Sylwester w piaskownicy

Gdzie dziś za darmo można się napić i zabawić? Pod sklepem grasuje policja, z bramy przepędzają lokatorzy, a na cmentarzu straszą sataniści. Najbezpieczniej jest imprezować na dziecięcych placach zabaw. Zresztą nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, lecz także o sentyment. Może dorośli lubią pić piwo w piaskownicy, ponieważ to im się kojarzy ze szczęśliwym dzieciństwem? A może przed laty rodzice przyprowadzali ich na plac zabaw, kazali bujać się na koniku, a sami wypijali pół litra? Dlaczego piaskownica jest dobrym miejscem na wypicie kielicha wódki, wina bądź piwa?

Kiedy z rana wychodzę z córką na osiedlowy plac zabaw, najpierw zbieramy kapsle, nakrętki i butelki, które porozrzucali amatorzy alkoholowych imprez na świeżym powietrzu. Dzisiejszej nocy musiało bawić się jakieś zamożniejsze towarzystwo, bowiem w piasku pełno było kapsli „Lecha”. Jestem dumny z placu zabaw na moim osiedlu, że nie przyciąga meneli, lecz porządnych pijaków. Piwo wyżej stoi od denaturatu, a „Lech” od wina prostego.

Widzę czasem, że na placu zabaw odbywają się randki. Widocznie to bardzo romantyczne umówić się z dziewczyną w piaskownicy, a może po prostu coraz młodsi ludzie chodzą na randki. Córka jest już przyzwyczajona do tego, że przed zabawą należy posprzątać. Nie mam nic przeciwko temu, aby plac zabaw był wykorzystywany 24 godziny na dobę: w dzień przez dzieci, a wieczorem i w nocy przez osoby spragnione miłości czy alkoholu. Ludzie, bawcie się i kochajcie wszędzie, gdzie chcecie, ale nie zapomnijcie po sobie posprzątać.

Spodziewam się, że w noc sylwestrową będą miały wzięcie wszystkie dziecięce place zabaw. Poleje się morze wódki, wina i piwa. Ja też zaszaleję – tylko w innym miejscu. A na plac zabaw przyjdę z dzieckiem w południe 1 stycznia, aby zobaczyć, kto, jak i za ile się bawił.