Doktorat dla dyrektora
Studentów coraz mniej, więc uczelnie zwalniają wykładowców. Niektóre po kilkadziesiąt osób. Nierzadko na bruk trafiają pracownicy z tytułem doktora. Ponieważ w szkołach wyższych raczej pracy nie znajdą, próbują zatrudnić się w liceach i gimnazjach. Niejeden dyrektor zastanawia się, czy nie przyjąć do pracy spadochroniarza z uczelni. Może prestiż szkoły wzrośnie?