Gdzie jest godło?

Nauczyciele pilnie sprawdzają, czy w każdej sali wisi godło państwowe. Niestety, różnie z tym bywa. Trafiają się pomieszczenia, w których orła w koronie brak. A jeszcze gorzej jest z krzyżem.

Jeśli do jakiejś szkoły nie dotarła informacja, że trzeba to sprawdzić, niech się pilnie bierze do roboty. Nie chciałbym być w skórze dyrektora, który nie dopilnował najważniejszych rzeczy. Kontrole od tego zaczynają. Nie od papierów, jak to zwykle bywało, ale właśnie od godła i krzyża. Nie ma, no to mamy problem.

Kuratorzy, jak chce PiS, będą powoływani bezpośrednio przez ministra edukacji (do tej pory minister zatwierdzał jedynie wyniki konkursu w regionie). Obecni niedługo zostaną odwołani. Przyjdą tacy, dla których godło i krzyż to priorytet. Lepiej więc szybko przeprowadzić kontrolę wewnętrzną, za chwilę może być za późno.

Przy okazji radzę też szkołom przyjrzeć się, czy w szkołach nie wiszą materiały propagujące treści niemile widziane przez nową władzę. Niedawno byłem w sali języka obcego i miałem wrażenie, że wisząca tam gazetka pozytywnie ukazywała homoseksualizm. Pewności nie mam, gdyż za słabo znam ten język. Na wszelki wypadek pozbyłbym się tej gazetki i zawiesił coś innego, np. tekst kolędy.