Krwawy Dzień Nauczyciela
Wróciłem do domu i dostałem od żony wałkiem po głowie. Do krwi. Wszystko przez Bartosza Marczuka i jego tekst o nauczycielach. Według redaktora zarabiamy 5 tysięcy, mamy trzy miesiące urlopu i pracujemy 5 godzin dziennie. Żona uznała, że muszę mieć kochankę, skoro do domu wracam po dziesięciu godzinach, przynoszę dwa i pół tysiąca zł, a na urlop nie można się ze mną umówić, gdyż wciąż latam do szkoły. Na pewno kłamię i mam kochankę.
Bartosz Marczuk jest pewny swego i pisze o nauczycielach tak, że trudno mu nie wierzyć (tekst tutaj). Moja żona uwierzyła i teraz muszę się tłumaczyć. Myślałem, że w tym szczególnym dniu otworzę wino, przyjmę życzenia, opowiem kilka dowcipów i w przyjemnej atmosferze spędzę wieczór z rodziną. Tymczasem muszę wyjaśnić, dlaczego z pięciu tysięcy, które zarabiam, na koncie widać tylko połowę. Gdzie podziewa się reszta?
Atmosfera w szkole była dzisiaj fatalna. Nie ja jeden mam żonę z temperamentem. Koledzy także ociągali się z pójściem do domu. Wiadomo, co nas czeka – tyrada i wałek. A miało być tak miło. Jest jednak dobra strona tych wiadomości. Otóż na osiedlu, gdzie mieszkam, funkcjonują dwa męskie towarzystwa. Do pierwszego przyjmują facetów, którzy mogą się wykazać zarobkami od 10 tysięcy w górę. Do drugiego – od 5 tysięcy.
Do tej pory nie chcieli mnie nigdzie. Teraz mam szansę załapać się chociaż do jednej grupy. Bartosz Marczuk bardzo mi w tym pomógł. Mógłby zresztą pomóc jeszcze bardziej. Następnym razem niech się nie krępuje, tylko śmiało pisze, że nauczyciel zarabia 10 tysięcy miesięcznie. Wtedy wejdę do osiedlowej elity i będę nowym kumplom opowiadał, że stać mnie na kilka kochanek. W końcu coś z tymi pieniędzmi trzeba robić.
Komentarze
O, widzę, że nie tylko mnie i nauczycieli z mojej szkoły ten wpis na wp. pl wkurzył 😀 I jak to: zamiast dziś mieć kolejny dzień wolny, miałam 6-godzinne szkolenie, uczniowie- dzień wolny.
Dawno nie czytałam równie niechętnego jakiejś grupie zawodowej tekstu, pełnego też przekłamania.
Dlaczego w takim razie pan Marczuk nie rzucił swojej pracy, aby dostawać za nicnierobienie 5 tys. i do tego 3 miesiące laby? No chyba że on jest z tych od pani Bieńkowskiego, wg której za „6 tys. pracuje idiota albo złodziej”.
@Gospodarz
Jak pięknie dziś ministra JKR rozegrała związkowców, wykorzystując ich demonstrację WYŁĄCZNIE do promocji własnej kandydatury do Sejmu. Związkowcy stworzyli widowisko, ściągnęli media i wszystko po to żeby wielopartyjna dziennikarka Kluzik mogła zaistnieć w mediach, bo na NICZYM WIĘCEJ jej już nie zależy … 😉 Teraz, dzięki Wam, nie daj Boże , wejdzie do Sejmu :-((( Warto było??? 😉
Marczuk, Grabek &Co piszą na zamówienie pod gotowe tezy klienta…. 😉
A moja żona-dyrektor cała dumna, bo nauczycielka z jej szkoły otrzymała dzisiaj Nagrodę Ministra, i gratulacje od pani premier Kopacz i minister Kluzik-Rostkowskiej. Co prawda wracając z Warszawy dowiedziała się o przegranej siatkarzy i wspólnego oglądania pólfinałów raczej nie będzie.
Dziś wieczorem, przed kasą jednego z warszawskich teatrów podeszło do mnie dwóch, elegancko ubranych w garnitury, lekko podchmielonych panów, z ofertą odsprzedania biletów za połowę ceny. Korzyść obopólna. Ja z biletem a oni z kasą na dalsze balowanie, bynajmniej nie w teatrze. Na widowni okazało się, że zasiadłam w gronie uczestników dzisiejszej manifestacji (jak mniemam pracowników oświaty). Wszyscy elegancko ubrani jak przystało na wizytę w teatrze. Tylko ta woń alkoholu, tylko te głośne komentarze,śmiechy, przysypianie sąsiada, włączanie telefonów komórkowych, częstowanie słodyczami w trakcie spektaklu ….. Ech, cóż życzyć niektórym z Was w tym dniu?
2,5 tysiąca na rękę czyli około 3200 zł brutto to bardzo dużo. Urzędnicy w gminach i powiatach tyle nie mają (no więcej mają naczelnicy). Za co mają dostać pensje nauczyciele? Jakość tego co wypuszczają ze szkół jest żenująca. Zwolnić nieudacznika ciężko. Nawet zdjąć z nauczania przedmiotu ciężko. I narzekają, że mają 2500 zł na łapkę!!! To niestety po za wielkimi miastami nieosiągalne dochody.
Prawda jest taka, że tekst uderza w nauczycieli, którzy pracują, poświęcają swój czas uczniom, ale każdy z nas ma świadomość tego, że tak naprawdę w prawie każdej szkole jest to garstka, a nie ogół. Współczuję Dariuszowi Chętkowskiemu i wszystkim, którym się chce, ale moje własne doświadczenie pokazuje mi jasno, że większość z nas nie ma co się wkurzać, bo robi minimum a za to narzeka non stop
Niestety, Panie Chętkowski
Pana blog czyta te kilkadziesiąt osób i tak tym zainteresowanych, Ale ogólny nastrój za (albo zwykle przeciw i to z wyzwiskami) górnikami, nauczycielami robią media i dziennikarze. Tylko, jak widać, różni „totmesi” nie mają żadnych zahamowań przed braniem urzędniczych kolejnych premii gdzie tylko się da. To nie są żadne przywileje, im się to należy. Tylko Pan ma przywileje.
Problem niestety, że każdy widzi swoje osobno. Jak typowy niewolnik państwa, o czym staram się pisać. Czyli napędzajmy się dalej wzajemną nienawiścią i zazdrością. I cieszmy się tym, że ci najsłabsi nie mogą się bronić ani oddać. Po nich może jeździć i Pan, nie tylko Pańska żona.
Ojej, przecież wp.pl nikt nie czyta na serio. Ja tam zaglądam jak się chcę pośmiać z głupot.
Drogi ZWO – różni „totmesi” zahamowania mają ale premie są rzadkością. A wiesz czemu? Bo nie ma na to pieniędzy. Od 8 lat nie ma nie tylko podwyżek ale też waloryzacji wynagrodzeń. A jeśli są premie to z tego co się zaoszczędziło na funduszu płac – ze zwolnień lekarskich albo urlopów macierzyńskich. Trudno aby nie było wzajemnej niechęci skoro słyszy się z ust burmistrza lub starosty – nie będzie regulacji, bo muszą być pieniądze dla nauczycieli. Jeśli subwencja jest mniejsza o 2,5 mln, bo jest mniej uczniów to z naszych pieniędzy się bierze na załatanie dziury budżetowej ale na podwyżki dla nauczycieli MUSZĄ BYĆ pieniądze!!! A skoro jest mniej uczniów należy zwolnic cześć nauczycieli, a już w szczególności tych co dawno osiągnęli wiek emerytalny. Mi chodzi o jeden przywilej – praktyczny brak możliwości zwolnienia nieudolnego nauczyciela. Jak powiedziała moja kuzynka, żona nauczyciela – nauczyciele to inna rasa ludzi – oni wszystko wiedzą lepiej i zawsze są skrzywdzeni – nie mister ZWO?
@totmes
Jak widzę Twój (i nie tylko!) burmistrz czy starosta znakomicie rozgrywa przeciwko sobie swoich urzędasów i nauczycieli. I tylko to jest prawdą … 🙁
1.To na ogół z subwencji oświatowej(to nie są znaczone pieniądze!) gminy łatają drogi i utrzymują nadmiar urzędasów, a nie na odwrót!
2. Mniej uczniów, to w przeciwieństwie do urzędów wcale nie mniej nauczycieli. Jeśli typowa wiejska szkoła miała wcześniej jeden ciąg klas np. 25 osobowych to było to 6 klas. Jeśli liczba uczniów spadła o 20%, to klas(!) jest nadal tyle samo, ale uczniów w każdej po 20. Zapotrzebowanie na nauczycieli zależy od liczby klas. Chyba, że się wróci do nauczania w klasach łączonych. Ale z 15-20 osobowymi klasami tak się nie da !!!
@Gospodarz
A tu PiS ante portas – gimnazjów nie zlikwiduje, bo to trudne (choć akurat ten fragment ich programu jest wyjątkowo słuszny!) za to co jeszcze w liceach zostało do zdemolowania po 15 latach rządów reformatolów od Handkego/Dzierzgowskiej/Radziwiłł poczynając – ZDEMOLUJE :
http://www.warszawa.pl/biznes/przedwyborcze-leki-edukacyjne/
Na miejscu nauczyciela czołowego łódzkiego liceum zaczął bym się bać … 😉
Zaraz poznać, że pan Dariusz to belfer: po głowie od żony dostał na sposób tradycyjny, znany z literatury – wałkiem. Sposób ten zgadza się z wartościami chrześcijańskimi, panującymi powszechnie w polskiej szkole.
Belfer bez dwóch zdań.
Skoro jest się belfrem, za 2500, a nie za 5 tysięcy, dostanie po głowie wałkiem dobrze też działa na męskość. Mimo braku zdolności kredytowej do posiadania realnej kochanki, można zostać pasowanym wałkiem na posiadacza takowej.
Ma to same dobre skutki: zachowuje się cnotę i ma się bardzo męskie doświadczenie. Można się chwalić między kolegami, nad belfrowskim piwem, po 1,80 zeta za półlitrową puszkę: „dostałem od żony za kochankę”. Uznanie wśród kolegów gwałtownie wzrośnie.
Roztropnie jest nie ujawniać wszystkich szczegółów. Tak tania metoda wzmożenia uznania, dostępna każdemu belfrowi, mogłaby się łatwo rozplenić, co rozcieńcza siłę uznania do siły piwa za 1,80 zeta.
Belfer, tak doświadczony, ma kwalifikacje na bycie wychowawcą klasy. Może się dzielić z młodzieżą doświadczeniami dorosłego życia, które są jednak bezpieczne.
Drogi Belferxxx – niestety ale subwencja NIGDY nie wystarcza do utrzymania szkół. Gminy i powiaty dokładają z środków na zadania własne. Dlatego właśnie likwiduje się małe szkoły albo przekazuje je fundacją. I ciekawostka – w szkołach prowadzonych przez fundacje różnego rodzaju Karta nie istniej, a nauczyciele są zatrudnieni „na kodeks”. I okazuje się, że starcza pieniędzy z subwencji.
Burmistrz czy starosta nie dzieli „swoich urzędasów” i belfrów, tylko pokazuje jak roszczeniową grupą są belfrzy. Nie ważne finanse gminy czy powiatu – oni mają dostać!!! Ale wymagać od nich ? O to już nie.
@totmes
Urzędasie drogi!
1. Naucz się polskiego – to twoje urzędowe narzędzie pracy! Nie „fundacją” tylko „fundacjom” .
2. Są oficjalne dane na temat wykorzystania subwencji – z tych danych wynika, że wiele gmin akurat z subwencji oświatowej swoich urzędasów, w tym wielu zbędnych, utrzymuje!
3. Rozumiem, że piszesz o burmistrzach i starostach, którzy się uważają i chcieliby dzielić kasę po (swoim!) uważaniu, a i w szkołach głównie swoich kumpli i pociotków zatrudniać. Fakt – KN im w tym przeszkadza! I bardzo dobrze 😉
@Belferxxx
Polskiego będę się uczył. Niestety polonistów miałem słabych. Ty zaś zanim zaczniesz uczyć innych zapoznaj się z tym jak się dzieli i kto dzieli środki w budżecie. W tym subwencje. Gdybyś się przyłożył do nauki zanim zaczniesz uczyć innych to byś wiedział, że źródło się podaje jak się kogoś oskarża. Tego uczą na studiach na I roku. Tzn uczyli kiedyś. A dzieleniem środków w budżecie zajmuje się rada. Czyli przedstawiciele społeczności lokalnej. A, że mamy tak wyedukowane społeczeństwo to takich mamy radnych. Tak belfrzy edukowali. A kartę i tak wam zabiorą.