Jedna szkoła – dwa budynki
Koniec marzeń z prowadzeniem szkół tylko dla klas 5-8. Minister edukacji pozbawiła nadziei gimnazja, które planowały się przekształcić w podstawówki dla starszych dzieci.
Gimnazjum może przetrwać, o ile istnieją takie potrzeby lokalowe, jako część szkoły podstawowej. Obie placówki muszą się połączyć i tworzyć jeden organizm. Oznacza to jedną dyrekcję i jedno ciało pedagogiczne, chociaż pracujące w dwóch budynkach.
Nauczyciele z gimnazjów mogą dalej pracować, zapewne nie wszyscy, natomiast na pewno swoje stołki stracą dyrektorzy. Ostateczne decyzje, kto zostaje, a kto odchodzi, podejmują w przypadku szkół publicznych organy prowadzące, czyli gminy.
Więcej swobody mają gimnazja niepubliczne. Mogą się przekształcać w szkoły podstawowe, ale pełne. Oferujące naukę w klasach 1-8. Najtwardszy orzech do zgryzienia mają właściciele gimnazjów i liceów, którzy obie szkoły prowadzą łącznie w jednym budynku. Naukę w takim miejscu pobierają dzieci od 13 do 19 roku życia. Po zmianach byłyby to szkoły – podstawówka i liceum – dla osób od 7 do 19 lat, czyli masa problemów. Z czegoś lepiej zrezygnować.
O kosztach tych zmian Anna Zalewska nawet się nie zająknęła (szczegóły tutaj).
Komentarze
Edukacja po tej „reformie” to będzie, przepraszam za wyrażenie, jeden wielki burdel. Szkoda tylko dzieciaków. Szczerząca zęby minister powinna stać się logo tej „dobrej zmiany”.
To jest w sumie dobra okazja do wypowiedzenia tej „wadzy” nieposłuszeństwa. Odkąd ten nierząd podeptał bezczelnie Konstytucję RP to nie ma on prawnej podstawy dla swojego władztwa. Nie ma Konstytucji wiec co obywateli obchodzi co sobie uchwala ten nierząd i ta banda kiboli urządzająca swoje ustawki przy Wiejskiej w Warszawie?
Czas ogłosić ten nierząd okupantem i zacząć stawiać mu bierny i czynny opór. Może trzeba zacząć od szkół i wyłączyć je całkowicie spod kurateli pseudo-państwa a w gminach i powiatach należy tworzyć struktury administracji tymczasowej, które przejmą szkoły, a jeśli trzeba to i funkcje skarbowe do czasu odtworzenia normalnego państwa prawa i wybrania w wolnych wyborach prawowitych władz państwowych.
@snakeinweb
Zrealizuj swoje rady na własny rachunek – spróbuj stawić „czynny opór” pierwszemu napotkanemu patrolowi policyjnemu. Najlepiej wieczorem – nagroda Darwina murowana!!! 😉
@belferxxs
Gdybyś był mniej zapatrzony w swój geniuś to byś zauważył, że choćby ja dawno przewidziałem wszystkie twoje pytania i argumentację i na nią odpowiedziałem. Niestety, zdajesz się reagować jedynie na argumentację cepem i widłami. A ja do tego się nie przyłożę. Powodzenia w kraju, gdzie pijany z nawiedzonym wywołują katastrofę zabijając prawie 100 osób i parę lat później okazuje się, że „wylali krew za ojczyznę”.
Czy Pan Chętkowki liczy ciągle na to, że uda się wrócić do normalności? Przecież normalność właśnie przestaje istnieć. Do czego wracać?
@ZWO
Nie wiem jak pan Chętkowski, ale ja ciągle liczę, że w 2019 roku strona antypis wygra wybory i w pierwszej kolejności odkręci reformę szkolnictwa. Zmiany nie będą jeszcze zaawansowane i powrót do stanu sprzed reformy nie będzie taki trudny. Szkoda tylko dwóch roczników uczniów.
@ZWO
1.Niestety, ale ty innym przypisujesz SWOJE myśli … 😉 Bez obaw – to się leczy;-)
2. Co do Smoleńska – o ile pamiętam, to tam głównie zawiniło totalne nieprzestrzeganie procedur i to PRZEZ WSZYSTKICH. Samolot z niewyszkoloną załogą bez uprawnień „pokazywał Ruskim klasę” – no i pokazał 😉 Przecież to nie LK namawiał OTWARTYM tekstem załogę Tu 154 do „wykazania się” tylko koledzy ze „specpułku 36” z załogi Jak 40, którzy mieli trochę fartu i wylądowali wcześniej w mniejszej mgle, ale też na styk. Oni nie mieli na pokładzie Lecha K. ani Błasika stojącego nad głową, a jednak… Widać tak przywykli przez 20 lat, przyzwyczajeni przez „klasę polityczną” … Bo gdyby ten „specpułk” był w takim stanie za Jaruzelskiego, to dowódca nie uniknąłby sądu wojskowego i degradacji do szeregowca. On takie rzeczy robił we WŁASNYM INTERESIE. Nasza, pożal się Boże, klasa polityczna nie potrafi. I ta od Tuska i ta od Kaczyńskiego 😉
@lusia 24
Nie ma takiej partii jak antypis!!! Co innego jak sobie Broniarz robi na marszu KOD z Petru, Lubnauer, Zandbergiem i Nowacką fotkę, a co innego uzgodnić wspólne działania…. 😉
Kaczyński mówi, że 2+2 = 4, Stalin też tak mówił, Hitler również, a i Tusk podejrzewam razem ze Schetyną. No a teraz „antypis” ogłosi, że 2+ 2 to 3? A może 2 + 2 = 5? Powiedzmy że będą się chcieli różnić od Kaczyńskiego – to już się pokłócą czy ma być 3 czy 5 😉
No i znowu pytania, pytania, pytania.
Czy uczniowie, którzy w roku szkolnym 2017/2018 pójdą do 7 klasy nie stracą? Jeżeli planowana jest zmiana podstawy programowej ( co jest logiczne bo skoro zmiana to zmiana) to czy uczniowie przygotowywani wg podstawy programowej szkoły podstawowej 6ciioletniej nadrobią kurs fizyki, chemii, biologii, geografii itp. przewidziany dla ośmioklasowej szkoły powszechnej? Jeżeli tak to kiedy to nadrobią? Dla mnie logicznym jest wprowadzenie poszczególnych przedmiotów od szóstej klasy a tą uczniowie bedą realizować według nowej-starej podstawy. Wiec tak czy siak dzieci bedą rok do tylu. Tak to bawcie się Państeo z ministerstwa swoimi dziećmi:( ( ministerstwa celowo przez małe „m”).
Drugie to sprawa powtarzania cyklu nauki w szkole nie wiem jak to ująć ponadpowszechnej (???). Czyli co PRL bis ? Od nowa historia starożytna, średniowiecze itd ???? I tak z wszystkich przedmiotów, części, których i dlaczego ??? Jaki sens ma powtarzanie tych samych informacji? Czy nie można poświecić więcej czasu w Gimnazjum na historię i inne przedmioty, wyrzucić te,które zrealizowano i po prostu zając się tym co ucznia interesuje? Kolejne pytanie. Jeżeli jest wiceminister ds. egzaminów zewnętrznych to jednak one beda wiec o co ten zamęt jest tak jak mówiłem „dobra zamiana” zamiast zmiany. Ktoś chce WAS drodzy Rodacy „nabić w butelkę „
Poszperajcie w miarę wolnego czasu w internecie i poczytajcie proszę min.o egzaminach zewnętrznych ich wadach i zaletach, gimnazjach, problemach młodzieży w okresie dojrzewania i ……. ocenie toruńskiej prezentacji ministry. Polecam szczególnie http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/?m=1 min. Oświatowy falstart sami ocencie.
Ja naiwnie ciagle wierzę, że możemy dać odpór temu szaleństwu!
A ja trafiłem na taką oto stronkę, http://uptoclouds.pl/7-zasad-finskiego-cudu-edukacyjnego/
i aż nie wierzę, że to wszystko, co tam napisali, jest możliwe.
Panodwosu
17 sierpnia o godz. 20:57
fizyka, chemia, biologia a nawet matematyka dziś się nie liczy. Historia-jak najbardziej, ze szczególnym uwzględnieniem żołnierzy wyklętych, partyzantki oraz historii naszych zmagań smoleńskich! Oraz dodatkowo dwie lekcje religii- obowiązkowo! i z ocena na maturze, co już przyklepano!
w calej tej dyskusji nauczycieli i ministrów, ze szczególną ministrą Zalewską najmniej mówi sie o tym, jakie te zmiany w edukacji przysłużą sie wiedzy i umiejętnościom uczniów.
Mam wrażenie, ze uczniowie w każdym wieku są tylko dodatkiem ( w niektórych wypowiedziach polityków) zupełnie nieistotnym…ba! czasem nawet przeszkadzają…
Po przeczytaniu tekstu raz jeszcze zrozumiałem, że de facto likwidowane jest nie tylko gimnazjum ale i podstawówka. Wystarczy spojrzeć z punktu widzenia organu prowadzącego. Po ogłoszeniu zmian gmina musi :
1. Zmienić dotychczasowe obwody szkolne ( nie tylko w przypadku samodzielnych gimnazjów, które bedą przekształcone w Szkoły Powszechne ale i tzw. zespołów szkół ponieważ obwód gimnazjalny nie pokrywał się często z obwodem podstawówki -ten ostatni częstokroć był większy)
2. Wypowiedzieć umowy o prace wszystkim dyrektorom i nauczycielom zarówno ze SP jak i gimnazjów ponieważ powstaje całkiem nowa jednostka jaka jest szkoła powszechna.
3. Dokonać „relokacji” nauczycieli, którym wypowiedziano umowę o prace prawdopodobnie wg kryteriów wiekowych ( emerytura, świadczenie kompensacyjne itp.)
Nie ma co liczyć na szkoły średnie (dotychczas ponadgimnazjalne) ponieważ w nich wzrost zatrudnienia będzie możliwy realny coś koło 2022. Ponadto jaka siła zmusi w powiatach ziemskich starostów do zatrudnienia nauczycieli z gminy skoro sami maja dziś problem z własnymi? Pół biedy z miastami na prawach powiatu bo tu faktycznie organem prowadzącym jest Prezydent miasta ale w tzw. prowincji???
Średnio polski nauczyciel to 42 letnia kobieta jaka jest „mobilność zawodowa” takiego człowieka? Bawiąc się w jasnowidza juz widzę kryteria zwolnień emeryt, nie związkowiec. żona lekarza ( to ma z czego żyć) o stworzonym polu do całej masy nadużyć znajomy znajomego z wydziału…. nie wspomnę. Powyższych w statystykach nie widać liczba się zgadza i gawiedź zadowolona. Nikt nie przejmuje się dramatami jednostek- tak juz jest. Odprawy dla tych, którzy nie znajda zatrudnienia, niepełne etaty i uzupełnianie ( tak powszechne juz dzisiaj) etatów w dwu lub więcej placówkach ? Ok masz robotę ale jaki jest poziom identyfikacji ze szkoła, do której wpadam na 3 godziny tygodniowo. Model fiński zakłada indywidualizację procesu nauczania jak to osiągnąć jeżeli widzisz ucznia raz w tygodniu przez dwie godziny. O kuriozum takim, że nauczyciel mający 3 godziny w szkole jest tam wychowawca nie wspominam a przecież można usłyszeć i takie historie. Uważam, ze tak naprawdę nikt nie policzył kosztów społecznych i finansowych dobrej zmiany a podstawówki obudza się najpewniej w środku zimy kiedy cała natura…… pogrążona jest w błogim śnie
@belferxxx
Oczywiście wiem, że nie ma partii antypis. To była przenośnia. I nadal wierzę, że strona antypis wygra z pis. A kto będzie tworzył antypis to się okaże. Jeszcze 3 lata do wyborów, wszystko się może zdarzyć.
W tym roku ostatni rocznik poszedł do gimnazjum. Czyli przez 3 lata gimnazja powinny nadal działać. Chyba nie zmienią kadr w trakcie funkcjonowania szkoły?
@lusia 24
No i jak wygranym „antypisem” to będzie Petru z Lubnauer to sprywatyzują wszystkie szkoły, jak Zandberg z Nowacką to skomunizują na amen, a jak Schetyna, to wrócą panie Kluzik(vel Drożdżówka) i Berdzik z „ewaluacją” i biurokracją. Jest się o co bić??? 😉 I czy to wszystko jedno… 😉
@ lusia 24
To nie takie proste.
Wyobraź sobie to w ten sposób-w sierpniu b.r zaczynacie Rade pedagogiczna przed nowym rokiem szkolnym. Twoje gimnazjum liczy powiedzmy 12 oddziałów po 4 w roczniku. Minął rok i jest czerwiec 2017 wypuszczacie trzecie klasy i nie przeprowadzany jest nabór ponieważ dzieci z rocznika 2004 zostają w swoich podstawówkach ( juz w szkole powszechnej?) i teraz uwaga w gimnazjum zostaje 8 klas. 4 klasy, które wyszły to np. 5 godzin polonisty, matematyka 8 wf( bo podział na grupy) 3 i 2 języków obcych ( jeżeli odbywają się z podziałem np na 2 grupy to mnożysz razy 2) a zatem ludziom powoli ucieka z etatów całkiem spora liczba godzin i teraz : albo zostają na np. 13/18 ( a może być mniej bo np. domykali etat wychowastwem) albo (idąc za logika ministerstwa) uzupełniają go w 7 klasie nowopowstałej szkoły. Tylko znowu watpliwości: na bazie czego powstanie ten nowy twór? Podstawówki, gimnazjum? Mysle, ze podstawówki bo z artykułu wynika, ze nowa szkoła może mieć dwa budynki ale pełne 8 klas tzn, że musi zostać stworzona szkoła powszechna w roku szkolnym 2017/2018 i rozpoczyna się wygaszanie gimnazjów. Nowa szkoła- nowe kierownictwo ( może być stare/ nowe tzn. obecne ale zmiana formy organizacyjnej wymaga powołania nowych organów czyli min dyrekcji itp. ). Nowa szkoła musi zatem ruszyć w przyszłym roku opierając się na podstawówkach a zatem (na mój rozum) JST musza rozpocząć zmiany zima przyszłego roku żeby ( uchwały, zarządzenia itp.) żeby na wrzesień wszystko było gotowe. Wiem, ze strasznie to wszystko pogmatwane- to tylko moje domysły ale brak informacji ze strony ministerstwa skazuje mnie tylko na domysły… Staram się na zimno, logicznie rozkładać zawiłości „reformy” i im więcej nad tym rozmyślam tym więcej mam watpliwości. Teraz zastanawiam się np. czy osoba- nauczycielka 1-3, (która jest cudowna, kochana przez dzieciaki nauczycielka ) ma np. 1 rok do emerytury nie zostanie na nia wysłana bo np. będzie musiała zrobić miejsce młodszej koleżance… Nie wiem. Nie chce siać zamętu ale po prostu mam watpliwości i tyle 🙁
Tu nie chodzi o anty, pro drożdżówki, ewaluacje, biurokracje itp tylko o informację. Ja np chciałbym wiedzieć co będzie ze mną ( choć ja być może sobie poradzę ) i moimi dziećmi- szczególnie córka, która zamiast do gimnazjum jako pierwszy rocznik pójdzie do nowej/starej szkoły- powszechnej i liceum. Chciałbym mieć wybór taki jak rodzice sześciolatków a mnie w przeciwieństwie do nich nikt go nie daje 🙁 . Nie chce być skazany na niepewność dotycząca szans edukacyjnych moich dzieci. Być może dużo lepiej „trawiłbym” te zmiany gdyby uczęszczaniem do nowej szkoły zostali objęci dzisiejsi pierwszoklasiści lub juz nawet trzecioklasiści a nie dzieci, które były przygotowywane wg. systemu „wygłaszanego”. Nie mogę pozbyć się wrażenia, ze w tym wszystkim dominuje myślenie „po nas choćby potop” tylko czemu kosztem dzieci?
Panodwosu – a czy ktoś sie martwił nauczycielami, gdy od 8-klasowej podstawówki odchchodziły dwa roczniki a ze szkół średnich jeden ?
@belferxxx
A ja uważam, że po pierwsze mogą być inne koalicje np. PO, Nowoczesna, SLD, PSL. Po drugie każda z opcji którą wymieniłeś może powrócić do stanu przed reformą PiS. Jak do tej pory w sprawie programów nauczania i organizacji szkól nie było żadnych zakusów ze strony tych co wymieniłeś na wprowadzanie zmian. Jeżeli było coś wprowadzane to raczej zmiany kosmetyczne. Zandberg i Nowicka raczej by wprowadzili opiekę dentystyczną i lekarską do szkól, a nie zmieniali radykalnie programy nauczania.
@kaesjot
Typowy przykład nauczycielskiej logiki i solidarności zawodowej 🙁 . Dzięki temu właśnie nie zachowujemy praw nabytych w przeciwieństwie do policjantów, górników itp
A tak na marginesie to uważam, ze sytuacja z 1999 roku to nie to samo.
Ps zwróć tez uwagę.. ze mowię tez o dzieciach
@panodwosu
Zgadzam się, że zmiany powinny dotyczyć dzieci idących teraz do I klasy, ewentualnie kończących w roku 2016/2017 klasę trzecią. Wyobrażam sobie jak będzie wyglądało nauczanie w gimnazjum, gdy zostaną dwa roczniki, a później jeden. Będą łączyć gimnazja? Nauczyciele będą się zmieniać jak rękawiczki? Jednego na pewno dzieci się nauczą: elastyczności, przystosowywania się do zmieniających się wymagań.
@lusia 24
Zmiany w przypadku zwycięstwa czegoś co nazywasz „antypisem”odbywałyby się w pakiecie – najczęściej w konwencji „zamienił stryjek siekierkę na kijek”. Więc wygrywa Petru z Lubnauer, owszem przywraca gimnazja, ale jednocześnie prywatyzuje całe szkolnictwo RAZEM z tymi gimnazjami. Albo wygrywa Schetyna i też przywraca, ale ministrem edukacji zostaje ponownie była gwiazda PiS wielopartyjna pani Kluzik (vel Drożdżówka) czy, co bardziej prawdopodobne, jej była zastępczyni Berdzik ze swoją ewaluacją, biurokracją i innymi przekrętami…. 🙁 Oczywiście to znaczne uproszczenia, ale to, że ktoś nie jest z PiS nie oznacza anielskości i jego i tego co zrobi … 😉
W całym tym naszym polskim piekiełku zakładamy, że zmiany mają służyć kolejnej grupie interesu. Ok. Komu służy wyrzucenie ( zgadzam się niedoskonałego ) podręcznika dla dzieci z klas pierwszych? Jeżeli na spotkaniu dla rodziców uczniów klas pierwszycj przedstawiciel handlowy wydawnictwa prezentuje podręcznik i informuje nas, że za tyle płaci szkoła tzn. zestaw podręczników na cały rok a za 30 złotych mogę kupić „kuferek edukacyjny” zawierający min. patyczki do liczenia to co mam sobie pomysleć. Co ma pomysleć podatnik, z którego pieniędzy sfinansowano przygotowanie, druk i dystrybucje ministerialnego elementarza a na chwile obecną wyrzuca się go do kosza bo jest „be” ? A może zrobić do niego obudowę dydaktyczną i przestać żebrać od rodziców na ksero? Taniej wyjdzie na bank! Kiedy moje najstarsze dziecko miało zacząć chodzić do 1 klasy taniej niż za 400 zł nie mogłem kupić boxa podręczników dziś okazuje się, ze 250 ministerialne wystarczy i jeszcze przedstawiciela przyślą. Co można sobie pomysleć??? Wściekam się bo nie widzę juz sensu w tym wszystkim, bo jesteśmy my -nauczyciele- i dzieci przedmiotem a nie podmiotem.
@Pandowosu
Jeśli tego nie pamietasz, to Ci powiem, że w czasach PRL komórka zajmująca się pracownikami nazywała się Działem Kadr.
Pracownicy to były KADRY przedsiebiorstwa czy instytucji.
Dzisiaj komórka ta nazywa sie Działem Zarządzania Zasobami Ludzkimi zatem obecnie pracownicy to nie kadry lecz zasób ludzki – tak jak materiały, maszyny i urządzenia czy narzędzia.
W PRL-u mówiło sie, że celem działalności gospodarczej jest zaspokajanie rosnacych potrzeb społeczeństwa a teraz najważniejszy jest zysk.
Człowiek z podmiotu stał sie przedmiotem działalnosci gospodarczej, nie celem lecz środkiem by nieliczni bogacili się kosztem większości.
Takie dzidziny działaności państwa jak gospodarka, polityka zdrowotna, oświatowa wymaga długofalowych, starannie przygotowanych planów, któych horyzont czasowy przekracza wielokrotnie okres kadencji władz.
Ponadto każde ugrupowanie dorywające się do władzy zaczyna od rozwalenia tego, co poprzednia ekipa zaczęła budować, bo każda z nich uważa sie za lepszą od innych.
A nie ma nic gorszego, niż praca z takim „zespołem gwiazd” z których każda ( często tylko we własnym mniemaniu ) ” zna się najlepiej”.
A efekty – jakie są, każdy widzi!
@ kaesjot
Pamiętam doskonale . Polityka ” tu i teraz” nie zdaje żadnego (nomen omen) egzaminu. Eksperymenty, wizje, misje niech politycy uskutecznaią sobie na własnych dzieciach a od moich wara! Tym czasem moje dzieci odgórną decyzją administracyjną mają wejść w system, o którym nikt nic nie wie-bez pytania mnie jako rodzica. Przecież to chore! Napuszczono na siebie nauczycieli bo wiadomo, że w tej grupie zazdrość o 1,godIzinę jest powszechna i oczywiście ” nikt nie będzie umierał za gimnazja”. Bez obaw koleżanki i koledzy dzisiaj my jutro Wy. Wszyscy wiedzą, że nie trzeba nas rozbijać bo juz dawno rozbiliśmy się sami. Nie wiem czego i kogo bronisz wiem natomiast, ze swoim poprzednim postem kompromitujesz sie w moich oczach ! Co chcesz mi powiedzieć ? W 1999 roku tworzono dziś wygaszamy! Inne były realia demograficzne i. najważniejsze Nikt nie protestował!! Wiem tez, że dziś Nikt nie zaprotestuje a za 17 lat zjawi się ktoś kto…….