Zaczarowany Dzień Nauczyciela

Za tydzień wielkie święto edukacji. Do wielkiego święta trzeba się przygotować, nie można przecież przystępować do świętowania z marszu albo też, nie daj Boże, o nim zapomnieć. Dopiero by się człowiek wygłupił.

Nie wiem, jak jest gdzie indziej, ale w Naszej Szkole zaczęły się wielkie przygotowania. Uczniowie uczą się wierszyków na pamięć, bo przecież w tym wyjątkowym dniu trzeba mówić do nauczycieli wierszem. Także rodzice – ach, jakich my mamy wyjątkowych rodziców – składają słowa do słów, aby złożyć nauczycielom swych dzieci niebanalne życzenia.

A co do kwiatów, to jestem pewien, że tego Dnia będzie rozpierać je jakaś dziwna energia i żaden nie zwiędnie. Drżą emeryci, dawni nauczyciele, jednak zupełnie niepotrzebnie, bo przecież nikt o nich nie zapomni. Od jutra telefony zaczną się urywać i każdy zostanie zaproszony do Naszej Szkoły.

A w Naszej Szkole z każdą chwilą robi się coraz bardziej mistycznie. Gdy nadejdzie ten Dzień, zawisną baloniki, rozwiną się kolorowe wstążki, zabrzmi muzyka i tłumy absolwentów, uczniów i rodziców wedrą się do środka, aby złożyć nauczycielom życzenia… kurczę, po raz kolejny mam poczucie, że moja wyobraźnia wyprzedza epokę. Więc jak to będzie?