Godni niepowodzenia
Podobno nauczyciele mają tak wysokie poczucie własnej godności, że nie wyobrażają sobie, aby mogli strajkować. Niegodny ich profesji wydaje im się nawet protest w formie marszu ulicami Warszawy. W ogóle wychodzenie na ulice jest niegodne, zaś przerywanie lekcji w ramach walki o wyższe płace to już całkowity brak godności. Takimi oto bzdurami próbuje się nas przekonać, abyśmy siedzieli cicho i z założonymi rękami. Zdaniem polityków godna nauczycieli jest tylko bezczynność i czekanie na mannę z nieba.
Doprawdy nie mam nic przeciwko temu, aby obecne pokolenie nauczycieli przeszło do historii jako najbardziej niegodziwa grupa zawodowa, byleby tylko skończyła się pauperyzacja tego zawodu. Jeżeli ktokolwiek wymaga poświęcenia od jakiejś grupy zawodowej, niech sam stanie się członkiem tej grupy i zacznie się wzorcowo poświęcać. Mówienie innym grupom zawodowym, co jest dla nich godne, a co nie jest godne, to hipokryzja. Chodźcie uczyć, a wtedy pogadamy o godności nauczycieli.
Uczę literatury, zwracając uwagę na bohaterów niepowodzenia. Godna takiego literackiego bohatera jest walka, a następnie oddanie życia w słusznej sprawie. Takiej godności pewnie się oczekuje od nauczycieli – aby ginęli w imię szlachetności swej profesji. Nie zamierzam poświęcać swojego życia, nie zamierzam polec w sali lekcyjnej, ani też nie zamierzam dręczyć się w czterech ścianach własnego mieszkania. Nie dam sobie wmówić, że nauczyciel to tak szlachetny zawód, że godzien jest tylko poświęcenia i niepowodzenia. Godnie i szlachetnie będziemy maszerować w Warszawie, a jeśli trzeba będzie, to nie uchybimy nauczycielskiej godności, rzucając, co trzeba, w kogo trzeba. Kupą, koleżanki i koledzy, kupą, niech im nasza nauczycielska godność śmierdzi i bokami wychodzi!
Komentarze
Do tego przez plot skakac. Tylko w która strona?
Pan Lulek
Alleluja i do przodu. Mam nadzieję że wreszcie zdobędziecie się na odwagę, bo już słabo się niektórym robi gdy ciągle słyszą te puste hasła o „wyższej konieczności” podszytych strachem przed strajkiem. Pokażcie wreszcie nauczyciele na co was stać zamiast zamykać się w murach szkoły. Wylejcie wreszcie ten kubeł pomyj na swoich włodarzy, a potem wróćcie, i niech wreszcie będzie można każdemu z was szczerze powiedzieć Dzień dobry.
Kończę już, bo ostatnio wyzywanie mnie od komucha zrobiło się modne, a jeszcze napisze coś co i tutaj da ku temu powody. Powodzenia. Niech wreszcie coś wam się uda.
Powodzenia.
W zupełności się z Panem, Panie Dariuszu, zgadzam. Mnie przez 40 lat wmawiano, że nauczyciel powinien rozumieć trudną sytuację w kraju i nie upominać się o wyższą pensję. I tak nadeszła nauczycielska emeryturka, bo nie emerytura.
Pamiętam też wypowiedź prymasa Glempa na Skałce, że bycie nauczycielem to powołanie, w związku z czym nieladnie domagać się pieniędzy. Aż nadszedł czas, kiedy pan prymas upomnial się o katechetów, twierdząc, że za pracę należy płacić.
Czy nauczyciele wiedzą, że księża katecheci nie są stażystami ani kontraktowymi, ale od razu są nauczycielami mianowanymi? Takie „sprawiedliwe” jest polskie prawo!
Powodzenia w walce o godność nauczyciela.
To idziemy chlopaki!
Kupą będą państwo rzucać? Ciekawy pomysł. Ja też nie rozumiem, dlaczego nauczyciele mieliby się różnić od innych grup zawodowych. Skoro górnicy znowu strajkują, skoro dla lekarzy tysiąc podwyżki to za mało, skoro wszyscy po zgodzie na warunki rządu w ciągu pół roku zmieniają zdanie (bo przecież jeśli udało się wyciągnąć tyle, to wołajmy o jeszcze, w końcu budżet nie ma dna), to dlaczego nauczyciele nie zdecydowali się jeszcze nigdy na żaden strajk, tylko ciągle narzekają jacy są biedni? Może jeśli zastrajkują wszystkie grupy zawodowe, zmusi to ‚górę’ do jakichś reform?
Do Ninki:
Nieprawda, sama mam kolegę- księdza, który jest stażystą i robi normalnie, jak każdy, po kolei awans.
A co do strajków:szanse powodzenia MOŻE miałby taki w okresie matur oraz zakończenia roku szkolnego. Gdybyśmy wszyscy i razem, w co nie wierzę.
Mauro, może jednak zrobić to na początku roku szkolnego ?
W latach 80-tych przebywałem przez 3 lata w Chicago. Tam co roku nauczyciele strajkowali nie podejmując pracy aż wynegocjowano satysfakcjonującą umowę zbiorową. Prasa miała o czym pisać. Użalano się nad biedną młodzieżą, która chciała się uczyć a bezduszni urzędnicy, nie przyznając podwyżek utrudniali normalne funkcjonowanie szkoły.
Dodaje do listu i NINKI.
W roku 2004 Prymas Polski Jozef GLEMP upominal sie o przywileje dla polskich seminarzystow . Nie moglem tego przemilczec..Zwrocilem sie do Prymasa w sprawie mojej rodziny
Opisalem wydarzenie z lat wojny ktora sie nam wydarzyla we Francji. Moj brat we Francji uczyl sie we francuskim seminarium. Mial zostac ksiedzem w 1940 roku . We wrzesniu 1939 roku rozpoczela sie wojna w Polsce, nasz ojciec , PATRIOTA mocno przezywal te wydaraenia w Polsce, i powiedzial do mojego starszego brata JEDZ DO POLSKIEGO WOJSKA, BRONIC NASZEJ POLSKI.., Brat moj Polski nie obronil a spedzil ponad 4 lata w niewoli niemieckiej. W tym czasie we Francji nasz ojciec zginal tragicznie przy pracy w kopalni wegla. Ja uniknalem smierci w tej samej kopalni. Z matka otrzymalismy francuskie renty gornicze, W Polsce wladze PRL- Przywlaszczyly sobie „jawnie ukradly ” duza wartosc naszych rent francuskich. O tej naszej krzywdzie pisze juz 50 lat.
Gdy Prymas J. Glemp upominal sie o przywileje dla polskich seminarzystow , Nie wytrzymalem, zwrocilem sie do Prymasa aby sie upomnial o krzywde wyrzadzona nam .. Jego ekselencja nie chce slyszec nic o polaku ktory we Francji wyslal swego syna seminarzyste na wojne , „BRONIC OJCZYZNY ”
Pismem z Kancelarii Prymasa Polski z dnia 27 sierpnia 04 Nr2293|04/P zostalem zawiadomony miedzy innymi . Cytuje INFORMUJEMY ROWNIEZ , ZE W PRZYSZLOSCI NIE BEDZIEMY ODPISYWALI NA KORESPONDENCJE DOTYCZACA TEJ SPRAWY GDYZ UWAZAMY JA ZA ZAMKNIETA. POLECAJAC BOGU . W imie SPRAWIEDLIWOSCI ona nie jest zamknieta
Moja matka w Polsce wylala tyle lez , ze moglbym w nich moje dlonie umoczyc.. Tak sie Polska nam odwdzieczyla razem Z JOZEFEM GLEMPEM
Pragne dodac . W tej sprawie, w roku 2002 posel Lech Kaczynski uznal, ze sprawa jest bolesna, ze poruszy ta sprawe na forum sejmowym. nigdy nie dowiedzialem sie czy slowa dotrzymal, dzisiaj bedac Prezydentem , nie chce slyszec o tym, tak samo byly Premier J. Kaczynski odmawia spotkania ze mna. Mam wrazenie , ze zyje w Etiopi a nie w kraju RP. i w dodatku katolickim . Falsz, obluda, hipokryzja
Do Maury.
Jeśli miałby dwuletni staż, od razu jest nauczycielem mianowanym.
Jestem młodym nauczycielem (podobnie jak moja żona) i niestety nas nie będzie na manifestacji ponieważ w tym czasie musimy zarabiać w innych miejścach jednak uważam że strajk ma sens tylko w okresie matur tylko i wyłącznie wtedy bedzie oddźwięk społeczny
Dajcie mi kamień a pierwszy rzucę.
A ja myślałem że to wasza ukochana władza teraz rządzi?? Heh w sumie tylko krowa nie zmienia zdania ale żeby aż tak szybko to lekka przesada…..
Piekarz, nie władza się liczy, tylko zasady.
Kozioł: Owszem. Ale chyba wiem, co Piekarz ma na myśli- za, że tak to ujmę, władzy poprzedniej, było o to więcej hałasu- oni byli źli, bo nie dawali pieniędzy tym wszystkim biednym ludziom, a poza tym to ogólnie tacy kwaczący byli i trzeba było na nich powrzucać od czasu do czasu. A teraz władza się zmieniła i pieniędzy nadal nie ma… hmmm… no to teraz można jedynie powiedzieć ‚chodźmy strajkować’, z tym że już bez inwektyw. Okazało się, że ukochana władza wcale nie jest lepsza od innej, ale do pomyłki swojej nikt się nie przyzna przecież.
cassandro żeby to co napisałaś było prawdą najpierw musiałabyś udowodnić że dla autora tego wpisu obecna władza jest tą wymarzoną, oraz ze na poprzednią wrzucał. Ale odstawiając już na bok kwestie poglądów autora, czy aby przypadkiem to nie poprzednia władza pierwsza wyruszyła na wojnę z edukacją?