Wakacje na Suwalszczyźnie
Co roku przekonuję się, że wakacje warto spędzać na Suwalszczyźnie. Region przepiękny, a imprez więcej niż w Krakowie. Wczoraj po obiedzie balowałem w Starym Folwarku na koncercie zespołu Onegdaj z Filipowa (posłuchaj tu i jeszcze tu posłuchaj). Potem się wykąpałem w Wigrach, a następnie wieczorem bawiłem się przy muzyce biesiadnej (stare przeboje wiecznie młode). Gdy dorośli słuchali piosenek o wódce, dzieci mogły korzystać z licznych atrakcji, jakie zapewnili im organizatorzy (m. in. zjeżdżały z wielkiej balonowej zjeżdżalni). Jestem przyzwyczajony, że w Łodzi każda nawet najdrobniejsza atrakcja słono kosztuje. A tutaj wszystko poza jedzeniem i piciem było za darmo. Czyli cud.
Tak się rozochociłem, że pozwoliłem sobie jeszcze na przyjemność posłuchania Aleksa (też posłuchaj). Razem z siostrą wspominaliśmy dawne czasy licealne, gdy zdarzało nam się bawić na wiejskich zabawach. Po prostu ideał.
Organizatorzy przewidzieli, że ludzie w ramach wspomnień mogą chwycić za sztachety (dawniej bez szermierki sztachetami nie mogła odbyć się żadna zabawa), dlatego zapewnili wszystkim opiekę firmy ochroniarskiej. Dodatkowo przyjechała policja. Lepszych warunków do zabawy, wspomnień, no i te widoki na jeziora, nigdzie nie ma (posłuchaj innego koncertu w Starym Folwarku).
Komentarze
Brawo dla Aleksa. Jest the best! Ale się usmiałem.
Tak, brawo dla Aleksa!
Dobrym sposobem na spędzanie wieczorów i nocy w tamtych okolicach jest wycie „Gdzie ta keja ….” Kiedyś w ten sposób spędziłem wyjątkowo beztroskie dwa tygodnie
http://www.youtube.com/watch?v=qJ5gl_whyNU
Od zawsze wiedziałem, że warto spędzać wakacje na Suwalszczyźnie, dlatego rzadko się stąd ruszam, jak tylko nadejdą 🙂
Drogi Belfrze, nie pisz więcej, gdzie warto spędzać wakacje. Zrobi się ciasno i nie będzie już tak fajnie.
Jeszcze lepszy pomysł, to jednodniowy spływ kajakiem po Czarnej Hańczy z Maćkowych Rud do Frącek. Nie trzeba tego specjalnie planować, zostawia się samochód u pana, który tym się zajmuje, a po przepłynięciu (20 km) firma przywozi z powrotem na miejsce (na telefon komórkowy). Trasa jest tak przepiękna krajobrazowo i przyrodniczo, że zapiera dech w piersiach, a kto ma ochotę może się zatrzymać i wykąpać w wyjątkowo czystej wodzie. Inną zaletą Suwalszczyzny jest to, że turystów jest bardzo mało (akurat w Starym Folwarku jest ich relatywnie dużo), a lato i przyroda fantastyczne.
Cóż, zapraszam do Krakowa. Kiedy Pan tu ostatnio był?
Tylko że Kraków nie jest już miastem uniwersyteckim. Teraz jest miastem knajp, burdeli i kościołów. Brudnym, głośnym i śmierdzącym.
Jestem suwalczanką, belferką i czytam Belfer Bloga regularnie. Zapraszam nad Wigry, polecam jachty 🙂
„Reaktywacja” zespołów szantowych, powstająca moda na tego typu imprezy bardzo mnie cieszy. Tylko martwi mnie komercjalizacja. A to sprawia, że region zepsuje się jak wspomniany Kraków.