Przyjdzie minister i posprząta
Blady strach padł na dyrektorów szkół. Zrozumieli, że w razie problemów najbardziej muszą obawiać się minister edukacji. Ta bowiem może wpaść do ich placówki i posprzątać. Tak stało się dzisiaj w jednej z warszawskich szkół. Wystarczyła wizyta Anny Zalewskiej i było po problemie, tzn. po dyrektorce (info tutaj).
Jedni nauczyciele się cieszą, inni smucą. Cieszą się, bo w końcu znalazł się sposób na dyrektora. Minister to najlepszy bat na znienawidzonego szefa. Niejedna rada pedagogiczna marzy o tym, aby władza przyszła i wykurzyła dyrektora. Teraz to już nie marzenia, lecz rzeczywistość.
Są jednak tacy nauczyciele, którzy się smucą. Interwencja minister to najgorszy sposób załatwienia sprawy. Problemów to nie rozwiązuje, ale je potęguje. Teraz najbardziej się opłaca zamiatać wszystko pod dywan. Byle tylko pani minister się nie dowiedziała. Bo jak się dowie…
Do tej pory zdarzało się, że jakiś szaleniec straszył szkołę ministrem edukacji. Przychodził rodzic i krzyczał na dyrektora, że powiadomi ministra, aby zrobił tutaj porządek. Nikt nie traktował tego poważnie. Teraz będzie inaczej, żarty się skończyły, Anna Zalewska nadchodzi.
Komentarze
Mam tylko jedno pytanie: ILE zna Pan szkół, gdzie dochodzi do aż takiej determinacji ze strony uczniów i ich rodziców?
Pani Anno,
przyznaję się, nie znam takiej szkoły. Przed chwilą oglądałem w telewizji dyrektorkę tej placówki i podziwiałem, że usiłuje zachować twarz i godnie spojrzeć ludziom w oczy. Sytuacja bardzo trudna dla wszystkich. Trudno mi zaakceptować tak bezpośrednią interwencję pani minister. Nikt nie zasłużył, aby zdejmować go ze stanowiska w taki sposób. Przydałoby się trochę delikatniej.
Pozdrawiam
Gospodarz
Mam nadzieję, że ten precedens stanie się regułą do czasu, aż Polska odzyska swą podmiotowość nie tylko w edukacji szkolnej, ale także kulturze, choćby w teatrze (np. casus tego łysiejącego hipieja od pornola we Wrocławiu, realizującego neobolszewicką agendę), literaturze, filmie, w mediach, sądownictwie, gospodarce i finansach. Najwyższy czas na realizację programu Marszałka Józefa Piłsudskiego, przedstawionego niegdyś w krótkich, żołnierskich słowach zaciekawionemu hrabiemu Skrzyńskiemu:
„Panie Marszałku, a jaki program tej partii? – Najprostszy z możliwych. Bić k..wy i złodziei, mości hrabio.”
To jest typowo bolszewicki sposób rozwiazywania problemów. Już to przerabialiśmy-szaraczki szły do partii a ta, jak dobry car, rozwiązywała problem. O pisie nawet nie chce się pisać. To coś ma charakter totalitarny.
” Nikt nie zasłużył, aby zdejmować go ze stanowiska w taki sposób. ”
Odniosę się do tego: 9 lat temu chciałam odejść ze szkoły, w której pracowałam, mój dyrektor był… specyficznym człowiekiem i pewnych zachowań nie chciałam już znosić. Sprawa w sumie sama się rozwiązała, bo nie wygrał kolejnych wyborów, a pani dyrektor, który przyszeła- to jakby zestawił ze sobą dzień-noc.
Jak dla nie ta sytuacja nie jest taka 0-1 , jak Pan chce to pokazać. Bo znowu zapytam: u Pana w szkole też jest aż taka rotacja odnośnie pracujących nauczycieli? Tam w krótkim czasie zmieniono az 17.
A dodam: pamięta Pan tamtą sprawę z nauczycielką, która maluchom przyklejała usta, robiła parę pasudnych rzeczy? Jej pani dyrektor otrzymała, o czym informowano, nagrodę z okazji Święta Eukacji ze strony władz, które miały pod opieką tamtą szkołę, podobnie jak tamta pani dyrektor powinna mieć pod opieką tamtą nauczycielkę.
Dlatego ta sprawa nie wygląda dla mnie 0-1.
I bardzo dobrze! Ustawa dająca samorządowcom władzę absolutną nad szkołami, już pokazała swoje oblicze. Dyrektorami zostają osoby przypadkowe o czasem wątpliwych zaletach intelektualnych. Na zasadzie – panie Mietku zostanie pan dyrektorem, Bo spełnia pan nasze kolesiowskie kryteria. Kiedyś, trzeba było przejść „zieloną milę” od Nauczyciela, wic -dyrektora do dyrektora i decydowało o tym obce gremium (kuratorium). Może normalność wróci?
Dariusz Chętkowski
23 listopada o godz. 19:47 246382
Czytam Pana wpis, czytam tekst źródłowy, czytam Pana odpowiedź – i całość uważam za wysoce niepewną co do racji i klarowności, niewiele, albo nic nie wyjaśniającą, a mowę pani minister oraz byłej już dyrektorki za bełkot nowomowy.
Mówi Pan: „Przydałoby się trochę delikatniej” . Powiem po szkolnemu: no, przydałoby się. Czyli – co? Kto powinien delikatniej i w jakiej sytuacji?
Dyrektorka pojechała standardową nowomową mającą ukryć to, co się działo: pytajcie się nauczycieli (wywalonych),a w ogóle sami się zwolnili. No, sami, pani dyrektor, co stwierdziła pani minister, też się sama wzięła i zwolniła.
Tą samą nowomową jedzie pani minister: pitu-pitu-pitu.
Standardowa procedura wywalania jest znana: weź się sam wywal, bo jak nie, to cię rozjadę na plamę. Co się nazywało też kiedyś, a i teraz również: nasz zasłużony dyrektor/kierownik/prezes podał się do dymisji ze względu na stan zdrowia/sprawy rodzinne.
Niczego prawdziwego i dla sprawy wiążącego nie dowiadujemy się z tego źródła. Może ma Pan inne, dokładniejsze, o czym Pan nie zawiadamia. Jeśli tak, proszę je uwzględnić.
Dowiadujemy się jednak czegoś ważnego, choć wobec głównego wątku – zwolnienia, obocznego, co jest niesamowite: nad dyrektorką stoją instancje kontrolne – kuratorium oraz organ założycielski.
I na tym koniec dowiadywania się, ponieważ ani pani minister nie mówi, co się działo, że nie działo się co trzeba na poziomie tych organów, w związku z panią dyrektor. A może działo się co trzeba? O tym też się nie dowiadujemy. Pani minister niełaskawa powiedzieć, a może dziennikach nie dość porządny, by napisać.
Adekwatne organy milczą, nie ma ich, albo znowu dziennikach był niechlujny.
Jak więc można wyciągnąć z tego zasadne wnioski? Poza tym, że wszyscy uczestnicy lawirują, ściemniają i robią co mogą, by nie wyszło to, co i jak faktycznie było.
Pani minister dała mowę głupkowatą i cyniczną: zarządzanie jest niełatwe, więc pani dyrektor… Noo, niełatwe. Jej też będzie niełatwo. Wtedy wyjdzie odpowiednia persona i oświadczy: pani minister, sama pani widzi, że zarządzanie jest niełatwe…
Jak słyszę jakiegoś pisministra, to wiem, że trzeba go pilnować podwójnie, bo żyją z ideologii ukrywającej kłamstewka regularne i monstrualne. Ręczne sterowanie jest czymś fatalnym, psującym całość i każdego. Więc co do zasady, należy panią minister postukać w czoło. Ale w tej sytuacji, co widać, zbyt wiele jest niejasności, o co każda strona się postarała, wraz z dziennikarzem, który nie wydłubał czego trzeba na wierzch, by z góry panią minister opierniczyć.
Zatem: tak to powinno być z tą większą delikatnością? Kto, jak, kogo, dlaczego?
@Doktor Ewa
Nie wiem, czypano/pan czytał/a to cu z sirebie, przepraszam za wyrażenire, wydaliła. Nie można trego inaczej nazwać. Przestańcie, pisowcy,powoływać się na J.Piłsudskiego, bo już zbiera się na wymioty. Marsxałek takimi ludźmi jak wy gardził. Cytowane słowa tyczą się takich indywiduów jak wy. Piłsudski nie był antysemitą i rasistą, kochał Polskę, chociaż nie brezkrytycznie. Dokonał zamachu, co uważam za jego największą porażke i zbrodnirę, w odpowirdzi na rząd chjenopiasta, czyli prawicowy gabinecik Witosa i chjeny. Za życia Piłsudskiego tępione były wszelkie wystąpienia antysemickie. Walczył czynnie o wolną Polskę, a nie siedział i błagał cara o uwagę (nie mówirę już o przrespaniu ważnego wydarzenia, ja to zrobił jedren z”liderów” pis). Poza tym Marszałek ienawidził prawicy. Jak pan i myśli, skąd u niego taka niechęć do partyjek prawicowych? Sprawa zaprzysiężenia i śmierć prezydenta Grabskiego! To, co wtedy wyprawiała prawica doprowadziło do zamachu w Zachęcire. Proszę więc nie wylewać tego obornikaprawicowej nienawiści.
Nauczyciel
23 listopada o godz. 20:21 246386
Obce gremium (kuratorium) decydowało, czyli to była „normalność” ?
Może się zgodzimy na półnormalność, bo wypracowywanie układów, łask i wskrzeszeń, wraz ze specjalnym traktowaniem przez kuratorium prowadziło do pożądanego skutku, czyli normalności dziejów?
Może byśmy dołożyli drugie pół, abo siedem ósmych normalności za pomocą konkursów, nieuprzedzonych wymaganiach oraz nieuprzedzonej komisji? Da się coś nieuprzedzonego w polskiej edukacji uzyskać?
Doktor Ewa
23 listopada o godz. 20:06 246383
Posiadasz sporą umiejętność pierniczenia durnot.
Rozwiązywanie problemów państwa za pomocą bicia złodziei i kurew? Serio masz taki program działania?
Nie zawiodłem się i sprawą dyrektorki i ministry zajął się Gospodarz.
A teraz, w rewanżu – niespodzianka:
W pełni podzielam opinię i wątpliwości pana Chętkowskiego wyrażone we wpisie, co więcej, nawet refleksyjny i dyskretny ton melancholii podoba mi się. Gratulacje i szacun.
Pełna zgoda także z @Tanaką: sprawa jest wybitnie mętna, trudno sobie wyrobić zdanie o istocie konfliktu.
Co jest natomiast pewne, IMHO, w aspekcie edukacyjnym:
a/ to kolejny przykład fasadowej samorządności, bierności i oportunizmu władz samorządowych.
b/ okoliczności „samozwolnienia się” dyrektorki to eksplitykatywny przykład mentalności folwarcznej w zarządzaniu spod koryta uzurpacyjnej władzy ministerialnej (jakoś „stołek” mi w tym kontekście się nie kojarzy).
c/ ten przypadek, podobnie jak sprawa Glińskiego i pornografii czy tegoż i dziennikarki Lewickiej, to niestety typowa, kagebecka i wyrachowana prowokacja, wymierzona w wolności obywatelskie i praworządność, dyskretne preludium do pełni zamachu stanu.
d/ nie budzi też wątpliwości wybitnie edukacyjne podłoże takich zjawisk społecznych i politycznych, czyli syndrom małpy z brzytwą (czego Jaś się nauczył w gumnej szkole, tak wybiera i tak nam nierządzi, a naiwni myślą że to demokracja, czyli salon fryzjerski, a nie jatka w zoo).
–
Nb ciekawe, czy media pomogą kiedyś wyjaśnić o co chodziło w samym sporze, czy to kumoterska dyrektorka-spadochroniarka budować chciała folwark, czy to dzielna belferska załoga wygryzła managerkę (rękami dzieci i rodziców), co na ksiuty z nimi iść nie chciała, ale egzekwować pracę.
Jedno jest jasne, są już na blogu belferskie głosy rozstrzygające, bo przecież pisałem, że belfra poznaje się po tym, że nawet jak nie wie, to nieskończenie lepiej niż inne obywatele.
PS
Osoba o nicku „Doktor Ewa” z pewnością i nie od dziś produkuje wpisy wymagające specyfiku ‚curate ipsum’ (nie mylić z ipsacją).
Ale tak to już bywa, co każdy doktór wie świetnie, że to zwykle choroba aspiruje pierwsza do roli lekarstwa.
Można łatwo uniknąć toksyny, poprzez nieczytanie (a tym bardziej komentowanie).
I jeszcze jedno PS do
@irasiada, (irasiad, 23 listopada o godz. 20:24, 246388 )
bo nie zdzierżę:
Bardzo dziękuję za zwięzły i fachowy komentarz, wybitnie trafny nie tylko z okazji pozaumysłowych wynurzeń grzesznej Ewy.
Warto by powielać go automatycznie na każdym innym blogu, w ciemno.
Pozdrawiam więc.
@Gospodarz
Gwoli prawdy to już w sobotniej GW (wyd.stołeczne) była już informacja o strajku uczniów,rodziców i nauczycieli od dziś – min. Zalewska tylko to wykorzystała, ale w szkole b.źle się działo już w zeszłym roku – po objęciu funkcji przez bibliotekarkę z INNEJ placówki! 😉
tutaj totalitaryzm szkoły nie wykazał się tym, że pani minister mogła dyrektorkę w 5 minut wywalić. ale w tym, że dyrektorkę szkoły wrogom nauczycielom, rodzicom i uczniom, rodzice z nauczycielami nie mogli w 5 minut wywalić.
Szkoła przestanie być totalitarna jak nauczyciele wraz z rodzicami będą decydowali kto będzie dyrektorem i jaki będą rządy szkoły. A nie jakiś minister czy kuratorium.
irasiad,
Prezydenta Narutowicza.
Poza tym zgoda.
Skończy się na tym, że pani minister Zalewskiej wleją gdzieś w ciemnej ulicy.
@ irasiad
Ładnie się wabisz irasiad, ale wrednawy z ciebie kąślik… Mała tresura jak z ministerstwa mogłaby pewnie być pomocna: Noga! Aport! Daj łapę! Fikołek! No, dobry zwierz, a teraz siad! Masz tu kość i siedź cicho jak ci dobrze, dobrze? I nie warcz więcej.
@ Tanaka
To nie jest wcale zły program, w pewnych okolicznościach właściwie jedyny sensowny, popatrz na Marszałka, zastosował w praktyce, czerwoną zarazę spiskującą z bolszewikami od Berii i Kaganowicza wpakował do mamra, choć i tak litościwie, bo tylko na rok, posłów, którzy zrobili z Sejmu burdel obił pałami, a przy innej okazji kazał im „kury szczać prowadzać, nie politykę robić”, przeciw żydostwu w Paryżu wysłał Romana Dmowskiego i osiągnął spory sukces, choć musiał dokonywać arcyekwilibrystyki, żeby zdrajców i hochsztaplerów łapać za modry, a państwo budować z ludzi przyzwoitych, później niestety niedocenianych, przedstawianych w karykaturalny sposób, w końcu programowo zapomnianych, jak choćby gen. Bogusław Długoszowski h. Wieniawa, nasz ostatni porządny prezydent.
Tanaka i inni hejterzy. Bez znajomości rzeczy lepiej nic nie pisać. Chyba, że tantiemy przepadną 🙂
@Dr Ewa
Podszkól się z historii – Marszałek zmarł(!) w 1935 – wtedy Ławrentij Beria był szefem WKP(b) Gruzji. Kaganowicz też awansował około roku 1937 – za czasów Marszałka nikt o nim w II RP nie słyszał, a jeszcze żeby spiskować … 😉 Szefem GPU/OGPU za czasów Marszałka był tow.Mienżyński – Polak z krwi i kości, na dodatek intelektualista i poliglota … 😉
Może trochę z innej beczki, ale wciąż w temacie. Osobiście wydaje mi się, że każdy widzi, że jest potrzeba zmian w całokształcie edukacji. Problem polega na tym, że każdy chce by te zmiany przeprowadziło ,,jego” stronnictwo polityczne. RP Szlachecka i Lenin są wiecznie żywe!!! 😉
@snakeinweb
>wrogom nauczycielom<
Może ty i jesteś wężem, ale nie ortografii … 😉
@ belferxxx
Mam nadzieję, że historii nie uczysz, a jeśli tak, to natychmiast dzwonię do ministerstwa. Koniec tego! Słyszałeś o Wielkim Głodzie wywołanym na Ukrainie przez żydostwo bolszewickie okupujące wówczas Rosję, kiedy zbiory z ich sowieckiego ZSRR szły zasilać wschodzącą, sześcioramienną gwiazdę Hitlera wspieranego wówczas przez Wall Street oraz City? Nie słyszałeś. Nie wiesz, kto był wtedy personalnie odpowiedzialny za śmierć głodową milionów Ukraińców i nie tylko. Na tajnych kompletach w W KC nie uczyli. Za WF się weź!
@Dr Ewa
W czasie wiekiego głodu Ukrainą rządził głównie tow. Chruszczow z tow. Jakirem (szef Specjalnego Kijowskiego Okręgu Wojskowego). Ale kontakty z Polską to była centrala w Moskwie, a nie jakaś ukraińska prowincja. A tam, jak wyżej. Reszta tego co napisałaś ma się nijak do wytkniętej TWOJEJ nieznajomości personaliów. Proponuję najpierw wiki choćby,a potem awantury na forum … 😉
Nauczyciel
23 listopada o godz. 21:31 246399
Źle zacząłeś.
Posiadasz umiejętność porządnej odpowiedzi na pytanie, jako porządny nauczyciel,
czy też masz do góry nogami, żeby pojęcie nauczyciel oznaczało gatunek umysłowo nieświeży?
Doktor Ewa
23 listopada o godz. 21:46 246403
To wzmożenie antysemickie to z powodu, żeś bolszewicka ateistka, czy, że watykańska katoliczka?
@Dr Ewa
errata W czasie wielkiego głodu Ukrainą rządził akurat Polak jak najbardziej Stanisław Kosior. Chruszczow był po nim (od 1939 r.) … 😉
@belferxxx
Nie trzepiaj się moich lieruwek.
@ belferxxx
Napiszesz jeszcze kilka errat, to może się kiedyś o prawdę historyczną otrzesz – powodzenia!
@ Tanaka
To rzeczywistość jest antysemicka Tanaka, gojów nie można przecież winić za to, że bolszewicki ZSRR ze swoim czerwonym terrorem był tworem stricte żydowskim, a czerwony Hitler bardzo sobie chwalił współpracę oraz metody bratniego NKWD, czerpał z bogatych doświadczeń ówczesnej żydokomuny pełnymi garściami, sam o tym pisał i gdyby nie bolszewickie obozy koncentracyjne, piece krematoryjne, metody śledcze oraz sadystyczne katownie, to Gestapo pewnie nigdy by nie powstało. Nie wpadłby także na na pomysł robót przymusowych dla milionów ludzi (do dziś funkcjonują w wersji light dla gastarbeiterów), jeśliby nie nie studiował największej tiurmy na świecie, Archipelagu GUŁag.
Teraz może zaczną o tym uczyć w szkołach.
@ snakeinweb 23.11. 23:56
„Nie czepiaj sie moich lieruwek”. Znowu tylko literowki?
A mnie się tam podoba. Przynajmniej określa wyraźnie: kto jest kim i gdzie jego miejsce.
Koniec z błądzeniem.
Jakoś rodzice w Katowicach sobie poradzili, wyrzucając z funkcji dyrektora katechetkę, obecną poseł-senator-poseł jedynie słusznej partii pisiaków.
Jest wyraźny sygnał, nie podoba wam się dyrektor, wywalajcie. Oczywiście, jak się nasz nie będzie podobał obronimy. Na tym polega ludowa sprawiedliwość. Rządzi się intrygami i aktywem który zachowuje czujność w sprawach kadrowych, repertuarowych, rasowych jak przyjdzie potrzeba. To ten mechanizm, Prezes chce tak nas urządzić, jak urządził siebie. Styl rządzenia nieformalny, nocny, służby telewizja oświata, to są priorytety. Powtarzam się, pierwszą ustawą Stanu Wojennego była Karta Nauczyciela. Teraz godziny karciane zabierają dzieciom, szkołę skracają, sprzedawców i kelnerów będą szkolić. To Ruskie działanie, nie da się tego głupotą wytłumaczyć, chcą nas w Ruskie łapy wepchnąć.
@Dr Ewa
Errata o tym, że w prowincjonalnym Kijowie w czasach wiekigo głodu rządził Polak Stanisław Kosior, a Ukrainiec Chruszczow był nieco później nie oznacza twojej racji. I tow. Beria i tow. Kaganowicz byli w czasach Marszałka (czyli do roku 1935 !)małoznaczącymi lokalnymi działaczami, o których wtedy w II RP nie słyszano, nie mówiąc o spiskowaniu…. 😉 A o tym była mowa w twoim „kompetentnym” poście. Następny wskazywał, że wbrew wskazówkom lekarza odstawiłaś tabletki 😉
Blogerzy widzę w jednolitym froncie oporu przeciw najnowszemu totalitaryzmowi 🙂 Strach, nadchodzi etc. A może taka refleksja: dlaczego minister pofatygowała się osobiście mając cały pion kuratoryjny pod sobą? Może coś jest nie tak z nadzorem pedagogicznym (nie spotkałem dyrektora który powiedziałby dobre słowo przez ostatnie lata, może tu się znajdzie ;)), może aparatczyków i koniunkturalistów siedzący na kuratorskich stołkach oceniła pośrednio tym krokiem?
witam,
rewelacyjny artykuł, prosimy o więcej 🙂
Jak nowa minister zajmie się sprzątaniem i trzepaniem dywanów, to jeszcze pół biedy.
Widzę, że celnie trafiłem, bo coś się moderatorowi schodzi 🙂 🙂 Pozdrawiam piewców pluralizmu, dialogu etc.
Jak zwykle jestem „biczem na niekompetentnych nauczycieli”, tak dziś muszę wyrazić swój niepokój całą sytuacją. Powrót do praktyk rodem z PRL – u, nie wróży nic dobrego. Nie chodzi o to jakim dyrektorem, była wspomniana osoba, ale o to jak zostało to przeprowadzone – przy współudziale ministra jest niepokojące. Wracamy do czasów dyktowania rozkazów z góry. Niestety całokształt programu, przygotowanego przez PiS, nie wróży nic dobrego. Jest to droga do powrotu „dyktatury nauczycieli” i to nie koniecznie tych dobrych. Młodzież trudna wychowawczo odsyłana do Ośrodków Wsparcia Wychowawczego (nazwijmy to wprost, poprawczaków). Niestety, jak wynika to z wieloletniego doświadczenia, nie przyniesie to oczekiwanych efektów, a wręcz odwrotnie. „Podrasowana” trudna młodzież trafi do świata normalnego, z „przytułka dla najgorszych” w skutek czego będzie jeszcze gorsza, a nowemu rządowi w to graj, będzie to argument do jeszcze ostrzejszego kursu w tym zakresie, i koło się kręci. I żeby nie było, nie chodzi mi o litość dla mas młodzieży poddawanej indoktrynacji, a o oczywistą nieskuteczność takich działań. Sam będąc jeszcze w gimnazjum poznałem dwa takie przypadki i nie życzę nikomu podobnych doświadczeń. Obaj nie zapisali mi się w pamięci zbyt dobrze. Tyle powiem bo to drażliwy dla mnie temat, brrry.
Pani minister nie tylko posprząta. Przydałoby się aby jeszcze obroniła:
**http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36001,19241510,w-poznanskiej-szkole-bija-ukrainskiego-chlopca-ktory-uciekl.html#Czolka3Img
jeszcze tak prostackiego ministra/ministra oświata nie miała.Gratuluję nauczycielom, którzy głosowali na PiS, a było ich wielu.
Przyjdzie minister i posprząta…
A kto sprząta nam ministerstwa i całą Polskę?
Było:
„…W Sejmie najliczniejszą grupę zawodową stanowią, nauczyciele – jest ich 72…” (PKW, 2011)
Jest:
„…Wśród osób, które ubiegają się o mandat poselski, najwięcej jest nauczycieli – 663…(PKW 2015)…”
„W nowym Sejmie najwięcej zawodowych posłów i nauczycieli – 58 …Nauczycielką jest m.in.: b. spikerka Radia Maryja i wielokrotna posłanka PiS Anna Sobecka.(Polskie Radio 2015)”.
Tak oto nauczyciele najbardziej chętni do sprzątania i urządzania nam wszystkim Polski, ze skutkiem widocznym aż nadto.
Może dlatego szkoła już od dawna nie uczy rozpoznawania związków przyczynowo-skutkowych, czego sztandarowym objawem jest belferblog?
😉
Panradzio
24 listopada o godz. 11:57 246415
Jak widzisz, że wszyscy, skoro nie widzisz, bo nie wszyscy. Zanim coś zobaczysz, popatrz co widzisz.
Właśnie wyżej wyjaśniałem, jak niejasna jest sytuacja. Z niejasności, faktycznie, wielu komentatorów wyciąga jasne wnioski, od Gospodarza poczynając.
Źródłowe informacje wskazują, że mogło być też inaczej, niż się komu zdaje. Np. tak, że sytuacja na poziomie dyrekcja-kuratorium-organ założycielski tak długo się przeciągała i tak zapętliła, że musiał wkroczyć minister.
Ręczne sterowanie szkolnictwem jest rzeczą fatalną, natomiast na podstawie upublicznionych informacji nie można wykluczyć, że ręczna interwencja była jedynym wyjściem.
Gekko
25 listopada o godz. 9:42 246422
„Może dlatego szkoła już od dawna nie uczy rozpoznawania związków przyczynowo-skutkowych, czego sztandarowym objawem jest belferblog?”
Trafna obserwacja. Chciałbym, żeby Gospodarz myślał i pisał staranniej. Z tym są trudności.
@anastazja
„Profesjonalizmu” Drożdżówki nikt nie przebije … 😉
Blady strach padł na dyrektorów szkół…?
Jak się okazuje, nie w Łodzi – Łodź daje sobie radę (dosłownie) zarówno z bezrobociem jak i trudnościami finansowymi, przynajmniej jak chodzi o nauczycieli.
Niegroźna też interwencja robestwionych rodziców i nasłanej przez nich ministry – rodziców bowiem, ani dzieci w tej szkole nie ma.
Zaczynam mniej dziwić się nastrojom Gospodarza Łódzkiego belferbloga, jeśli takie wzorce dolce far niente ma o rzut beretem.
„Jest administracja, nauczyciele, sale lekcyjne i świeżo upieczony dyrektor. Brakuje tylko uczniów. LO przeprowadzało rekrutację, ale chętnych było na tyle mało, że nie stworzono żadnej klasy. Dyrektor za swoje „niecodzienne obowiązki” pobiera ponad 3 tys. złotych brutto + 800 złotych dodatku za kierowanie placówką. (http://www.tvn24.pl)”
Faktycznie, przy takich lokalnych ethosach, bać można się tylko wolnego rynku, na pewno nie władzy i nadzoru.
Może Gospodarz skomentuje, co najmniej na takim poziomie kompetencji, jak chwalony przeze mnie wpis?
–
PS
@ Tanako, to są bardzo niebezpieczne związki</i), może dlatego szkoła z pieniędzy publicznych tego, ani pornografii nie serwuje? Nie każdy chce swój etat i jego przyczynowo-skutkowość skonfrontować fejs tu fejs z ministrą, czy innym "tabletem". 😉
Uwaga, choć nie na temat.
Wpis Netbe.pl to prawdopodobnie jakiś oferent wirusów. Zdecydowanie odradzam kliknie tego linku. A swoją drogą cenzura tu jest straszna, chyba gorsza niż na Mysiej bo zupełnie chaotyczna i nieprzewidywalna. Niektóre wpisy czekają albo giną bez jasnego powodu. A takie coś przechodzi bez problemu. I to chyba na wszystkich blogach.
ZWO,
dziękuję za zwrócenie uwagi. Nie zawsze ja czuwam nad komentarzami, częściej redakcyjny moderator, ale odpowiadamy wspólnie. Spróbuję posprzątać.
Pozdrawiam
Gospodarz