szyszkowego.
ZNP od dawna nie zrobił nic dla nauczycieli.
Swoją drogą jak oceniacie pomysł o braku możliwości urlopu zdrowotnego tylko dla nauczycieli gimnazjów? Czy aby to zgodne z prawem/logiką?
Art. 104 punkt 1 Konstytucji RP:
Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców.
Tłumacząc z prawniczego na nasze wyborca po wyborach może pocałować zarówno naród, jak i jego przedstawicieli (posłów) w dupę.
Co rekomendują panu Broniarzowi w ramach wypełnienia jego obywatelskich obowiązków.
A tymczasem Dobra Zmiana dotarła do krainy Muminków!
Finland is about to embark on one of the most radical education reform programmes ever undertaken by a nation state – scrapping traditional “teaching by subject” in favour of “teaching by topic”.
http://www.independent.co.uk/news/world/europe/finland-schools-subjects-are-out-and-topics-are-in-as-country-reforms-its-education-system-10123911.html
Jedyny problem, że Muminki piją Finlandię a nie Szopena, przez co ichniejsza Dobra Zmiana zmierza w dokładnie przeciwnym kierunku niż nasza.
Ojej!
Cursive handwriting will be scrapped from the Finnish education curriculum and replaced by lessons in keyboard typing, it has been announced.
Sami swoi, czyli parada kluczy do edukacji…
–
To byłoby nawet paradne, publicznie głoszone mniemanie nauczyciela publicznego w demokratycznym kraju, że parlamentarzysta ma obowiązek reprezentować interesy lobbystyczne jakiejś grupy, choćby zawodowej, łapiącej się za władzę jak pijany płotu.
Nie mniej paradne jest postrzeganie związków zawodowych, jak jakiejś przybudówki partyjnej.
Tak, to byłaby wszystko paradna parodia edukacji, a w istocie bezmyślna ekspresja tępactwa plemiennego, gdyby nie tak właśnie wyglądał wynik edukacyjny szkół publicznych.
Tak, jak się w wyborach objawił.
Normalnym i wykształconym pozostaje co najwyżej trzymać dzieci z dala od tego szambo-gumna, z rodzaju: same swoje.
Ktoś musi przeżyć dla przyszłości, ktokolwiek, komu mowa polska nie jest tylko etatową (s)trawą.
Budujmy dzieciom arkę.
–
Płynna Rzeczywistość
–
„finnish education”
Kończ waść, wstydu oszczędź? 😉
Koleś od RPO zajął się Dobrą Zmianą w edukacji:
https://www.rpo.gov.pl/pl/content/czego-obawiaja-sie-obywatele-z-powodu-likwidacji-gimnazjow-wystapienie-generalne-RPO-do-MEN
Mnie się najbardziej podoba ta opinia kolesia:
Uczeń klasy III gimnazjum, który w roku szkolnym 2018/2019 nie ukończy szkoły, z dniem 1 września 2019 r. stanie się uczniem klasy VIII szkoły podstawowej. Zatem osoba, która powinna być wiekowo w liceum, trafi z powrotem do szkoły podstawowej po to, żeby zdać egzamin ośmioklasisty i uczyć się dalej w szkole ponadpodstawowej w oparciu o nową podstawę programową.
Uczeń klasy III trzyletniego liceum ogólnokształcącego, który w roku szkolnym 2021/2022 nie ukończy tej szkoły, w roku szkolnym 2022/2023 stanie się uczniem… klasy III, ale liceum czteroletniego.
@ Płynna rzeczywistość
Dobre kwiatki
@Płynna nierzeczywistość
Daj sobie już spokój z tym straszeniem. Jako uczeń byłem świadkiem reformy prof. Władysława Bieńkowskiego. I ja szedłem już nowym programem, ale w liceach były zbiorcze klasy dla „spadów” ze starego systemu 7+4. Przy czym wtedy to był prawdziwy problem – nawet w liceach z bardzo dobrą młodzieżą w KAŻDEJ KLASIE zostawały na drugi rok 2-3 osoby. Dziś to są 2-3 osoby na szkołę, ostatecznie i rzadko – na poziom!!! 😉 Więc to jest prosty szalenie problem czysto organizacyjny … 😉