Ciężkie podręczniki
Kupiłem w galerii handlowej podręczniki dla uczennicy trzeciej klasy szkoły podstawowej, czyli 9-latki. Chciałem potem jeszcze odwiedzić kilka butików, ale musiałem zrezygnować. Książki okazały się tak ciężkie, że nie dałem rady dźwigać. Musiałem zanieść torbę do samochodu, gdyż inaczej dostałbym przepukliny. Na zakupy już nie wróciłem.